REKLAMA

VLC dla Windows 8 bliski ukończenia!

Nie ukrywam, że na tę aplikację czekam z wyjątkowym utęsknieniem. Martwiły mnie kolejne opóźnienia, ale wygląda na to, że w końcu się doczekam.

VLC dla Windows 8 bliski ukończenia!
REKLAMA

Elektronika użytkowa to nie tylko coś, czego używam do pracy. Smartfon to narzędzie nie tylko do sprawnej komunikacji i orientacji w terenie, ale również urządzenie na którym w wolnej chwili można przejrzeć wiadomości, wykonać fajną fotkę czy przesłuchać jakąś płytę. To samo tyczy się komputera. Po zamknięciu Worda, Photoshopa i InDesigna przychodzi czas na StumbleUpon, Nextgen Reader czy muzykę i filmy. I z tymi ostatnimi jest pewna niedogodność.

REKLAMA

Windows 8 ma mnóstwo odtwarzaczy multimedialnych w sklepie Windows, ale albo opierają się one o platformę Windows Media, która jest dość ograniczona jeżeli chodzi o obsługę przeróżnych formatów plików, albo brakuje im jakichś „drobnostek”, takich jak obsługa napisów, albo jest jeszcze inny problem.

Dlatego pozostaję wierny VLC. Rewelacyjny odtwarzacz wideo, który nie śmieci systemu kodekami, a mimo to radzi sobie z dowolnym formatem filmów i napisów, wykorzystuje akcelerację sprzętową, ma wszystko to, czego oczekuję. A przynajmniej miał, w czasach Windows 7. Pod Windows 8 jest nieco gorzej.

VLC, tak jak reszta aplikacji klasycznych, zupełnie nie nadaje się do obsługi dotykiem. W podróży muszę wyciągać rysik, jeżeli chcę cokolwiek zmienić za pomocą interfejsu. Na dodatek po uruchomieniu trybu pełnoekranowego nie działa przypinanie z boku ekranu dodatkowej aplikacji. Oglądanie filmu bez wyświetlania interfejsu Pulpitu i VLC oraz równoczesna rozmowa na komunikatorze z boku ekranu to coś, co nie jest możliwe. Dlatego uruchomiono prace nad VLC dla Windows 8.

Gdyby zajmowała się tym komercyjna firma, to stworzenie takiej aplikacji zajęłoby maksymalnie kwartał, a zapewne i szybciej. VLC jest jednak rozwijany przez hobbystów. A ci, widząc, że aplikację muszą napisać praktycznie od nowa, postanowili poprosić o pomoc internautów. Zorganizowano zbiórkę na Kickstarterze. Jej cel: zebranie budżetu odpowiedniego, by opłacić pełnoetatowych programistów, którzy zajęliby się stworzeniem najlepszego możliwego odtwarzacza dla Windows 8, zachowując wszystkie lub większość możliwości starego VLC, a zarazem który by był w pełni zgodny z wytycznymi Microsoftu. Pieniądze się udało zebrać, a prace ruszyły.

Po czym premiera zaczęła być przekładana o kolejne tygodnie. VLC ma być zgodny z Windows 8, Windows RT i Windows Phone 8. Sposób, w jaki została napisana obecna wersja aplikacji, jak się okazało, wymagał przepisania na nowo większości jej elementów. Dziś jednak opublikowano dobre wieści.

Nowy VLC jest nadal niegotowy, ale zostało raptem 16 niedozwolonych odwołań w kodzie dotyczących odwołań jądra systemu do C, z którymi zespół musi się uporać. Uporano się już ze statycznymi odwołaniami, przepisano na nowo wiele nardzędzi idl i nagłówków. I prace idą na nimi coraz szybciej.

Twórcy dodali też, że prace nad wersjami ich odtwarzacza dla przeróżnych systemów operacyjnych usprawniają VLC jako całość. Jako przykład podają prace nad obsługą OpenGL ES dla Androida, które pomogły przeportować aplikację na iOS-a, czy prace nad omawianą wersją dla nowych Windows, dzięki której usprawniono VLC dla Windows 7.

REKLAMA

Nadal, niestety, nie wiadomo kiedy VLC pojawi się w Sklepie Windows. Przyznam jednak, że nie mogę się już doczekać.

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA