Facebook już nauczył się mobile'a, ale problemów nie ubywa
Gdy Facebook szedł na giełdę, największą obawą inwestorów był brak pomysłu na komercjalizację ruchu mobilnego. W ciągu roku udało się to Facebookowi naprawić - dziś przychody z reklamy mobilnej stanowią 30% wszystkich. Facebook ma dziś jednak inne problemy, niemniej groźne - traci użytkowników na najbardziej atrakcyjnych rynkach oraz zaniedbuje nieco reklamę na desktopach.
Aby dostrzec te problemy trzeba dość mocno pogrzebać w najnowszym kwartalnym raporcie finansowym Facebooka. Ogólnie jest bowiem dobrze, a nawet bardzo dobrze. Facebook zanotował wysoki, bo aż 38% skok w przychodach do 1,46 mld dol., a zysk wzrósł w tym czasie o 6% to 219 mln dol. W najważniejszym ujęciu jest jeszcze lepiej - przychody z reklamy mobilnej skoczyły aż o 22% do 374 mln dol., co oznacza, że co trzeci dolar wpływający dziś na konto Facebooka pochodzi z zapłaty za wyświetlenie reklamy mobilnej. To znacznie więcej niż kwartał wcześniej (23%) oraz pół roku wcześniej (14%), nie mówiąc już o okresie rok wcześniej, gdy mobilnego biznesu praktycznie nie było.
Facebook wie co robi inwestując w reklamę mobilną. W ciągu roku liczba użytkowników korzystających z Facebooka za pośrednictwem urządzeń mobilnych wzrosła z 288 do… 751 mln! Co więcej, aż 189 mln ludzi korzysta z Facebooka tylko i wyłącznie na smartfonach lub tabletach. To o 126 mln więcej niż rok wcześniej, a także 1/6 wszystkich użytkowników Facebooka! Wyobraźmy to sobie - co szósty Facebookowicz nie widzi go w ogóle na komputerach. To daje do myślenia, prawda? Daje też zapewne szefom finansów Facebooka, którzy głowią się nad tym, jak przygotować biznes serwisu na to, gdy większa część korzystających z niego osób będzie to robiła za pośrednictwem mobile'a.
Facebook tak zapatrzył się na próby komercjalizacji ruchu mobilnego, że zapomniał chyba o tym, co aktualnie przynosi mu zyski - o reklamie dekstopowej. Po raz pierwszy w historii tego typu reklamy przyniosły Facebookowi mniej pieniędzy niż rok wcześniej, aż o 15% mniej - 871 mln dol. Zważywszy na to, że rynek reklamy dekstopowej jest wciąż pięć razy większy od rynku reklamy mobilnej, to jednak Facebook powinien starać się o harmonijne wzrosty na obu.
Coś niedobrego dzieje się także w liczbie użytkowników Facebooka. Wprawdzie ogólna liczba korzystających z Facebooka ciągle rośnie - aktualnie jest to już ponad 1,1 mld osób każdego miesiąca, to jednak zaczyna ubywać użytkowników na dwóch najważniejszych dla firmy Zuckerberga rynkach - amerykańskim i brytyjskim. W ciągu roku Facebooka porzuciło tam aż 10 mln osób!
To ma swoje negatywne konsekwencje. Wprawdzie w obu odczytach: korzystających z Facebooka miesięcznie oraz dziennie jest do przodu (odpowiednio 1,1 mld - rok temu 901 mln - oraz 665 mln osób - rok temu 526 mln), ale za wzrosty odpowiadają głównie rynki wschodzące. Tamtejsi użytkownicy są znacznie mniej zamożniejsi od Amerykanów, czy Brytyjczyków, dlatego ceny reklam Facebooka są tam znacznie niższe. To negatywnie wpływa na perspektywy wzrostu przychodów.
Najważniejsze jednak dla samego Facebooka, że biznes mobilny zaczyna być istotnym elementem przychodów firmy. W ten sposób można zamknąć usta tych, którzy uważają, że Facebook się kończy. On się pewnie dopiero zaczyna.