W końcu możesz skorzystać z Google Keep na iPhonie i iPadzie
Chociaż jeśli chodzi o współpracę między gigantami tech, to Apple zdecydowanie bliżej do Microsoftu, to czasem na iOS pojawiają się także usługi największego rywala firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo, czyli Google. Tym razem na iPhone’y i iPady można już pobrać aplikację do notowania Google Keep, tylko tak sobie myślę… czy ktokolwiek z niej skorzysta?
Google Keep to zintegrowany z ekosystemem giganta prosty notatnik, o którym w zasadzie trudno powiedzieć coś więcej. Pozwala na dodanie krótkich notatek, wyszukiwanie wg zdjęć lub tekstu, zrobienie list i dodanie do nich przypomnienia, segregowanie ich według określonych kryteriów i to… w zasadzie tyle.
Warte odnotowania jest to, iż Google’owi zajęło aż dwa lata przygotowanie iOS-owej wersji aplikacji, która pojawiła się na Androidzie i w przeglądarkach w 2013 roku. Może jednak tkwiła w tym jakaś logika, ponieważ szczerze się zastanawiam, czy aplikacja znajdzie swoich odbiorców.
Przede wszystkim, funkcjonalność Google Keep jest iście spartańska.
Nawet w porównaniu z natywnym programem do notowania na iOS i OS X, Google’owy Keep wypada bardzo blado. Co więcej, Keep synchronizuje się tylko z ekosystemem Google’a, a czy posiadacze iPhone’ów mając do wyboru świetne rozwiązanie natywne i mnóstwo znacznie lepszych rozwiązań niezależnych, zdecydują się korzystać z Keep? Ciężko mi to sobie wyobrazić, nawet w przypadku zagorzałego miłośnika zielonego robota i przeglądarki Chrome.
Osobiście uważam Google Keep za jedną z tych usług w portfolio Google, która już dawno powinna doczekać się stosownych zmian, aby być bardziej przyjazna użytkownikom i oferować funkcje, które możemy znaleźć u konkurencji. Wprowadzenie aplikacji do ekosystemu Apple’a byłoby ku temu doskonałym pretekstem, lecz niestety - Google nie zdecydował się z tego skorzystać.
Może też być tak, iż aplikacja doczeka się stosownych zmian w swoim czasie, a teraz jest tylko elementem strategii Google’a mającym wprowadzić więcej jego usług na konkurencyjną platformę. Nie zapominajmy, że w ostatnim czasie Android Wear zyskał wsparcie dla urządzeń z iOS, może więc być tak, iż aplikacje giganta z Mountain View pojawiają się na iPhone’ach po to, by mogły być kompatybilne ze smartwatchami.
Inaczej wprowadzenie Keep do iOS byłoby tylko sztuką dla sztuki. W dodatku - bardzo spóźnioną sztuką.