Spotify dla iOS pozwoli pobrać całą naszą muzykę, ale wersja dla iPada nadal pozostaje w tyle
Często niewielkie aktualizacje zawierające naprawdę drobne poprawki potrafią ułatwić użytkownikom życie w większym stopniu niż zapowiadane z pompą "całkowicie nowe wydania". Tak prawdopodobnie pomyśleli dziś twórcy Spotify, sprawiając posiadaczom sprzętów z iOS niewielki, ale sympatyczny prezent.
Wersja 1.2 nie wprowadza bowiem gigantycznych zmian, nie powoduje, że nasze podejście do muzyki zmienia się diametralnie, ale... umożliwia wygodniejsze pobieranie całej naszej biblioteki muzycznej (zakładka "Moja muzyka"). Szczególnie przyda się to tym, którzy lubią mieć wszystko posegregowane, co przekłada się później na kilkanaście lub kilkadziesiąt list odtwarzania i setki ulubionych utworów, które trzeba potem jakoś przesłać do urządzenia, nie ponosząc kosztów transmisji danych przy każdym odsłuchaniu.
To, co wcześniej wymagało od nas klikania na odpowiedni symbol przy każdej playliście czy utworze osobno, teraz kryje się pod jednym wirtualnym guzikiem. I to właśnie on, przycisk "Pobierz wszystkie" jest jedynym, ale jednocześnie istotnym dodatkiem w Spotify 1.2.
Ucieszeni nie będą natomiast raczej posiadacze tabletów z tym samym systemem. Choć nowe wydanie Spotify jest dostępne również dla ich urządzeń, zakładki "Moja muzyka" jak nie było, tak dalej nie ma.