Nowy Jork z perspektywy nielegalnych wspinaczy robi wrażenie
Fotografowie prowadzący bloga On The Roofs to dwójka śmiałków, którzy nie wiedzą co to strach ani ryzyko. Wiedzą za to dobrze, jak działać na granicy prawa. Efektem ich najnowszego projektu są niesamowite zdjęcia ze szczytu nowojorskich drapaczy chmur.
Vitaliy Raskalov i Vadim Makhorov to dwójka fotografów o bardzo nietypowej specjalności. Pierwszy ma 21 lat i pochodzi z Ukrainy, a drugi to dwudziestopięcioletni Rosjanin. Panowie poznali się poprzez wspólną pasję, którą jest wspinanie się na najwyższe i najbardziej niedostępne fragmenty budynków. Dotarcie na najwyższą kondygnację to dopiero początek. Prawdziwa zabawa zaczyna się dalej, kiedy do zdobycia zostaje już tylko iglica budynku.
Fotografowie dokumentują swoje wyczyny na zdjęciach i filmach. Na swoim koncie mają już drapacze chmur m.in. z Moskwy, Hongkongu, Dubaju i Szanghaju, gdzie wspięli się na drugi co do wielkości budynek świata. Ich najnowszym projektem była wycieczka po najwyższych punktach Nowego Jorku.
Przywiezione przez nich zdjęcia jak zwykle robią duże wrażenie, szczególnie te, na których fotografowie siedzą na skraju dachu z nogami poza krawędzią budynku. Ten motyw jest już trochę ograny, ale przy dużych wysokościach nadal robi wrażenie. Poza tym seria zdjęć zwiera typowe dla fotografów kadry, w których skierowany w dół aparat rejestruje miasto poprzez bardzo szeroki kąt widzenia obiektywu. Ten rodzaj zdjęć fotografowie opanowali do perfekcji.
Autorami zdjęć w tekście są Vitaliy Raskalov i Vadim Makhorov. Więcej zdjęć, wraz z opisem całej wycieczki do Nowego Jorku, znajdziecie na blogu On The Roofs.