REKLAMA

Cenega znowu punktuje na plecach CDP - bitwa na programy lojalnościowe

Nie tak dawno temu, przy okazji hucznej premiery CDP.pl, Cenega sprytnie postanowiła uszczknąć sobie nieco z tej popularności i nachalnego momentami do przesady marketingu wirusowego. Strategia najwyraźniej okazała się skuteczna, ponieważ teraz firma ponownie korzysta z tego, że o CDP jest głośno, na dodatek tym razem ma okazję zajawić się w roli rycerza na białym koniu. 

Cenega znowu punktuje na plecach CDP - bitwa na programy lojalnościowe
REKLAMA
REKLAMA

Zaczęło się od tego, że CDP.pl postanowiło ogłosić koniec programu lojalnościowego CDPROgram. Z tymi programami lojalnościowymi to jest tak, że nawet te najtrwalsze są nietrwałe i tak oto do niedzieli, 12.11.2012 należy wymienić zdobyte tam punkty na gry z platformy GOG. W przeciwnym wypadku przepadną, także spieszcie się. Podziękujecie później!

Dawny CD Projekt musiał zapewne zamknąć ten program w ramach przekształceń w CDP.pl i - podejrzewam - niebawem zastąpi go czymś znacznie lepszym, umożliwiającym wymienianie punktów na gry w ramach polskiej usługi, a nie skierowanego mimo wszystko na zachód GOG. Tym niemniej Cenega postanowiła wykorzystać fakt, że program lojalnościowy CDP.pl chwilowo traci odrobinę wiarygodności (to w takiej sytuacji neutralne) i stara się przekierować do siebie nowych użytkowników, rozdając gry na prawo i lewo. Innymi słowy poniekąd realizują się stawiane jakiś czas temu przeze mnie tezy w artykule "CD Projekt po prostu musiał stać się CDP.pl". Wydawcy będą zabijali się o nowych użytkowników, a cała reszta - katalog gier, przywiązani do marki, rzeczywiście zakupione produkty - wszystko to spada na drugi plan.

Cenega marketingowo gra va banque, cyfrowe gry nie mają najwyraźniej żadnej namacalnej wartości dla wydawcy, dlatego też pozwolili sobie na komfort nieograniczonego rozdawnictwa tychże. Kompania Graczy wszystkich nowych użytkowników wita 300 bonusowymi punktami, zaś punkty zebrane w ramach CDPROgramu wymienia w skali 1:1. To tak naprawdę fikcja, wystarczy bowiem wysłać firmie obrazek, zdjęcie, zrzut ekranu i wszystko co na nim się znajduje z automatu zostanie przekształcone w nowe punkty. Nie trzeba być asem Photoshopa, żeby mógł się tam pojawić nawet pierwiastek z π. Więcej o Punktomigracji na stronie Kompanii Graczy.

REKLAMA

CDP.pl nie byłoby CDP.pl, które znamy i kochamy(?), gdyby nie szybka riposta na poczynania konkurenta. Najwyraźniej pierwotne warunki postawione przez firmę można było uczynić jeszcze bardziej atrakcyjnymi, a rzeczywista wartość punktów zbieranych w  CDPROgramie poddała się nagłej hiperinflacji. Nowe zasady są więc takie, że dodatkowe 300 punktów można zgarnąć za samą rejestrację w ramach usługi CDP.pl, a kolejne 300 za kupienie jakiejś gry za rzeczywiste pieniądze. CDP skontratakowało, ale chyba z nieco mniejszym entuzjazmem.

Parę lat temu błąd gry World of WarCraft doprowadził do napisania kilku ciekawych i cenionych prac na temat rozprzestrzeniania się epidemii w społeczeństwie. Gdyby całe zamieszanie z programami lojalnościowymi potrwało dłużej niż do jesieni, prawdopodobnie zrobiłaby nam się tutaj zawodowa piramida finansowa i podstawa do rozważań dla rodzimych ekonomistów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA