REKLAMA

Dziś zobaczymy nowego iPhone'a - czy Apple naprawdę pozwolił, by odkryto jego wszystkie karty?

12.09.2012 10.08
Pierwszy raz od dawna spodziewana premiera nowego iPhone'a budzi pytania nie "jaki będzie?", a bardziej "czy zaskoczy nas czymś, czy już wszystko wiemy?"
REKLAMA
REKLAMA

Pierwszy raz od dawna spodziewana premiera nowego iPhone’a budzi pytania nie „jaki będzie?”, a bardziej „czy zaskoczy nas czymś, czy już wszystko wiemy?”. iPhone 5, czy jak będzie nazwany, ma pojawić się na rynku przed końcem fiskalnego kwartału Apple, który kończy się 30 września. Ma, bo jeśli się nie pojawi, to prawdopodobnie finansowo kwartał nie będzie taki, jak zwykle – czyli wspaniały. iPad 3 na rynku jest już trochę, iPhone 4S prawie rok, a iPhone 5 wywołał tyle plotek, że część z nich na pewno jest prawdziwa. Nigdy wcześniej przecieków nie było aż tyle. To bardzo zastanawiające.

iOS 6 i to, co przyniesie już znamy, więc w kwestii systemu nie będzie nowości i zaskoczeń. Czy mogą być zaskoczenia odnośnie samego smartfona? To, co najmocniej przebija się z „wycieków” i plotek, to większy, czterocalowy ekran. Może nie będzie czterocalowy, jednak to, że większy jest bardzo prawdopodobne. Tego chce rynek, tego chce 60% użytkowników iPhone’a, bo w ciągu ostatniego roku przepaść między 3,5 calowym ekranem iPhone’a, a największymi, topowymi konkurentami z Androidem wzrosła – konkurencja potrafi używać 4,3 cala w obudowach wielkości iPhone’a i sprawić, że 4,7 calowe urządzenia też sprzedają się świetnie. Jeśli Apple nie powiększy ekranu iPhone’a, to odzew może być bardzo negatywny.

Nowe łączności- 4G LTE czy NFC – też są bardzo prawdopodobne. Przez rok szybki internet upowszechnił się na tyle, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, że nie jest niczym specjalnie gorącym, a u niektórych operatorów codziennością. 4G wprowadza też na przykład Everything Everywhere w Wielkiej Brytanii, czyli podmiot stworzony z Orange i T-Mobile. 4G jest więc na czasie i iPhone 4G byłby świetnym zwieńczeniem tych dążeń. A NFC? NFC jest bardzo wygodne, zwłaszcza przy aplikacjach do zarządzania biletami czy kuponami – a taka aplikacja pojawiła się przecież w iOS 6, nazywa się Passbook.

Mniejszy dock też wydaje się prawdopodobny. Jeśli nowy iPhone ma być cieńszy i smuklejszy, to mniejszy dock zaoszczędziłby miejsca i był po prostu wygodniejszy. Lepsza bateria to oczywistość, jeśli iPhone ma mieć większy ekran i 4G… Co jeszcze ze stricte hardware’owego punktu widzenia? Czy nowy iPhone będzie w stanie zaskoczyć czymś naprawdę przełomowym? Może coś nowego w iOS 6, coś dużego a miarę wprowadzenia Siri? Ciężko w to uwierzyć. Apple porzuca jak najwięcej usług Google’a, wprowadza „własne” mapy, dodatkowe funkcje, które może w dłuższej perspektywie są kluczowe, jednak w momencie premiery i pierwszych dni sprzedaży nie wywołają takiego wielkiego „wow”. Czym Apple będzie reklamować swojego nowego iPhone’a?

Tego dowiemy się dziś po 19 wieczorem. Na Spider’s Web będziecie mogli na bieżąco śledzić nowości od Apple. Jednak pytanie, czy Apple faktycznie pozwolił, by odkryto jego wszystkie karty przed premierą pozostaje zasadne. Ciężko w to uwierzyć, chociaż…

 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA