Duża aktualizacja wyszukiwarki obrazów Google - nowe powody, żeby z niej korzystać i cios w plecy popularnej aplikacji
Wyszukiwarka obrazów od Google’a doczeka się niedługo nowej funkcji. Zapowiada się na bardzo przydatne narzędzie, które może zagrozić wielu startupom, które wykorzystują chęć internautów do kolekcjonowania obrazków.
Google rozwija dziesiątki najróżniejszych usług i aplikacji, ale podstawową pozostaje praktycznie niezmieniająca się od lat wyszukiwarka internetowa. Co jakiś czas twórcy odświeżają jej interfejs. Bardzo rzadko możemy zobaczyć w wyszukiwarce naprawdę nowe funkcje.
Po długim marazmie amerykańska firma postanowiła usprawnić swoją wyszukiwarkę obrazków. Już teraz to jest potężne narzędzie, które potrafi wyświetlić odpowiednie grafiki w odpowiedzi na bardzo wiele różnych, nawet bardzo skomplikowanych zapytań.
Teraz robiąc przegląd obrazów z Google Images będzie można z wyszukanych treści zrobić kolekcje i przechować wybrane wyniki na później. Można to było robić i wcześniej, ale wyniki trzeba było sobie zapisywać w zakładkach lub notatniku w postaci odnośników do wybranych grafik.
Już wcześniej Google próbowało wdrożyć podobne rozwiązanie.
Nowe rozwiązanie można uznać za próbę wykoszenia konkurencji w postaci serwisów typu Pinterest. Ich celem jest umożliwienie internautom przeglądania i udostępniania dalej fotografii i grafik udostępnianych przez innych użytkowników serwisu. Google próbował stworzyć coś na wzór kolekcji z serwisu Pinterest w serwisie Google Plus, ale nie ma co się oszukiwać - takie rozwiązanie nigdy nie zdobędzie ogromnej popularności, bo sam Google Plus takową się nie cieszy.
Zupełnie inaczej wygląda to, gdy gigant wprowadza te kolekcje w swoim najważniejszym produkcie.
Firma jest w końcu monopolistą na rynku wyszukiwarek internetowych i ogromne rzesze internautów korzystają z ich produktu każdego dnia. Mało kto szukając grafik obrazujących jakiś temat sprawdza inne miejsca, niż Google Images.
Po wprowadzeniu nowej funkcji powodów, by korzystać z serwisów takich jak Pinterest będzie jeszcze mniej. Już teraz użytkownicy urządzeń mobilnych w Stanach Zjednoczonych mogą zapisywać wybrane z grafik i zdjęć w swojej kolekcji.
Dzięki temu szukając obrazków na dany temat nie trzeba składować ich w osobnym miejscu.
Jak można przeczytać w serwisie Techcrunch sam Google podpowiada, że pozwala to np. w domu zapisać różne propozycje fryzur, które potem można pokazać w salonie fryzjerowi na swoim smartfonie lub zdjęć bałwanów, które będą inspiracją podczas zabawy na śniegu.
Wyszukiwarkowy moloch ma całkiem cwany pomysł, jak zainteresować kolekcjami osoby, które jego serwisu społecznościowego używać nie chciały. Jak na razie jednak wyszukiwarka i kolekcje w serwisie społecznościowym nie są połączone - ale niewykluczone, że stanie się to w przyszłości.
Obecnie możliwość tworzenia kolekcji z wyszukiwanych obrazów jest dostępne we wszystkich przeglądarkach dostępnych na iOS i Androida po zalogowaniu się na swoje konto Google. Przy grafice wystarczy kliknąć gwiazdkę i zapisać ją na głównej liście, ale można też dodać obrazek do wybranego folderu.