Gazeta Wyborcza ofiarą „dobrej zmiany”? Przychody z reklam o 21,5 proc. w dół
Zmiana władzy w Polsce odbija się w wynikach „Gazety Wyborczej”. O ile spadek sprzedaży egzemplarzowej o 6,8 proc. to wynik raczej zgodny z rynkowymi tendencjami, o tyle 21,5 proc. spadek ze sprzedaży reklam w gazecie to z pewnością wynik "dobrej zmiany".
Z 22,3 mln do 17,5 mln zł - o tyle spadły przychody z reklam zamieszczanych w „Gazecie Wyborczej” w 1 kwartale 2016 r. w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej. Choć w sprawozdaniu finansowym Agory nie ma słowa o tym, że wynik ten może mieć bezpośredni związek ze zmianą ekipy rządzącej w kraju, to z całą pewnością tak właśnie jest - „Gazeta Wyborcza” straciła większość przychodów z reklam i ogłoszeń, które do tej pory urzędy państwowe ochoczo lokowały właśnie tam.
W rezultacie segment Prasa, który do tej pory był flagowym biznesem całej grupy Agora, jest dziś jedynym, obok Druku, nierentownym biznesem - kosztów nie udało się na razie ściąć wraz z malejącymi wpływami z reklam. Prasa straciła też miano największego segmentu - dziś Agora więcej pieniędzy zbiera z działalności kinowej i wydawnictw książkowych aniżeli ze sprzedaży gazet i czasopism oraz reklamach w nich zamieszczanych. Ot, znak czasów - Agora to dziś bardziej kina Helios aniżeli „Gazeta Wyborcza”.
W Agorze liczą się z kolejnymi spadkami w segmencie Prasa w nadchodzących kwartałach. Remedium na to ma być rosnący wpływ płatnego cyfrowego dostępu do treści „Gazety Wyborczej” w internecie (tzw. paywalla). Jak czytamy w komentarzu do najnowszych wyników:
Na początku 2014 r. Agora wdrożyła nowy model dostępu do treści cyfrowych Gazety Wyborczej oraz ofertę prenumeraty cyfrowej. Na koniec 2015 r. liczba płatnych prenumerat cyfrowych Gazety Wyborczej wyniosła ponad 77 tys. Ambicją Spółki jest zwiększyć bazę płatnych subskrypcji cyfrowych do 90 tys. na koniec 2016 r. W opinii Spółki działania te w dłuższym terminie, wraz z innymi czynnikami, wpłyną na ustabilizowanie wyników finansowych segmentu Prasa.
Gdyby to się udało, Agora mogłaby zniwelować straty związane z brakiem zleceń reklamowych od instytucji rządowych. Na razie - co trzeba wyraźnie zaznaczyć - realizacja sprzedaży paywalla idzie całkiem dobrze.
Z drugiej strony Internet wciąż nie jest przesadnie istotnym segmentem w ogólnej strukturze przychodów Agory - to dopiero czwarte co do wielkości źródło przychodów (12,6 proc.) po Filmach/Książce, Prasie oraz Druku (Agora ma własną drukarnie, która sprzedaje usługi druku), choć warto zauważyć, że wzrost o 14,2 proc. do 36,3 mln zł był najwyższy w całej grupie.
Co z tego jednak, skoro w segmencie Internet koszty rosna najszybciej w całej grupie - w ostatnim kwartale o 19,8 proc., co przewyższa dynamikę wzrostu przychodów. Agora tłumaczy to efektem konsolidacji GoldenLine oraz wyższych kosztów pośrednictwa w sprzedaży reklam na powierzchniach innych wydawców internetowych.
W ogólnym rozrachunku w pierwszym kwartale 2016 r. przychody Grupy Agora wyniosły 288,5 mln zł i wzrosły o 2,0 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2015 r. Nie udało się jednak obronić rentowności - EBITDA w segmencie Prasa wyniosła -0,4 mln zł i tu ponownie wracamy do wysokiego spadku przychodów z reklam w „Gazecie Wyborczej”.
"Dobra zmiana" ma więc realnie zły wpływ na wynik całej Grupy Agora.
* zdjęcie główne: Wikipedia (Szczebrzeszyński)