Mały, ale wariat. Parrot MiniDrone Airbone Night - recenzja Spider’s Web
Jeśli szukasz niewielkiego drona dla fana nowych technologii, właśnie go znalazłeś. Parrot MiniDrone Airbone Night to niewielki czterowirnikowiec obsługiwany smartfonem, który ma kamerkę do zdjęć selfie (a może „dronie”?) i mocne diody do latania po zmroku.
Dron Parrot Airbone Night z serii MiniDrones to zupełne przeciwieństwo testowanego przeze mnie quadrocoptera Overmax X-Bee Drone 5.1. Doprawdy, trudno mi wyobrazić sobie dwa bardziej skrajne produkty, choć ich ceny są niemal takie same i wynoszą około 500 zł.
Konstruktorzy drona Overmax starali się, by sprzęt był jak największy, lecz nie przyłożyli zbytniej wagi do jakości zastosowanych materiałów. Wszystko w tym dronie było „jako takie” - działało, ale chciałoby się większej stabilności i niezawodności. Wielką zaletą był natomiast bogaty zestaw. W pudełku z dronem znajdowało się mnóstwo dodatków, takich jak zapasowe śmigła i akumulatory, dwie ładowarki, a nawet karta pamięci SD i czytnik USB. Dzięki zapasowym bateriom można było latać niemal pół godziny.
W przypadku nowego drona Parrota sytuacja jest dokładnie odwrotna. Już rzut oka na pudełka zdradza kosmiczne różnice - zamiast potężnego kartonu mamy tu małe i eleganckie pudełeczko, które mogłoby skrywać jakiś elektroniczny gadżet, na przykład smartfona. Sam dron jest mały, choć świetnie zbudowany. Zawartość pudełka z kolei mocno rozczarowuje. Poza dronem znajdziemy w nim tylko jedną baterię, kabel USB, instrukcję i zestaw naklejek. Nie ma tu nawet kontrolera, gdyż urządzeniem sterujemy z poziomu aplikacji mobilnej. Jako że mamy jedną baterię, latać możemy co najwyżej 9 minut.
Coraz więcej dronów
Parrot Airbone Night jest niewielkim quadrocopterem należącym do rodziny MiniDrones. W jej skład wchodzi 13 zabawek (bo tym właśnie są te urządzenia), z których nie wszystkie latają. Są tu jeżdżące po ziemi i skaczące drony Jumping, jak również pływające Hydrofoils. Seria latająca nosi nazwę Airbone i znajdziemy w niej drona do „przenoszenia ładunków” (czyt. niewielkich budowli z klocków) Airbone Cargo oraz testowanego przeze mnie Airbone Night, wyróżniającego się mocnymi diodami LED na przedzie.
Co potrafi, a czego nie umie Parrot MiniDrone Airbone Night
Parrot MiniDrone Airbone Night, zgodnie z nazwą jest bardzo niewielkim dronem. Rozstaw śmigieł wynosi tu 12 cm, a po założeniu osłon na śmigła ma on 18,5 cm. Urządzeniem steruje się poprzez aplikację mobilną dostępną na smartfony i tablety z systemem iOS, Android i Windows, a komunikacja odbywa się poprzez standard Bluetooth Low Energy.
Z uwagi na łącze Bluetooth, zasięg drona nie jest szczególnie imponujący. Potrafi on wznieść się na maksymalnie 10 metrów i oddalić się maksymalnie na promień 15 metrów od smartfona. Po osiągnięciu tej odległości dron po prostu zatrzymuje się w powietrzu. Czasami zdarzało mi się, że na skrajnych odległościach traciłem z dronem połączenie. W takich sytuacjach nie dzieje się nic niebezpiecznego - dron po prostu zawisa w powietrzu i czeka aż do niego podejdziemy by ponownie złapać zasięg BT.
Na pokładzie znajduje się system stabilizacji oparty o 3-osiowy akcelerometr i żyroskop, które wyrównują pozycję drona w powietrzu i przeciwstawiają się lekkim podmuchom wiatru. Działa on całkiem sprawnie i faktycznie pomaga kontrolować Parrota w powietrzu. Na spodzie koptera znajduje się też czujnik wysokości, dzięki któremu dron zachowuje stałą odległość od podłoża. Jeśli wlecimy np. nad duży głaz, dron automatycznie zwiększy wysokość lotu.
Dronem możemy też wykonywać w powietrzu różne zaprogramowane flipy, czyli szybkie „fikołki” w powietrzu.
Dron z serii Airbone Night ma na przedzie dwie silne diody LED umieszczone pod „oczami” urządzenia. Jasnością diod można sterować przez aplikację mobilną. Przy maksymalnym poziomie jasności świecą one naprawdę mocno, choć do latania po zmroku przydałaby się jeszcze dioda umieszczona na spodzie drona, oświetlająca podłoże. Diody są jednak wystarczająco mocne, by bezpiecznie latać w mieszkaniu przy zgaszonym świetle. Można nimi także mrugać według zaplanowanych ustawień.
Parrot Airbone Night jest także wyposażony w niewielką kamerkę selfie umieszczoną na spodzie obudowy, ale nie można o niej powiedzieć nic dobrego. Robi ona zdjęcia w rozdzielczości 640x480 pikseli, a ich jakość jest bardzo, bardzo słaba. Zdjęcia są zapisywane w wewnętrznej pamięci drona (32 MB) i można je przesłać do smartfona poprzez Bluetooth, lub skopiować na dysk komputera poprzez kabel USB. Nie ma możliwości nagrania filmu.
Jakość wykonania i bateria
Parrot Airbone Night zaskakuje bardzo solidnym wykonaniem. Choć jest wykonany z plastiku, to jest to materiał wysokiej jakości. Konstrukcja jest bardzo zwarta i naprawdę trudno ją uszkodzić podczas lotu. „Jednostka centralna” jest tu bardzo mała, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że mieści w sobie wyjmowaną baterię. Silniczki i śmigła utrzymują się na specjalnym stelażu.
W zestawie z dronem znajdują się dwie osłony na śmigła. Są one wykonane z elastycznego plastiku, a więc przy zderzeniu z przeszkodą nie pękają. Osłony dobrze spełniają swoją rolę, lecz robią to kosztem krótszego czasu lotu.
Dron może latać 9 minut bez osłon, a po ich założeniu czas zabawy wynosi tylko 7 minut! To naprawdę mało, zwłaszcza, że w zestawie nie ma żadnego zapasowego ogniwa. Akumulator ładuje się poprzez złącze micro USB umieszczone z tyłu drona. Czas pełnego ładowania z portu USB komputera wynosi 1,5 godziny, a przy użyciu ładowarki 2,6A bateria jest pełna po 25 minutach.
Sterowanie smartfonem rozwiązano zaskakująco dobrze
Tak jak wspomniałem, Parrotem Airbone Night sterujemy przy wykorzystaniu aplikacji mobilnej. Nosi ona nazwę FreeFlight 3 i można ją pobrać za darmo na Androida, iOS i Windows Phone. Smartfon staje się de facto całym centrum dowodzenia i służy do zmiany parametrów lotu, ustawień drona, jak i aktualizacji jego oprogramowania. Aplikację parujemy z dronem poprzez Bluetooth.
Przyznam, że byłem pełen obaw związanych ze sterowaniem dronem na dotykowym ekranie. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Kwestia sterowania jest tu rozwiązana zaskakująco dobrze.
Mamy do wyboru trzy tryby, z których najlepiej sprawdza się podstawowy, w którym sterujemy dronem przechylając smartfon w odpowiednim kierunku. Wystarczy położyć prawy kciuk na przycisku i nachylać smartfon, a dron posłusznie będzie odwzorowywał ruch w powietrzu. Z kolei pod lewym kciukiem znajduje się cyfrowy joypad. Przesuwając go w górę lub w dół sterujemy wysokością drona, a ruchami na boki wykonujemy obroty wokół pionowej osi.
Tradycjonaliści mogą włączyć tryb Joypad, w którym na ekranie pojawiają się dwa cyfrowe joypady symulujące drążki tradycyjnego kontrolera drona. Najbardziej zaawansowani mogą spróbować swoich sił w trybie Ace. Tutaj mamy wszystko pod lewym drążkiem - zarówno wznoszenie/opadanie, obroty wokół osi jak i loty w zadanym kierunku realizowane poprzez nachylanie smartfona. Prawy drążek służy do automatycznych obrotów o 90 lub 180 stopni.
Aplikacja bardzo pomaga także przy startach i lądowaniach. Mamy tu przycisk „Take off” po którym dron startuje i unosi się na wysokość niespełna metra. Lądowanie również odbywa się poprzez dotknięcie jednego przycisku. Co ciekawe, mamy tu także tryb startu z ręki. Wystarczy podrzucić drona do góry, by ten zawisnął w powietrzu. W razie kłopotów jest też przycisk „Emergency”, który wyłącza śmigła.
Ciekawostki z aplikacji
Aplikacja FreeFlight ma zaskakująco dużo ustawień regulujących zachowanie drona. Możemy np. zmieniać maksymalną wysokość na jaką może się on unieść, maksymalne nachylenie, oraz maksymalne prędkości lotu i obrotów. Podczas całego lotu widać też procentowy wskaźnik naładowania baterii. Przy ładowaniu aplikacja informuje o przewidywanym czasie do pełnego naładowania.
Ciekawostką jest także „przezroczysty” tryb działania aplikacji. Zamiast niebieskiego tła możemy włączyć widok z aparatu smartfona, a następnie można włączyć nagrywanie koptera. Nagrywanie może się nawet uruchomić automatycznie wraz ze startem drona. To świetny i przemyślany tryb, bo podążając smartfonem za dronem po pierwsze widzimy go na ekranie telefonu, a po drugie widzimy wszystkie elementy do sterowania.
Podsumowując
Dron Parrot MiniDrone Airbone Night to idealna zabawka dla każdego geeka i fana nowych technologii. Sprzęt jest świetnie zbudowany, zachowuje się w powietrzu bardzo stabilnie, a dodatkowo jest prosty w pilotażu. Najważniejszą zaletą jest fakt, że Parrot jest zupełnie przewidywalny w locie i sam z siebie nie generuje niebezpiecznych sytuacji.
Początkowe obawy związane ze sterowaniem poprzez smartfon okazały się niepotrzebne. Kontrolowanie drona poprzez przechylanie smartfona jest zaskakująco wygodne, a przy tym bardzo precyzyjnie. Dodatkowo aplikacja mobilna zawiera mnóstwo ustawień i pozwala zmieniać parametry lotu, takie jak maksymalna szybkość lotu i obrotów, poziomy wychyleń, czy maksymalna wysokość, na jaką może wzlecieć kopter.
Ciekawostką są też mocne diody LED, dzięki którym można bez problemu latać przy zgaszonym świetle w mieszkaniu, choć latania nocą na dworze nie polecam.
Niestety sprzęt ma kilka wad. Najpoważniejszą jest krótki czas lotu wynoszący 9 lub 7 minut (po założeniu osłony na śmigła). W praktyce to dość uciążliwe, bo w zestawie znajduje się tylko jeden akumulator. Kolejną wadą jest niska jakość zdjęć z wbudowanej kamerki. Nieco rozczarowuje także mały zasięg lotu (promień 15 metrów na boki i 10 metrów do góry), ale jest to podyktowane zasięgiem Bluetootha.
Jeśli szukasz dobrze wykonanego, łatwego w pilotażu i zaawansowanego technologicznie drona w cenie około 500 zł, zdecydowanie polecam Parrota Airbone Night. To ciekawy pomysł na prezent, zwłaszcza że latając z osłoną na śmigła dron jest bardzo wytrzymały i trudno go zniszczyć.
Zalety:
- Wysoka jakość wykonania,
- Stabilne i przewidywalne zachowanie w czasie lotu,
- Łatwość sterowania,
- Automatyczne starty i lądowania,
- Start z ręki,
- Możliwość wykonywania flipów,
- Mocne diody LED,
- Przemyślana i wygodna aplikacja umożliwiająca zmiany parametrów drona.
Wady:
- Krótki czas lotu na jednym ładowaniu,
- Tylko jeden akumulator w zestawie,
- Bardzo słaba jakość zdjęć z wbudowanej kamerki,
- Mały zasięg.