REKLAMA

Co ma wspólnego Toyota Prius z LeMans? O wiele więcej, niż mógłbyś przypuszczać

Gdybyś miał podsumować samochody z napędem hybrydowym jednym słowem, jak byś je opisał? Pewnie “ekonomiczne”, “bezawaryjne” i… cóż, “nudne”? A nawet jeśli nie nudne, to z pewnością nawet przez myśl by ci nie przeszło, żeby użyć słów takich jak “sport” i “wyścigi”? To duży błąd, bo hybrydy to nie tylko ekonomiczne i ekologiczne środki transportu z punktu A do punktu B. Hybrydy mają też drugie, bardziej zadziorne oblicze.

04.04.2016 14.15
TS050 to hybrydowy bolid Toyoty stworzony na długie dystanse
REKLAMA
REKLAMA

Hybryd o sportowym zacięciu wcale nie trzeba daleko szukać. Wystarczy przyjrzeć się ofercie Lexusa, gdzie niemal każdy model dostępny jest w wersji ze znaczkiem “h”. Porsche ma swój model 918 Spyder, rozpędzający się od zera do setki w niespełna 3 sekundy (oraz hybrydową wersję Panamery). Ferrari ma LaFerrari o obłędnej mocy 983KM. Niewiele mniej, bo 903KM drzemie pod maską hybrydowego McLarena P1.

A patrząc na bardziej “przyziemne marki” - Peugeot zaprezentował koncepcyjny, hybrydowy wariant modelu 308, który nawet znakomitemu 308 GTi pogoni kota na torze. Honda ma swoją Acurę RLX, NSX i hybrydową CR-Z. A hybrydowa Toyota Rav4, mając pod maską 195KM też pokazuje, że nawet “cywilizowana” hybryda nie musi potrzebować więcej niż 10 sekund na rozpędzenie się do 100 km/h.

Hybrydy są jednak od około czterech lat obecne nie tylko na drogach w wydaniu cywilnym, ale pojawiają się też na torach wyścigowych i to wcale nie w krótkodystansowych sprintach, lecz w turnieju FIA World Endurance Championship.

W tym roku w turniejowe szranki stanie także Toyota, ze swoją trzecią już, wyścigową hybrydą.

Toyota TS050 Hybrid szansą na sukces w turnieju FIA WEC 2016.

Zaprezentowany po raz pierwszy na torze Paul Ricard w południowej Francji bolid napędzany jest podwójnie doładowanym silnikiem V6 o pojemności 2,4l, wspomaganym przez dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 8MJ. Choć mówimy to o supełnie innej klasie pojazdu, niż np. Toyota Prius, to zasada napędu hybrydowego w bolidzie TS050 jest dokładnie taka sama.

Chociaż mogłoby się wydawać, że Toyotę Prius i Toyotę TS050 dzielą lata świetlne, jeśli chodzi o zastosowane technologie, to w kwestii poczynionych zmian między generacjami niewiele się one różnią. Przynajmniej jeśli chodzi o założenie.

Względem poprzedników - TS030 i TS040 - nowy bolid przygotowany przez dywizję Toyota GAZOO Racing został znacząco odchudzony poprzez zastosowanie nowych kompozytów do budowy nadwozia, a także skonstruowano go tak, aby był jeszcze bardziej aerodynamiczny. Zwiększono też stopień odzyskiwania energii w czasie hamowania, dzięki czemu bolid TS050 awansował do kategorii 8MJ.

TS050 to nowy, hybrydowy bolid Toyoty. class="wp-image-489090"

Większy moment obrotowy i osiągi bolidu wymusiły na konstruktorach zastosowanie nowego systemu chłodzenia oraz przekładni, a także modernizację zawieszenia tak, aby zmniejszyć zużycie opon.

Tak jak np. wodorowa Toyota Mirai przeszła chrzest bojowy przejeżdżając 100 tys. kilometrów po niemieckich drogach, tak TS050 ma za sobą aż 22 tys. kilometrów wyjeżdżonych na torach, gdzie przygotowywano bolid do takich wyzwań, jak chociażby legendarny, 24-godzinny wyścig LeMans.

Pierwsze prawdziwe wyzwanie dla bolidu i ekipy Toyota GAZOO Racing rozpocznie się 17 kwietnia, wyścigiem na brytyjskim torze Silverstone. W swojej kategorii TS050 będzie musiał się zmierzyć z rywalami m.in. od Audi i Porsche. Od wprowadzenia pierwszej hybrydy, TS030, na tory wyścigowe, Toyota ma za sobą 9 pole positions, 8 wygranych wyścigów i 23 miejsca na podium - nowa wersja bolidu z pewnością podwyższy te statystyki.

REKLAMA

Pojazdy z napędem hybrydowym to nie tylko przyszłość naszych dróg - to też przyszłość federacji wyścigowych, przynajmniej do czasu, aż pojazdy z napędem spalinowym nie zostaną w całości zastąpione bolidami o napędzie elektrycznym.

Zatem jeśli patrzysz na Priusa i myślisz sobie, że technologia hybrydowa nie jest dla “prawdziwych kierowców”, pamiętaj o tym, że ta sama technologia popycha potężne bolidy przez szykany toru LeMans.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA