REKLAMA

Facebook przebudował Messengera i to nie była dobra decyzja

Wczoraj została udostępniona najnowsza wersja aplikacji Messenger na Androida. Jest to nic innego, jak program do obsługi czata na Facebooku. Korzystam z niego bardzo często, ponieważ portal Zuckerberga jest głównym kanałem kontaktu redakcji Spider’s Web. Dlatego też tym większe czekało mnie zaskoczenie, gdy zobaczyłem, jak wielkie zmiany zostały przygotowane.

Facebook przebudował Messengera i to nie była dobra decyzja
REKLAMA

Nowa wersja aplikacji pojawiła się bez żadnej zapowiedzi. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Wiele programów codziennie dostaje aktualizacje i żaden deweloper nie obwieszcza tego na forum. Problem polega na tym, że Messenger został całkowicie przebudowany, a Facebook to przecież serwis używany przez miliony użytkowników. Owszem, aplikacja ciągle służy do tego samego, ale tak duże zmiany zazwyczaj komunikuje się wcześniej lub chociaż zapowiada.

REKLAMA

Nie to jest jednak najważniejsze. Nowy Messenger to przede wszystkim, a nawet tylko zmiana wyglądu. Komunikator ma teraz całkowicie płaski interfejs, co mi się bardzo podoba. Mark Zuckerberg i spółka zdecydowali się także na dużo odważniejsze kolory. O ile wcześniejszy niebieski był taki, jak w przypadku logo Facebooka, czyli dość ciemny, poważny i mało wesoły, tak teraz można mówić o szalonym błękicie. Akurat ta zmiana nie jest chyba najlepsza. Interfejs sprawia wrażenie nieco cukierkowego, co zdecydowanie nie jest w moim guście. Kolory aż rażą po oczach. Poprzednia kolorystyka była bardziej spójna z Facebookiem i łatwiejsza do strawienia. Ale to już kwestia gustu. Innym akurat może się to podobać.

Jednak najgorsze dopiero przed nami – ustawienia. Te zostały całkowicie okrojone. Do wyboru mamy tylko cztery rzeczy: powiadomienia (wł./wył.), dymki czatu (wł./wył.), możliwość domyślnie włączonej lokalizacji oraz synchronizowanie kontaktów, które przechowuje listę naszych znajomych na serwerach Facebooka, co między innymi ma pomóc innym w poszukiwaniu kontaktu do danych osób. I to wszystko. Po pierwsze, ostatnia funkcja jest mocno kontrowersyjna. W końcu moje kontakty w telefonie są tylko moje i nie chcę ich udostępniać Facebookowi. Po drugie, nie mamy kompletnie żadnego wpływu na to, jakie Messenger będzie wydawał dźwięki.

Mogłoby się wydawać, że ustawienia dźwięków nie są ważne. Zgadzam się, w większości aplikacji to sprawa marginalna. Ale akurat nie w przypadku nowego Messengera! Aplikacja stała się pod tym względem strasznie irytująca. Cały czas coś plumka, świszczy, pika i co tam jeszcze tylko się da. Są to dość wysokie, cukierkowe, niezwykle wesołe dźwięki, które denerwują jak mało co. Zupełnie, jakbym bawił się jakąś zabawką dla małego dziecka. I za nic w świecie nie da się ich wyłączyć. No chyba, że całkowicie wyciszymy smartfona, ale to przecież nie ma najmniejszego sensu.

Nowy Messenger okazał się dużym zaskoczeniem i w moim przypadku akurat mało pozytywnym. Zdecydowanie bardziej podobała mi się poprzednia wersja, do której po prostu się przyzwyczaiłem. Teraz aplikacja jest zaprojektowana dobrze, ale przesadzono z kolorami, ale najgorsze są te dźwięki… Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się aktualizacja, która jednak pozwoli na częściowe wyciszenie programu. Na razie nie mogę też określić czy poprawiono synchronizację między aplikacją, a wersją webową serwisu. Wcześniej nagminnie zdarzało się, że na smartfona przychodziły powiadomienia na temat wiadomości już przeczytanych na komputerze. Oby chociaż to zostało poprawione.

Nowy Messenger będzie udostępniamy wszystkim użytkownikom stopniowo. Jeśli nie chcecie czekać, to plik instalacyjny możecie pobrać TUTAJ. Przed instalacją należy odinstalować wcześniejszą wersję komunikatora.

REKLAMA

Aktualizacja

Jak Konrad słusznie zauważył w komentarzu, okazuje się, że jednak da się ustawić dźwięki w nowym Messengerze. Wystarczy tylko kliknąć w powiadomienia. Wybaczcie, że tego nie zauważyłem, ale nie jest to zbyt intuicyjne. Jeśli widzę w opcjach powiadomienia, a obok przełącznik włącz/wyłącz, to nie spodziewam się, że można tam zrobić coś jeszcze. Tym bardziej, że w ten sposób działa tylko ta jedna opcja. W dymkach czatu już na przykład nie ma żadnych dodatkowych opcji. Nie zmienia to jednak faktu, że nowy Messenger mi się nie podoba.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA