REKLAMA

Masz cyfrowe gry, książki, filmy albo muzykę na CDP.pl? No to już ich nie masz! [AKTUALIZACJA: Wirtualna półka zostaje!]

Wraz ze zmianą właściciela następują nowe porządki w internetowym sklepie CDP.pl. Wszystkie cyfrowe dobra, jakie zostały przez was nabyte na tej popularnej platformie znikną z waszych wirtualnych półek. Macie czas do 30 kwietnia, aby pobrać je do pamięci komputera.

Masz cyfrowe gry, książki, filmy na CDP.pl? No to już ich nie masz
REKLAMA
REKLAMA

Jeszcze do niedawna CDP.pl był 90-osobowym zespołem, złożonym ze specjalistów z dziedzin zarządzania, finansów, marketingu, sprzedaży, logistyki, DTP oraz grafiki komputerowej. Internetowy sklep był tylko jednym z obszarów działalności firmy. CDP.pl zajmowało się również dystrybucją gier i filmów, a także finansowaniem niezależnych twórców za pomocą inkubatora Klabater.

Wraz z końcem marca 2017 roku CDP.pl został przejęty przez właściciela księgarni Merlin.pl.

Co trzeba zaznaczyć, właściciel Merlina nabył jedynie internetowy sklep. W skład przejmowanych aktywów nie weszła ani grupa odpowiedzialna za wydawanie gier na terenie Polski, ani Klabater. Przejęcie dotyczyło wyłącznie internetowego sklepu CDP.pl. Po początkowej ciszy mogło się wydawać, że z perspektywy klienta wszystko zostanie po staremu. No i się przeliczyliśmy.

 class="wp-image-332993"

Właściciel Merlina rozpoczyna brutalne porządki na CDP.pl. Jego wielka miotła wymiata najważniejszą sekcję w profilu klienta - wirtualną półkę. To właśnie na wirtualnej półce mieszczą się wszystkie cyfrowe gry, filmy, książki oraz płyty z muzyką, jakie nabyliśmy na CDP.pl. Teraz cały ten zbiór trafi bezpowrotnie do kosza, a wirtualna półka na CDP.pl przestanie istnieć.

Wszyscy klienci CDP.pl bezpowrotnie stracą cyfrowe dobra, jakie kupili w tym internetowym sklepie.

Szokująca wiadomość. CDP.pl to jeden z najpopularniejszych internetowych sklepów skupionych wokół gier wideo. To platforma o naprawdę szerokiej ofercie i bardzo dobrych rozwiązaniach od strony technicznej. Jej poprzedni właściciele chwalili się jakiś czas temu, że średnio co 15 sekund zawierają transakcję z klientem.

Teraz ci sami klienci stracą wszystkie cyfrowe dobra, jakie kupili na przestrzeni kilku długich lat działalności sklepu. Jedyną alternatywą pozostaje pobranie wszystkich gier, filmów, książek oraz płyt z muzyką na fizyczny dysk twardy. Tylko w ten sposób zachowany cyfrową kolekcję z CDP.pl. Żeby nie było zbyt łatwo, nowi włodarze sklepu dają na to czas jedynie do końca kwietnia 2017 roku. Po tym okresie zbiory przepadają bezpowrotnie.

 class="wp-image-332614"

Sprawa z wirutalną półką na dobitnie pokazuje, jak niepewne są nasze cyfrowe kolekcje na Steam, GOG czy PS Store.

Kupując pudełko z grą nabywamy dwa podstawowe elementy - fizyczny nośnik w postaci opakowanej płyty oraz LICENCJĘ na grę. Nie grę per se, ponieważ prawa do gry wciąż pozostają przy wydawcy, ale licencję na użytkowanie jego programu. Z cyfrowymi kopiami jest zupełnie, zupełnie inaczej.

Nabywając grę na Steam nie kupujemy gry. Nie kupujemy nawet licencji. Ta licencja jest nam jedynie użyczana na czas nieokreślony. Oznacza to, że gdyby włodarze najpopularniejszej platformy cyfrowej na świecie chcieli zrezygnować ze swoich "usług hostingowych" i wrzucić waszą bibliotekę do kosza, najprawdopodobniej wszystko odbyłoby się w białych rękawiczkach i w świetle prawa.

Aktualizacja piątek 27 kwietnia, 22:28

Otrzymaliśmy wiadomość e-mail od administracji CDP.pl, z której wynika, że wirtualne półki klientów jednak zostają na swoim miejscu! Oznacza to, że kolekcje cyfrowych gier, filmów, książek oraz płyt muzycznych jednak nie znikną na stałe po 30 kwietnia 2017 roku. W wiadomości można przeczytać:

 class="wp-image-559533"

Zdaniem administracji CDP.pl doszło do wielkiej pomyłki, na skutek której informację o usunięciu wirtualnej półki otrzymali użytkownicy, do których taka wiadomość nigdy nie powinna trafić. Trudno jednak nie pozbyć się wrażenia, że reakcja nowych właścicieli CDP.pl jest odpowiedzią na skrajnie negatywne reakcje, jakie spowodowała zapowiedź usunięcia cyfrowej półki. Wystarczy przeczytać komentarze pod tym tekstem na Spider's Web, aby zobaczyć, co o takiej decyzji sądzą sami internauci.

REKLAMA

Nie chcę pastwić się nad (bardzo dobrym moim zdaniem) sklepem CDP.pl, ale tak późna reakcja na nagły, silny kryzys wizerunkowy może budzić wątpliwości. Czy faktycznie chodzi o prosty do zweryfikowania błąd z wiadomościami e-mail, skoro na reakcję właścicieli platformy musieliśmy czekać aż kilkanaście godzin, podczas których CDP.pl było "grillowane" przez media związane z grami wideo oraz nowymi technologiami?

Najważniejsze jest jednak to, że wirtualna półka pozostaje na swoim miejscu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA