REKLAMA

Jak obiecał, tak zrobi. Trump skasuje kilka projektów NASA związanych ze zmianami klimatu

Administracja Donalda Trumpa zaczyna realizować swoje obietnice. Jeżeli wnioski do budżetu federalnego na 2018 rok zostaną przyjęte, NASA będzie musiała skasować kilka swoich projektów związanych z badaniem Ziemi.

Trump nie da NASA pieniędzy na projekty obserwacji Ziemi
REKLAMA
REKLAMA

O tym, że Donald Trump i jego otoczenie sceptycznie odnoszą się do zagadnień związanych ze zmianą klimatu wiadomo od dawna. Prezydent, jeszcze jako kandydat przypisał Chińczykom koncepcję globalnego ocieplenia. Jego zdaniem Państwo Środka miało wymyślić temat, by amerykańska gospodarka nie była konkurencyjna.

O tym, że nie może być spokojne kierownictwo NASA, świadczyły też wypowiedzi zarówno Trumpa, jak i jego doradców. Przyszły prezydent zapowiedział, że będzie szukał współfinansowania badań przez inne kraje i w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Bob Walker, jego doradca, sugerował, że agencja nie powinna skupiać się na badaniach Ziemi.

Cztery projekty związane z obserwacją Ziemi do likwidacji

Na czterdziestej trzeciej stronie projektu budżetu federalnego znalazły się wytyczne dotyczące NASA. Wynika z nich, że finansowanie w 2018 r. zmniejszy się tylko o 0,8 proc. w stosunku do poprzedniego roku i 5 proc. w porównaniu z rokiem 2016. Niewiele. Skasowano w nim jednak cztery misje związane z obserwacją naszej planety. Chodzi o programy oznaczone akronimami PACE, OCO-3, DSCOVR Earth-viewing instruments, i CLARREO Pathfinder.

Pierwszy z wymienionych programów, PACE, to skrót od Plankton, Aerosol, Cloud, ocean Ecosystem. W jego ramach planowano prowadzenie obserwacji oceanów i atmosfery ziemskiej. Na stronie projektu możemy przeczytać, że badane miały być m.in. zależności między oceanami i atmosferą z uwzględnieniem wymiany dwutlenku węgla i aerozoli.

OCO-3 (Orbiting Carbon Observatory-3) miał z kolei badać poziom dwutlenku węgla w atmosferze z pomocą instrumentu umieszczonego na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Największym ciosem będzie być może zlikwidowanie wspólnego programu NASA i Narodowej Administracji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) o nazwie DSCOVR (Deep Space Climate Observatory). Satelita został wystrzelony na początku 2015 roku na pokładzie rakiety Falcon 9 należącej do SpaceX. Operuje on w odległości 1,5 mln kilometrów od Ziemi w tzw. punkcie Lagrange'a. Jego misją jest dostarczanie informacji na temat aktywności Słońca. Posiada też instrumenty obserwujące Ziemię w różnych zakresach widma elektromagnetycznego. Zdjęcia naszej planety, prezentujące jej roczny obrót zostały opublikowane w lipcu 2016 r.


Czwarty z wymienionych w propozycji budżetu projekt do likwidacji to CLARREO Pathfinder (Climate Absolute Radiance and Refractivity Observatory). Miał on zwiększyć dokładność pomiarów spektrometrów, poprawić metody kalibracji instrumentów obserwujących Ziemię.

Trump chce kontynuować badania Układu Słonecznego

W ogłoszonych pod nazwą America First A Budget Blueprint to Make America Great Again propozycjach budżetowych administracji Trumpa możemy przeczytać, że NASA "jest odpowiedzialna za zwiększenie zrozumienia wszechświata i naszego miejsca w nim". W pierwszym z punktów dotyczących agencji napisano, że partnerstwo publiczno-prywatne ma być przyszłością cywilnych badań kosmosu. Ma też utorować drogę rozwoju dla opracowania technologii komercyjnych lotów z ponaddźwiękowymi prędkościami. W dokumencie podkreślono, że budżet przewiduje 624 mln dol. na badania w dziedzinie aeronautyki.

REKLAMA

Twórcy założeń budżetowych obiecują 1,9 mld dol. na bezzałogowe badania Układu Słonecznego, w tym misję na lodowy księżyc Jowisza, Europę. Nie przewidziano jednak środków na lądowanie na nim.

3,7 mld dol. zasilić ma prace nad załogową kapsułą Orion i inne przygotowania do wysłania amerykańskich astronautów w głęboki kosmos. Skasowano jednak program przechwycenia planetoidy w ramach misji Asteroid Redirect Mission.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA