REKLAMA

Znudzony Safari? Sprawdź nową Operę Coast 4.0

Przeglądarka internetowa to jedna z najważniejszych aplikacja na tabletach i smartfonach. Co jakiś czas warto sprawdzić nowości, bo pojawia się w nich mnóstwo świetnych pomysłów. Dziś jest ku temu dobra okazja, bo w Apple AppStore właśnie debiutuje nowa Opera Coast 4.0, natomiast my mogliśmy z niej korzystać już od kilku dni. Sprawdź, czy warto dać jej szansę.

Znudzony Safari? Sprawdź nową Operę Coast 4.0
REKLAMA
REKLAMA

Przeglądarka Coast zadebiutowała we wrześniu ubiegłego roku i początkowo była dostępna jedynie na iPady, a w kwietniu tego roku trafiła również na iPhone’y. Coast miało być zupełnie nowym podejściem do tematu przeglądarki internetowej. Miało być nowocześnie, szybko i bardzo wygodnie. Pierwsze wersje aplikacji pozostawiały sporo do życzenia, natomiast czwartej odsłonie Coast warto dać szansę.

Minimalizm

coast-8

Główną cechą Coast jest całkowity minimalizm. Ekran główny aplikacji to siatka zakładek widocznych w formie kwadratów. Na jednym ekranie mieści się tylko do 9 zakładek, jednak możemy stworzyć dowolną liczbę takich ekranów. Pod zakładkami widzimy symbole otwartych kart, które możemy zapisywać poprzez zwykłe przeciągnięcie ich do siatki wyżej. Wszystkie kwadratowe miniaturki wyglądają bardzo estetycznie i pokazują logo strony lub jej adres.

coast-9

Podczas przeglądania strony interfejs jest ograniczony do minimum i sprowadza się tylko do bardzo wąskiego paska u dołu. Mamy na nim trzy przyciski: udostępnianie, powrót do ekranu głównego i listę otwartych kart. Bardzo spodobał mi się ekran udostępniania.

Niestety dążenie do całkowitego minimalizmu ma swoje wady. Żeby dodać stronę do Pocket, muszę kliknąć przycisk udostępniania, następnie przycisk „więcej” i dopiero wtedy mogę wybrać zewnętrzną aplikację. Są to więc trzy tapnięcia, a nie dwa, jak w Safari.

Gesty, gesy, gesty

Minimalizm formy jest posunięty do tego stopnia, że w Coast nie ma nawet paska adresu przy przeglądaniu strony. Adres możemy jednak skopiować poprzez menu udostępniania. Aby wyszukać coś w sieci lub wpisać nowy adres, trzeba wykonać gest ściągnięcia ekranu w dół na ekranie głównym. Oprócz paska wyszukiwania pojawiają się wówczas także sugerowane artykuły, które mogą nam się spodobać, lub które są po prostu aktualne. To bardzo ciekawy pomysł, bo za każdym razem jest tam coś nowego.

Z kolei nawigacja odbywa się poprzez poziome gesty wykonywane zza ekranu, którymi możemy wracać do poprzedniej i następnej strony. Takie rozwiązanie przy pierwszej wersji Coast mogło robić wrażenie, jednak obecnie nie jest to nic nowego, bo Safari również wykorzystuje identyczne gesty.

Animacje

Korzystanie z Coast najbardziej umilają animacje. Są one dosłownie w każdym elemencie interfejsu i są świetne. Co najważniejsze, nie są one nachalne ani irytujące. Bardzo ciekawie rozwiązano ekran ładowania stron. Strona nie doczytuje się po wyświetleniu, a zamiast tego Coast wyświetla przez chwilkę pulsujące logo strony, by wyświetlić ją od razu w całości załadowaną. Na początku trochę trudno się do tego przyzwyczaić, ale taki system doskonale się sprawdza i jest bardzo przyjemny dla oka.

Co do poprawki?

Ogólnie przeglądarka Coast w nowej odsłonie bardzo mi się spodobała, jednak nadal nie jest to wersja idealna. Przede wszystkim, brakuje mi importu i synchronizacji zakładek. Wszystko musimy ustawiać ręcznie. Zabrakło mi także trybu czytania, który wyciągnie treść ze strony i zaprezentuje ją w estetyczny sposób. W Coast nie ma też dedykowanego trybu prywatnego, choć Opera twierdzi, że zwykły tryb działa tak samo jak prywatny, wystarczy usunąć kartę by przeglądarka wyczyściła wszystkie dane. To oczywiście zależy od punktu widzenia i potrzeb - takie rozwiązanie sprawia, że Coast nie pozwala przelogować się na inne konto w prywatnej karcie.

coast-10
REKLAMA

Największą zaletą Coast jest natomiast szybkość działania. Opera twierdzi również, że stworzyła bezpieczną przeglądarkę. Przy każdej stronie można sprawdzić jej poziom bezpieczeństwa. Najważniejsze jednak, że Safari wygląda przy Coast jak relikt przeszłości. Taka drastyczna zmiana interfejsu na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu, ale z pewnością spodoba się osobom znudzonym domyślną przeglądarką.

Opera Coast w wersji 4.0 pojawi się dziś w Apple AppStore.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA