REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie
  3. Motoryzacja

Jedna aplikacja i nie musisz się martwić o swój samochód. Tak wygląda wizja Volvo

Wyobraź sobie samochód, którego nigdy nie musisz zawozić do serwisu, nigdy nie musisz czyścić, ba, nigdy nawet nie musisz go tankować. I nie, nie jest to kolejny tekst o zaletach car sharingu. To całkowicie twój samochód, przy którym nie musisz robić absolutnie nic. Pod warunkiem, że jest to Volvo.

17.11.2016
19:56
Nowego Volvo nie musisz nawet tankować. Wszystko zrobi aplikacja
REKLAMA
REKLAMA

Brzmi to trochę absurdalnie, bo nawet jeśli za ciężkie pieniądze kupimy zupełnie nowy samochód, to i tak mamy przy nim trochę roboty. A to trzeba go umyć, bo wygląda już niezbyt dobrze, a to trzeba z nim pojechać do serwisu na okresowy przegląd. Do tego regularnie trzeba zatrzymywać się na stacjach benzynowych - w końcu nawet luksusowe pojazdy wymagają jakiegoś paliwa do jazdy. Tyle straconego czasu...

A Volvo chce nam ten czas oddać.

Pomysł na Volvo Consierge Service jest dość prosty w założeniu - my tylko kupujemy samochód, resztą zajmuje się kto inny. Kończy nam się paliwo? Wyciągamy telefon, wybieramy odpowiednią opcję, ktoś przyjeżdża, tankuje nasze auto i odstawia je na miejsce. Brudny samochód? Przyjeżdżamy do pracy, odstawiamy samochód, klikamy przycisk w aplikacji. Kiedy zejdziemy znów do naszego auta, to będzie błyszczeć jak nowe. Podobnie z wizytami w serwisie - my nie będziemy musieli tego robić. Bo i po co?

Ba, o większości z tych czynności nie będziemy musieli nawet pamiętać. Nadchodzący serwis? Otrzymamy powiadomienie na telefon z odpowiednimi opcjami do szybkiego wybrania. Kończy się paliwo? Telefon robi pik pik i wyświetla właściwy komunikat.

Volvo concierge service - car to service class="wp-image-529312"

Potem wystarczy już tylko zaakceptować warunki usługi (m.in. cenę usługi, cenę serwisu/paliwa, termin realizacji) i już.

Jak Volvo realizuje to od technicznej strony?

Nie, nie musimy schodzić z kluczykami do naszego samochodu i przekazywać ich osobie odpowiedzialnej za realizację zamówionej usługi. Otrzyma ona jednorazowy, cyfrowy kluczyk, który aktywny będzie tylko w określonym miejscu i o określonej porze.

Po zakończeniu np. serwisu, tankowania czy mycia, cyfrowy klucz wygasa i nie da się z niego więcej skorzystać. Do samochodu - pozostawionego albo tam, gdzie pierwotnie go postawiliśmy, albo w dowolnym innym miejscu - znów mamy dostęp tylko my.

Niestety, na razie my z tej usługi nie skorzystamy

REKLAMA

I nie chodzi nawet o to, że liczba osób, które mogą sobie kupić nowe auto za około 200 tys. zł i więcej (usługa oferowana jest na razie tylko dla S90 i XC90) jest w naszym kraju ograniczona. Po prostu Volvo Concierge Service jest aktualnie wdrażane w formie programu pilotażowego, wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej wyłącznie w San Francisco. Dodatkowo pierwsze próby będą przeprowadzane na grupce zaledwie 300 osób.

Ale kto wie, jeśli takie rozwiązanie sprawdziłoby się w praktyce, a do tego ceny były na akceptowalnym poziomie, chyba każdy chciałby z takiego udogodnienia skorzystać.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA