ALLPlayer nie przejmuje się rynkiem i dalej pięknie się rozwija
Kultowy dla niektórych odtwarzacz multimedialny jest dalej bardzo chętnie wykorzystywany przez swoich wiernych fanów. Jego nowa wersja czyni z aplikacji prawdziwy, filmowy „kombajn”. Odświeżono też jego wygląd. Oto ALLPlayer 6.0.
ALLPlayer pojawił się na rynku wieki temu i został stworzony przez polskich programistów. Na rynku światowym odtwarzacz ten nie odniósł znaczących sukcesów, ale też nigdy nie było to jego celem. To program skrojony na miarę dla rodzimego użytkownika, idealnie wpasowujący się w ówczesne trendy. A te… no cóż, były dość „specyficzne”.
W Polsce swego czasu królowały bowiem sieci p2p, takie jak Kazza czy eDonkey2000. Z nich pobierało się filmy w formacie DivX, napisy w plikach tekstowych oraz odtwarzało się je na pirackich, rozklekotanych wersjach Windows XP. ALLplayer został zaprojektowany tak, by dawać użytkownikom w tych warunkach jak największy komfort. Czasy się jednak zmieniły. Na szczęście, również i ALLplayer.
Jego najnowsza wersja, oznaczona symbolem 6.0, została przebudowana zarówno od strony interfejsu, jak i „od środka”. Odtwarzacz radzi sobie z przytłaczającą większością formatów multimedialnych bez potrzeby zaśmiecania systemu dodatkowymi kodekami. Potrafi też pobierać automatycznie napisy do filmów z usługi Napiprojekt oraz nawet strumieniować multimedia z sieci torrent.
Interfejs również nie jest już tak spartański jak niegdyś: Suwaki i wysuwane przyciski sprawiają, że sterowanie programem przypomina nawigację w smartfonie czy tablecie. Wygląd budzi mieszane uczucia: w czasach, gdy twórcy aplikacji starają się ujednolicić ich wygląd z estetyką systemu operacyjnego, ALLPlayer wydaje się strasznie odstawać. Oceńcie jednak sami. Aplikacja jest niezmiennie darmowa i do pobrania z tego adresu.