REKLAMA

Apple Clips, czyli nowa aplikacja, którą pokochasz nienawidzić

Jeśli przewracałeś oczami widząc personalizowane emotikonki na Apple Watch, a później emoji z kotami na nowym dotykowym Touch Barze w MacBooku Pro, nowa aplikacja Apple Clips raczej nie przypadnie ci do gustu.

21.03.2017 13.15
Apple Clips, czyli nowa aplikacja, którą pokochasz nienawidzić
REKLAMA
REKLAMA

Apple Clips to nowa aplikacja, która idealnie wpisuje się w trend wyznaczany przez wideo na Snapchacie i naklejki w komunikatorach pokroju Facebook Messenger. Apple już od dłuższego czasu puszcza oko do młodszego odbiorcy, lecz tym razem idzie o krok dalej.

Zamiast wzbogacać istniejące aplikacje o kolejne wariacje naklejek, Apple stworzył nową aplikację Clips.

apple clips class="wp-image-552243"

Clips to narzędzie do tworzenia krótkich klipów wideo. Aplikacja ma wbudowany aparat, dzięki któremu nagramy filmik nie opuszczając Clips. Następnie film możemy edytować.

Jedną z ciekawszych możliwości jest Live Titles, czyli automatyczne dodawanie animowanych napisów. Aplikacja wykrywa wypowiadane słowa i automatycznie tworzy z nich tekst pojawiający się w momencie mówienia. Do wyboru jest kilka rodzajów animacji tekstu.

Rozpoznawanie mowy będzie działać w 36 językach, ale raczej na pewno nie będzie działało w języku polskim. Szkoda bo ta funkcja zapowiada się interesująco. W przeciwieństwie do kolejnych możliwości…

Naklejki! Emoji! Filtry!

apple clips class="wp-image-552245"

Czym byłaby młodzieżowa aplikacja bez filtrów i naklejek. Apple Clips pozwala na dodawanie tych elementów, a także dymków chatu, jeśli masz ochotę stworzyć komiks, różnych strzałek, itd. Nie licząc snapchatowych filtrów zmieniających wyraz twarzy, mamy właściwie komplet.

Do tego pod klip można przypisać muzykę. Co ciekawe, aplikacja sama dobierze podkład dopasowany do długości filmiku.

Na dokładkę - automatyczne rozpoznawanie twarzy. Bo prywatność jest przereklamowana.

apple clips class="wp-image-552244"

Gotowy film można udostępnić znajomym. Aplikacja jest na tyle sprytna, że sama rozpoznaje twarze osób na filmach, po czym podsuwa sugestie osób, do których można wysłać wideo.

Ciekaw jestem jak wygląda regulamin nowej aplikacji, ale podejrzewam, że znajdzie się w nim kilka niepokojących zapisów uderzających w prywatność użytkowników.

Zaskakującą decyzją jest fakt, że Clips nie jest nowym komunikatorem.

Aplikacja służy tylko do tworzenia filmów. Następnie możemy je udostępnić w istniejących platformach do komunikacji, czyli m.in. na Facebooku, Instagramie, czy w Wiadomościach Apple.

REKLAMA

Aplikacja będzie dostępna do pobrania za darmo na początku kwietnia. Z Clips będą mogli skorzystać posiadacze iPhone’ów (od 5s w górę), iPadów (od iPada mini 2) i iPoda touch 6 generacji. Wymogiem jest system iOS 10.3.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA