Dwie nowe funkcje Map Google. Na jedną czekałem, a drugiej się boję
Wczoraj informowaliśmy o tym, że w Mapach Google pojawiła się długo wyczekiwana funkcja, która pozwala na dodawanie wielu punktów na jednej trasie. Dzisiaj Google Polska oficjalnie potwierdził te informacje, a funkcja pojawiła się już na moim telefonie. To nie koniec nowości. W Google Maps zadebiutowała również możliwość dodawania własnych notatek.
W sumie to dziwna sprawa z tymi punktami pośrednimi, czyli kilkoma punktami docelowymi zaplanowanymi w ramach jednej trasy. Wielu użytkowników ucieszyło się z nowej funkcji, ale niektórzy zwrócili uwagę, że opcja była dostępna od dawna, ale była zakamuflowania i bardzo niewygodna w obsłudze.
Google Maps i wiele punktów. Teraz już oficjalnie
Byłem bardzo zdziwiony tym, że taka funkcja istniała, bo wiele razy trafiłem w sieci na dyskusje, że brak takiej możliwości jest dużą wadą mobilnych Map Google. Tymczasem opcja istniała, ale Google'owi najwidoczniej nie zależało na tym, że byśmy z niej korzystali lub... firma zupełnie zapomniała o takiej opcji.
Za tą drugą opcją przemawia wiadomość od Gogole Polska, którą dosłownie przed chwilą dostałem. Czytamy w niej, że:
Czyżby nawet Google nie wiedział o tym, że jedna z nowych funkcji wcale nie jest taka nowa? Na to wygląda.
Ważne jednak, że punkty pośrednie (wiele punktów docelowych) trafiły w nowej formie do Map Google. Nawigacja ta jest bardzo popularna i teraz więcej użytkowników będzie mogło w pełni wykorzystać jej możliwości.
Drugą nowością są... notatki
Twoja Oś Czasu to funkcja z kategorii tych strasznych. Klikasz i widzisz, jak bardzo Google cię śledzi.
Aplikacja wie, gdzie wczoraj byłeś, gdzie ostatnio jechałeś i gdzie po drodze zrobiłeś sobie przerwę. Jakby tego było mało Mapy Google przeplatają oś czasu zdjęciami wykonanymi w różnych miejscach. Wygląda to jak prywatna kartoteka. Powiem więcej, gdyby ktoś obcy pokazał mi tak kompletny zbiór informacji o tym, co robię, gdzie bywam i dodał do tego te wszystkie zdjęcia, to - delikatnie mówiąc - byłbym przerażony. No ale... czego się nie robi, żeby usługi Google'a działały lepiej i jeszcze bardziej pomagały nam w byciu szczęśliwymi ludźmi. Czy coś w tym stylu...
Wracając do nowości w Mapach Google. Aplikacja pozwala teraz dodawać do osi czasu własne notatki. Możemy tam napisać, że rzeczywiście byliśmy w takiej a takiej restauracji i to, co jedliśmy było przepyszne. Możemy też zapisać sobie imię kelnera lub stworzyć notatkę z zaletami i wadami danego miejsca.
Osobiście nie widzę (na razie) sensu korzystania z takich notatek. Google wie o mnie i tak już za dużo i nie zamierzam dokładać do tego prywatnych dzienników, w których będę opisywał każdy dzień.
Ale z wielu punktów pośrednich będę korzystał. Zatem, drogie Google, za obie funkcje bardzo dziękuję. Za każdą jednak inaczej.