Zdjęcie dnia: Amazon dostarczył pierwszy towar dronem. W 13 minut!
Jeff Bezos pochwalił się osiągnięciem, które przejdzie do historii. Pierwszy klient Amazona otrzymał paczkę przyniesioną przez drona.
![Amazon dostawa dronami](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2016%2F12%2Famazon-prime-air-dron-3-380x162.png&w=1200&q=75)
13 minut! Tyle czasu zajęło Amazonowi dostarczenie towaru do klienta, licząc od momentu kliknięcia przycisku "kup". To właśnie efekt dostarczenia pierwszej w historii paczki w systemie Amazon Prime Air, w którym rolę kurierów przejmują drony.
Kiedy segment e-commerce startował, nikt nie sądził, że czas dostawy ze sklepu internetowego może być szybszy od zakupu w stacjonarnym sklepie. Dotarcie przesyłki zajmowało przynajmniej jeden dzień, podczas gdy zakup w fizycznym sklepie można zrealizować niemal natychmiast. Teraz zasady się zmieniają, bowiem czas dostawy w ciągu 13 minut po prostu deklasuje fizyczne sklepy. W tym czasie niekiedy trudno byłoby zebrać się do samego wyjścia z domu, nie wspominając już o czasie potrzebnym na zakupy i na powrót.
A w Amazonie 13 minut wystarczyło do dostarczenia przesyłki, którą była książka.
To pierwsza przesyłka do klienta w ramach Amazon Prime Air
Program dostaw dronami cały czas jest jeszcze testowany, ale jak widać, testy zataczają coraz szersze kręgi. Jak informuje Jeff Bezos - szef Amazona - w swoim tweecie, mamy do czynienia z pierwszą dostawą dronem zrealizowaną dla prawdziwego klienta Amazona.
Jak to możliwe, że czas dostawy zajął tylko 13 minut? Aby uzyskać taki wynik, magazyn Amazona musi znajdować się niedaleko punktu dostawy, a więc takie rozwiązanie raczej nie będzie standardem. Do tego program wymaga rozwiniętej infrastruktury Amazona, a co za tym idzie, nie zobaczymy go prędko w Polsce.
Są pomysły jak usprawnić cały proces, zwłaszcza w przypadku, kiedy odbiorca nie mieszka w domku jednorodzinnym z dużym ogrodem mogącym pełnić rolę lądowiska. Jeśli chodzi o centra miast, całkiem rozsądnym pomysłem wydają się być "Paczkomaty" dla dronów, czyli specjalne przestrzenie z lądowiskami, w których drony zostawiałyby towar. Następnie można byłoby go odebrać, dokładnie tak, jak z Paczkomatu.
Cały czas myślę o dostawie towarów dronami jako o technologii przyszłości. Najwyraźniej czas zmienić ten sposób myślenia. To już zaczyna się dziać!