ZTE zbroi się i prezentuje smartfon Nubia Z5 z ekranem FullHD. Co na to Samsung?
Chińskie ZTE oraz Huawei to według mnie dwie firmy, o których część z nas będzie musiała zrewidować swoją opinię i to w ciągu kilku najbliższych lat. Tak jak teraz (niemal) wszyscy zachwycają się tym, czego dokonał Samsung, a co za tym idzie jego kolejnymi produktami, tak coraz większą chrapkę na detronizację koreańskiej firmy mają chińskie koncerny. W tym celu ZTE wczoraj zaprezentowało 5-cio calowy smartfon w bardzo dobrej specyfikacji technicznej zaprojektowany przez włoskiego designera Stefano Giovannoniego.
Wczoraj w Pekinie odbyła się konferencja prasowa, na której zaprezentowano smartfon Nubia Z5. Ten smartfon z 5-cio calowym ekranem o rozdzielczości FullHD zapowiada się na bardzo ciekawie, w dodatku jego cena nie powinna odstraszać nabywców. Sercem Z5 będzie czterordzeniowy procesor Qualcomm taktowany częstotliwością 1,5 GHz. Do dyspozycji otrzyma on również 2 GB pamięci Ram oraz 32 GB pamięci wewnętrznej. Za grafikę odpowiadać będzie układ Andreno 320. Całość dopełnia aparat fotograficzny o 13-sto megapikselowej matrycy (BSI CMOS) charakteryzujący się jasnym obiektywem (f/2.2) dostarczonym przez Konica Minolta. Do wideorozmów posłuży kamera umieszczona nad wyświetlaczem o 2-u megapikselowej matrycy. Potrzebną energię ma zapewnić bateria o pojemności 2300 mAh. Podzespoły Nubi Z5 zostały zamknięte w obudowie o wymiarach 138 mm x 68,8 mm x 7,6 mm grubości. Waga najnowszego smartfonu ZTE to 126. Uwagę zwraca również bardzo smukła ramka wyświetlacza (2,67 mm). Cena tego telefonu działającego pod kontrolą Androida 4.1 ma wynosić około 1720 złotych (3456 juanów). O ile na polski rynek trafi ten smartfon i nie będzie odstraszał swoją ceną w ofercie operatorów komórkowych to może okazać się produktem wartym uwagi, pomijając już to czy ktoś posiada uprzedzenia odnośnie ZTE czy też nie.
Prezentacja Nubii Z5 na 2013 rok, który za chwilę powitamy, pokazuje, że telefony o 5-cio calowych ekranach FullHD będą nie tyle fanaberią producentów próbujących je sprzedać klientom jako ciekawostkę, co raczej kolejnym etapem rozwojów smartfonów. Wciąż otwartą kwestią jest to czy klienci faktycznie będą zainteresowani takimi wynalazkami. Bo choć Samsung Galaxy Note jest jeszcze większy to posiada rysik, który przestał być jakiś czas temu przekleństwem użytkowników urządzeń mobilnych, a stał się przydatnym i wygodnym akcesorium.
Czy ZTE i Huawei w perspektywie kilku lat nadal pozostaną dość egzotycznymi markami, do których wiele osób nie potrafi się przekonać? Jestem zdania, że obecnie chińskie firmy są w tym miejscu, w jakim był swego czasu Samsung. Trzeba pamiętać, że nie zawsze jego telefony miały łatkę najlepszych z najlepszych. Zresztą nie bez powodu do Samsunga przylgnęły określenia nie świadczące dobrze o jakości produktów. Wracając do chińskich firm - jednym z zarzutów przeciwko produktom ZTE czy Huawei jest rzekoma kiepska jakość ich wykonania. Tyle tylko, że patrząc nawet na flagowe produkty konkurencji nie spotyka się ostatnio słów o doskonałych materiałach z jakich zostały one wykonane czy też sposobu ich spasowania.
Czasy, gdy tylko kilka koncernów tworzyło urządzenia oparte o najnowsze podzespoły dostępne na rynku, już dawno minęły. Dlaczego więc nie wybierać tańszych alternatyw? Część osób będzie nadal się kierowała magią marki, jak również jakością oprogramowania. To właśnie nad tymi dwoma elementami muszą pracować w pocie czoła chińskie firmy, które za kilka lat mogą zyskać pozycję, jaką obecnie posiada Samsung albo i jeszcze lepszą. Potencjał posiadają ogromny. Teraz głównie od nich samych zależy jak go wykorzystają.
Jak na taki obrót spraw odpowie Samsung? Wątpliwe by postanowił pójść w ślady innych producentów i nie zrobił przy tym dodatkowego kroku, jeśli nie skoku, w porównaniu do konkurencji. Niedawno Dawid pisał o elastycznych wyświetlaczach Samsunga, które mają pojawić się na targach CES na początku stycznia. Czy to wystarczy? Biorąc pod uwagę, że Nokia swego czasu pokazała prototyp smartfona z elastycznym wyświetlaczem, to Samsung będzie musiał zaprezentować coś znacznie ciekawszego lub dużo lepiej opakowanego otoczką PRu,aby uniknąć kręcenia nosem co niektórych osób. Chociaż spoglądając na kolejne odsłony ich smartfonów, w tym również flagowego modelu, ciężko uniknąć wrażenia, że od pewnego czasu odcina kupony od wcześniej zdobytej popularności i pozycji. Rok 2013 nie przyniesie zapewne wielkich przetasowań na rynku mobilnym, ale może wieszczyć zmiany, które nastąpią w kolejnych latach.