REKLAMA

W samolotach LOT-u nadal nie ma WiFi, ale jest za to kawa... ze Starbucksa

Latanie to dla jednych chleb powszedni, dla innych wciąż jedno z marzeń. Każdy z nas jako podatnik dołożył się do wsparcia narodowego przewoźnika. LOT przechodzi właśnie duże zmiany. Hipsterzy będą mogli wkrótce także w przestworzach lansować się kawą ze swojej ulubionej kawiarni, a dla nas to zapowiedź wielu mobilnych nowości.

W samolotach LOT-u nadal nie ma WiFi, ale jest za to kawa… ze Starbucksa
REKLAMA

LOT w ramach oszczędności postanowił na lotach europejskich zrezygnować z darmowych posiłków i zamiast nich zaoferować wysokiej klasy płatny catering. W ramach nowego menu dostępna będzie między innymi kawa ze Starbucksa. Pasażerowie będą musieli na nią wydać przynajmniej 8 złotych, a płatności można będzie dokonać wyłącznie kartą. W sumie brak darmowych posiłków to mała strata, na lotach europejskich LOT raczył pasażerów niewielką kanapką i jeszcze mniejszym wafelkiem PrincePolo.

REKLAMA

O kulinariach można jednak poczytać w naszej bogatej kucharskiej blogosferze, dla nas ważniejsze są zmiany jeśli chodzi o rozwiązania technologiczne. Już od jakiegoś czasu LOT powiadamia wiadomościami SMS o zbliżającym się locie, opóźnieniach czy ewentualnych zmianach. W sierpniu wreszcie przewoźnik udostępni mobilną wersję strony. Mam nadzieje, że będzie to pełnowartościowy responsywny portal.

lot dreamliner

Natomiast na wrzesień planowane jest wprowadzenie aplikacji mobilnych na systemy Android i iOS. To także będzie wyzwanie dla linii lotniczych. Zagraniczni przewoźnicy od kilku lat oferują własne aplikacje i część z nich jest na naprawdę wysokim poziomie. Jestem bardzo ciekawy czy LOT czymś nas zaskoczy. Oby w przypadku iPhone'a aplikacja wspierała Passbook. Ważne aby aplikacja była przydatna zarówno przed zakupami biletu jak i już na samym lotnisku. Wyzwanie jest spore, a wchodząc w świat aplikacji pod koniec 2013 liczę na dopracowane rozwiązanie.

LOT będzie się starał by utrzymać się na rynku. Zapowiedzi odnośnie internetowych rozwiązań napawają optymizmem. Problem w tym, że często na dobrych chęciach w takich przypadkach często się kończy. Liczę na to, że jednak tym razem LOT nie zaliczy falstartu jak w przypadku Dreamilnerów.

REKLAMA

Na razie na pokładzie nie znajdziemy Wi-Fi, nie możemy mieć włączonych urządzeń elektronicznych w czasie startu i lądowania, ale za to mamy kawę ze Starbucksa. Jak ją sobie kupimy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA