Mały tablet z Windowsem 8 pojawia się i znika z Amazonu
Pierwszy mały tablet z systemem Windows 8 pojawił się niedawno na stronie Amazon.com. Wszystko wskazuje na to, że był to błąd, gdyż dosłownie po chwili zniknął on z wirtualnych półek. Na szczęście nic w Internecie nie ginie, więc udało nam się poznać kilka informacji na temat tego sprzętu. Także jego cenę.
Jest to absolutna nowość na rynku, gdyż do tej pory wszystkie urządzenia z Windowsem 8 miały ekrany o przekątnej 10,1” lub większej. Wprowadzenie na rynek mniejszego tabletu sprawia, że firma z Redmond postanowiła nawiązać walkę nie tylko z dużym iPadem i topowymi tabletami, ale też mniejszymi i coraz bardziej popularnymi tabletami takimi jak Nexus 7 czy iPad mini.
Szybki rzut oka na specyfikację sprawia, że można podejrzewać, że tablet ten pojawi się później niż myśleliśmy, dopiero późną jesienią. Wszystko przez rozdzielczość ekranu, która wynosi tu 1280x800. Pełne możliwości Windowsa 8, a mianowicie funkcję Snap umożliwiającą uruchamianie dwóch aplikacji kafelkowych są obecnie w stanie wykorzystać tylko urządzenia z ekranem o rozdzielczości 1366x768 lub wyższej. Wymóg ten ma zostać obniżony w Windows 8.1 do rozdzielczości 1024x768. Szkopuł w tym, że do premiery Windows 8.1 zostało jeszcze kilka miesięcy, a tablet Acera według pogłosek ma mieć premierę znacznie wcześniej. Coś tu się po prostu nie zgadza.
Interesująca jest informacja, że tablet został wyposażony w procesor Apple A4 pracujący z częstotliwością taktowania zegara rdzeni równą 1,5 GHz. Jednak po spojrzeniu na zastosowaną ilość pamięci (2 GB) oraz akceleratora graficzny (Intel Graphics Media Accelerator) da się z całą pewnością stwierdzić, iż jest to po prostu pomyłka i tablet ten zostanie wyposażony w jeden z dwurdzeniowych procesorów Intel Atom. Inne elementy specyfikacji to 32 GB pamięci flash rozszerzalne o 64-gigabajtową kartę pamięci oraz 8 godzin pracy na akumulatorze. Waga urządzenia ma wynosić 500 g, czyli znacznie więcej niż w przypadku iPada Mini.
Gwoździem do trumny tabletu Acer Iconia W3 (i innych urządzeń tego typu) może być nie tylko waga, ale też, a raczej przede wszystkim, cena. 379 dolarów to o 50 dolarów więcej niż kosztuje iPad Mini i oraz tylko 50 dolarów mniej niż kosztuje Asus VivoTab Smart (cena w Polsce 1699 zł), który ma 10-calowy, lepiej nadający się do pracy ekran. Acer powinien zrobić wszystko, by obniżyć cenę swojego urządzenia, na przykład… zastosować w nim procesor ARM i zainstalować Windowsa RT!
Tak, nie żartuję. Warto zastanowić się też, czy Windows 8 nadaje się do takiego urządzenia. Moim zdaniem o wiele lepszy byłby tu Windows RT. Pozwoliłby on na tworzenie tańszych sprzętów, co prawda niemal pozbawionych dostępu do trybu klasycznego, ale umówmy się, kto chce działać w trybie klasycznym i aplikacjach stworzonych z myślą o nim na 8-calowym ekranie? Chyba że tablet ma po podłączeniu do stacji dokującej pełnić rolę mało wydajnej stacjonarki, wówczas sytuacja ulega zmianie. Sądzę jednak, że w tych zastosowaniach lepiej sprawdziłby się trochę tańszy tablet Asusa z większym ekranem, który w ograniczonym stopniu nadawałby się też do pracy poza domem.
Zresztą, ile rozbudowanych programów zainstalujemy na dysku o pojemności 32 GB (ile realnie z tego zostanie)? Jeden? Dwa? Podejrzewam jednak, że po tragicznej sprzedaży jakichkolwiek urządzeń z Windowsem RT każdy producent zastanowi się kilka razy, zanim wypuści jakikolwiek sprzęt wyposażony w ten system, nawet jeśli potencjalnie będzie się on wydawał ciekawą propozycją. W końcu Surface też początkowo prezentował się świetnie.
Osobiście mam nadzieję, że któryś z producentów ma plany stworzenia 8-calowego tabletu, ale z ekranem o rozdzielczości 1024×768, windowsowego klona iPada mini. Taka wielkość wyświetlacza i proporcje ekranu równe 4:3 powodują, że idealnie nadawałby się on do traktowania go jak cyfrową gazetę służącą do konsumpcji cyfrowych treści. Co prawda wówczas traci on idealne rozmiary do oglądania filmów, ale według mnie ów zabieg jest tego wart. Nie wiem jak Wy, ale ja częściej czytam na ekranie swojego tabletu niż oglądam na nim filmy. Takie urządzenie zapewne sprzedawałoby się lepiej niż tablety z ekranami w proporcji 16:9.
W końcu z jakiegoś powodu ludzie kochają tablety Apple.