Nexus 5 jest już w naszych rękach – pierwsze wrażenia Spider’s Web
Gdyby spytać przeciętnego zjadacza chleba, jaki jest najważniejszy smartfon na świecie, bez chwili zwątpienia odpowiedziałby, że najnowszy iPhone. Miałby sporo racji, gdyż to właśnie telefony Apple co roku okazują się hitami sprzedażowymi. Mimo to od jakiegoś czasu Apple ciężko nazwać firmą innowacyjną i większość rynkowych nowości wprowadza Google. Z tego powodu wśród przedstawicieli mediów urządzeniami ciekawszym od iPhone’ów często są Nexusy. Zasadę tę potwierdzam ja, użytkownik Windows Phone’a, który kupił Nexusa 5, jak tylko ten pojawił się w sklepie Google Play. Teraz telefon dotarł do mnie i zaczynam się z nim zapoznawać.
Nexus 5 trafił do mnie zaledwie przed chwilą i jeszcze nie wyrobiłem sobie na jego temat konkretnego zdania. Jednak postanowiłem podzielić się pierwszymi wrażeniami i zebrać Wasze pytania dotyczące tego urządzenia, na które odpowiem w pełnej recenzji.
Jeśli chodzi o sam telefon, to prezentuje się on bardzo ładnie. Mimo wyposażenia go w duży ekran, nie jest on specjalnie większy od poprzednich wersji. Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się leżąc obok Galaxy Nexusa stworzonego przez Samsunga. Miło zaskakuje też waga Nexusa 5, gdyż wynosi ona 130 g, dzięki czemu jest on o 9 g lżejszy od urządzenia poprzedniej generacji. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt zastosowania plastikowej obudowy.
Co prawda nie będzie ona wyglądać tak pięknie jak szkło, ale w zamian za to będzie cechować się znacznie większą wytrzymałością. Mam wśród swoich znajomych wielu posiadaczy Nexusa 4. Po zobaczeniu licznych pajączków na szklanych plecach posiadanych przez nich smartfonów jestem naprawdę rad, że podczas ewentualnego upadku jedynym jego elementem podatnym na zniszczenie będzie ekran. No i co najważniejsze telefon pewnie leży w dłoni i wygodnie się go obsługuje. Choć wierzę, że dla niektórych tak spory ekran może być najzwyczajniej za duży.
Jeśli chcecie zapoznać się z pełną specyfikacją nowego telefonu Google, zapraszam do zapoznania się z tekstem traktującym o tym temacie. Póki co mogę tylko powiedzieć, że nowy smartfon Google cechuje się bardzo szczegółowym i ładnym ekranem. Rozdzielczość 1920 x 1080 na 5” to nawet więcej niż potrzeba i z całą pewnością na tym telefonie zauważenie pojedynczych pikseli będzie najzwyczajniej w świecie niemożliwe.
Tak wysoka rozdzielczość może w teorii sprawiać, że telefon będzie działał wolno, jednak tym razem... LG bowiem zastosowało najszybszy układ Qualcomma, czyli Snapdragona 800. Gdy dodamy do tego fakt, że Android 4.4 KitKat ma płynnie działać nawet na słabszych maszynach, a system do wersji 4.3 regularnie czyści swoje zasoby by zapobiec spadkom płynności, okazuje się, że nowy Nexus działa szybko i tak też będzie się sprawował zapewne przez naprawdę długi czas. Niczym smartfony z systemami iOS oraz Windows Phone.
To co na wstępie mnie zaniepokoiło to wysunięte ponad tylną obudowę oczko kamery. Obawiam się, że takie umieszczenie może sprzyjać łatwemu porysowaniu szybki chroniącej obiektyw. Obym się mylił.
Wracam do zabawy nowym Nexusem, a Was zapraszam do zadawania pytań dotyczących telefonu. Z pewnością odpowiedzi na nie znajdziecie w recenzji, która na łamach Spider’s Web pojawi się już niebawem, zapewne za około dwa lub trzy tygodnie.