Google nadrabia zaległości i unifikuje SMS-y ze swoim komunikatorem
Trudno w to uwierzyć, ale Android ma pewne zaległości nie tylko za iOS-em, ale również za Windows Phone 7. Na szczęście, szybko je nadrabia. Wszystko bowiem wskazuje na to, że komunikator Hangouts stanie się znacznie użyteczniejszy.
Użytkownicy smartfonów, zwłaszcza ci świadomi, coraz częściej traktują swojego operatora komórkowego jako usługodawcę internetowego. Przeglądając oferty patrzą przede wszystkim nie na ilość darmowych minut i SMS-ów w abonamencie, a na ceny i objętość tak zwanych „paczek danych”, pozwalających na bezstresowy dostęp do Internetu.
Producenci smartfonów zdają sobie z tego sprawę i coraz bardziej integrują swoje produkty z usługami dostępnymi w chmurze. Nawet usługi związane jak dotąd wyłącznie z mechanizmami sieci GSM są coraz częściej integrowane z modułami działającymi w oparciu o Internet. Przykładem niech będą wiadomości SMS.
Microsoft w Windows Phone 7 zunifikował skrzynkę SMS-ową z komunikatorami internetowymi Messenger i, dodatkowo, Facebook Chat. Dzięki temu możemy za pomocą jednego puknięcia palcem przełączyć się z wysyłania SMS-ów na wysyłanie wiadomości na czacie, jeżeli tylko nasz znajomy będzie online. Apple rok później wprowadził komunikator iMessage do iOS-a, który automatycznie wysyła wiadomości tekstowe przez Internet, jeżeli tylko odbiorca ma włączoną tę funkcję. A Android? Dzięki swojej otwartej strukturze doczekał się lepszych lub gorszych aplikacji oferujących coś zbliżonego. Systemowy komunikator Hangouts był jednak zawsze osobnym bytem, chociażby z uwagi na brak w pełni funkcjonalnego publicznego API. To się jednak zmieni.
Okazuje się bowiem, że kolejna wersja Hangouts, jak donosi Android Police, będzie potrafiła zintegrować się ze skrzynką SMS-ową. Nie wiem jeszcze jak to dokładnie będzie działać, ale zakładam, że podobnie, jak u konkurencji. Jeżeli tak, to ja jestem zachwycony.
Funkcji tej bowiem mi w Androidzie bardzo brakowało. Jest to szalenie wygodne i skraca czas spędzony nad telefonem. Nie tylko bowiem jest taniej (koszt jednej wiadomości na Hangouts jest nieporównywalnie mniejszy od kosztu jednego SMS-a), nie tylko przyjemniej (mogę kontynuować rozmowę na komputerze, bez sięgania co chwilę po telefon), to jeszcze przekona większą ilość użytkowników, by wysyłali mi wiadomości w ten sposób, a nie za pomocą tradycyjnych SMS-ów.
Ciekaw jestem natomiast regulaminu Hangouts, jak już się pojawi w nowej wersji. Czy Google nada sobie prawo do przetwarzania moich wiadomości tekstowych w celu serwowania mi trafniejszych reklam? Prawdę powiedziawszy, nie dbam o to, bo i tak zdaję sobie sprawę, że w Necie nie ma nic za darmo. Moja korespondencja to opłata za możliwość wykorzystywania Hangouts. Na szczęście, ze zrzutu ekranu jasno wynika, że ową integrację z SMS-ami będzie można w dowolnej chwili wyłączyć. Poza tym, nikt nie powiedział, że owe SMS-y będą przetwarzane.
Mi pozostaję się tylko cieszyć. To ważna aktualizacja. To kolejny krok w walce z takimi gigantami, jak Skype. Krok w jak najbardziej słusznym kierunku. Kiedy jednak Hangouts zostanie zaktualizowany do wersji obsługującej SMS-y? To, póki co, pozostaje tajemnicą.
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.