Uśmiecham się od ucha do ucha. Nintendo zaczęło tworzyć zwiastuny po polsku
No dobrze, może nie samo Nintendo, ale oficjalny dystrybutor produktów tej firmy na terenie naszego państwa. Tak czy inaczej, zwiastun świetnie przyjętej gry Splatoon, dostępnej jedynie na Wii U, budzi mój olbrzymi uśmiech. Coś się zmienia. Szkoda, że dopiero w tak ciężkim dla Nintendo okresie.
Kibicuję Nintendo. Posiadam ich stacjonarne Wii U, które regularnie wzbogacam o nowe produkcje. Mario Kart 8, Bayonetta 2, nowe Mario Party – to wszystko niesamowite tytuły i szczerze żałuję, że tak mała grupa rodzimych graczy może się o tym przekonać. Istnieje szansa, że kiedyś zmieni się to za sprawą oficjalnego dystrybutora Nintendo na terenie naszego kraju.
Po wielu latach zapomnienia, Japończycy z Wielkiego N przypomnieli sobie o istnieniu takiego rynku, jak Polska. Rynku, na którym bez problemu można sprzedać 60 tys. pudełek z konsolową grą w dniu jej premiery, co udowodniła Cenega z Grand Theft Auto V. Rynku, na którym w dwa lata od premiery gracze kupili około 100 tys. platform PlayStation 4. Rynku, na którym naprawdę można zarobić.
Krok po kroku, oficjalny dystrybutor produktów Nintendo podejmuje kolejne akcje promocyjne.
Najpierw pochodząca z Republiki Czeskiej firma Conquest zrobiła tourne po sklepach z konsolami, na nowo wprowadzając do nich stojaki i regały z Mario i przyjaciółmi. Później Nintendo Polska (użyjmy takiego uproszczenia) zaczęło organizować konkursy i turnieje, a także pojawiać się na masowych imprezach poświęconych grom. Dzisiaj… dzisiaj czas na polskie zwiastuny!
Na pierwszy ogień poszedł Splatoon – naprawdę ciepło przyjęta sieciowa strzelanina, w którą zagracie jedynie na Nintendo Wii U. Zwiastun tej produkcji to pierwszy film, jaki został opublikowany na kanale YouTube NintendoPL. W momencie pisania tej wiadomości materiał reklamowy ma zaledwie 1600 wyświetleń. To zdecydowanie zbyt mało i warto coś z tym zrobić!
Polski zwiastun gry Splatoon to najlepsza rzecz, jaką widziałem dzisiaj w sieci. Jeszcze kilka miesięcy temu nigdy bym nie przypuszczał, że dojdzie do takiego momentu. Przez tego typu inicjatywy znowu kiełkuje w mojej głowie wizja w pełni spolszczonych przygód Mario, Linka czy Yoshiego, które idealnie nadawałyby się dla dziesiątek tysięcy najmłodszych polskich graczy. Biorąc pod uwagę, że współcześnie nie tworzy się wielu wysokobudżetowych produkcji dla dzieci, byłby to strzał w dziesiątkę.
Niestety, Nintendo do spółki z Conquest wybrało kiepski moment na promocję swoich produkcji w Polsce.
Platforma Nintendo Wii U nie odniosła spektakularnego sukcesu na skalę pierwszego Wii czy przenośnego 3DS-a. Jestem przekonany, że wielu „niedzielnych graczy” z naszego kraju nie wie nawet, że taka konsola istnieje. Polscy klienci uwielbiają komputery osobiste, dodatkowo bardzo ciepło przyjęli relatywnie tanie platformy ósmej generacji – PlayStation 4 i Xboksa One. Obawiam się, że ze względu na rozmiar naszych portfeli w wielu domach nie ma miejsca na „tego trzeciego”.
Żałuję, że Nintendo nie przypomniało sobie o Polsce w czasach relatywnie taniego Wii. Dzisiaj wypromowanie produktów Ninny to niezwykle ciężkie zadanie. Jestem jednak szczęśliwy, że po wielu latach posuchy nareszcie coś się dzieje w tej materii.