Spotify Connect kolejna technologiczna klatka na wzór Google Chromecast
Każdy chce mieć swojego AirPlay’a, a raczej Chromecasta. Po debiucie rozwiązania od Google przyszła pora na Spotify. Szkoda, że firmy mnożą własne systemy łączności, zamiast dogadać się i ułatwić nam życie.
Spotify Connect właśnie zadebiutował na iOS. Od teraz użytkownicy iPhone’ów lub iPadów z łatwością będą mogli przesyłać dźwięki pomiędzy swoimi urządzeniami, a bezprzewodowymi głośnikami. Na razie usługa jest ograniczona do urządzeń od Apple oraz wybranych serii bezprzewodowych głośników, szybko jednak dostępność funkcji ma zostać poszerzona o inne urządzenia mobilne oraz szereg głośników dostępnych na rynku.
Nowa funkcja Spotify Connect działa podobnie jak Chromecast – wysyłając muzykę na głośnik podłączony do internetu np. System Sonos, wysyłamy właściwie jedynie żądanie do serwerów Spotify, a nie muzykę z urządzenia na urządzenie. Dzięki temu nie marnujemy baterii w naszym smartfonie i możemy z niego swobodnie korzystać odtwarzając inne dźwięki. Działa to więc bardziej jak Chromecast, niż jak Airplay.
Pomysł Spotify mi się podoba choć wymaga od użytkownika konta premium oraz kompatybilnych urządzeń. To kolejny, wygodny sposób na przesyłanie dźwięku. Problemem jest jednak ta ciągła rywalizacja pomiędzy poszczególnymi firmami. Zamiast jednego standardu, mamy standardziki. Choć działają one w większości w oparciu o WiFi, to wszystko zależy od umów pomiędzy dostawcami sprzętu grającego, a firmą oferującą usługę. Kupując system audio, wkrótce trzeba będzie się decydować czy chcemy wsparcie dla Spotify czy może konkurencyjnego serwisu, a może będziemy woleli korzystać z AirPlay.
Sam ruch Spotify jest jak najbardziej ok. W końcu to kolejne rozwiązane, pozwalające na większą swobodę dla użytkowników serwisu. Tylko pytanie jak wiele standardów łączności wytrzymają użytkownicy. Kupując nowy samochód trzeba będzie się upewnić czy wspiera Spotify Connect, Chromecast, AirPlay i kolejne rozwiązania, które się pojawią, to samo przy telewizorze i innych urządzeniach.
Niestety współczesne technologie rządzą się wielką konkurencją, a nie troską o kompatybilność. W ten sposób wiąże się użytkownika w niezwykle skuteczny sposób. W końcu musi myśleć o posiadanym systemie operacyjnym i wykupionych usługach w momencie zakupu kolejnych urządzeń. A gdy chcemy zmienić jedno, musimy zmienić też wiele innych rzeczy.
W momencie gdy szukamy komfortu i pełnej kompatybilności, stajemy się więźniami technologii. Spotify właśnie stworzył kolejną klatkę. Mam nadzieje, że mimo wszystko będzie jak najbardziej powszechna i wygodna. W końcu sama idea stojąca za Spotify Connect jest jak najbardziej słuszna.