Google rzuca wyzwanie Pocketowi. Od teraz wszystko, czego potrzebujesz, zapiszesz w Chrome
Kilka dni temu, na konferencji F8, przedstawiciele Facebooka zapowiedzieli funkcję zapisywania treści pochodzących spoza swojego serwisu. Teraz podobną usługę zaprezentowało Google.

By z niej skorzystać, wystarczy zainstalować rozszerzenie do przeglądarki Chrome. Następnie, podczas przeglądania sieci wystarczy kliknąć w ikonę rozszerzenia, wybrać grafikę opisującą stronę, ewentualnie dodać tag grupujący zapisane treści i… voila. Wszystkie zapisane treści znajdziesz pod adresem www.google.com/save.
Po wejściu pod ten adres zobaczymy wszystkie nasze znaleziska.
Będą one oznaczone wybranymi wcześniej zdjęciami oraz kolorowymi tłami. Interfejs usługi jest minimalistyczny, prosty i pasuje do innych elementów ekosystemu Google. Możliwe jest przełączanie się między poszczególnymi tagami i wszystkimi obrazkami. Google pozwolił też na opisanie znalezisk za pomocą stosownych notatek.
Usługa ta jest bardzo prosta w obsłudze, ale może to wynikać z jej ograniczeń. Powyższe kilka zdań dokładnie opisuje bowiem wszystkie możliwości rozszerzenia. Do końca nie wiem, dlaczego miałby ktoś z niej korzystać, jeśli ma do dyspozycji Pocketa lub inną bardziej rozwiniętą usługę tego typu.
Podejrzewam, że Google Save w obecnej formie nie stanie się pełnoprawnym tworem i zostanie zaledwie nową funkcją menadżera zakładek lub notatnika Google Keep.
Czytaj również: