Brydge - dodatkowa klawiatura do iPada hitem na Kickstarter. Według mnie to zwykły bubel
![Brydge – dodatkowa klawiatura do iPada hitem na Kickstarter. Według mnie to zwykły bubel](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2012%2F04%2FBrydge-380x166.jpg&w=1200&q=75)
iPad jest najpopularniejszym tabletem dostępnym na rynku, jednak nie mogę się do niego przekonać. Tak naprawdę urządzenie Apple ma tylko jedną wadę – brak fizycznej klawiatury dobrej jakości. Co prawda na rynku można było znaleźć wiele bezprzewodowych klawiatur do iPada, jednak nie dało się ich w porządny sposób połączyć z urządzeniem.
Właśnie dlatego za najbardziej dopracowany tablet uważałem Asus Transformer Prime. Jak widać, nie tylko ja uważałem, że iPadowi wyraźnie brakuje fizycznych klawiszy. Grupa zapaleńców stworzyła prototyp tego urządzenia i zaczęła żebranie promocję swojego produktu na serwisie Kickstarter.
Do końca promocji pozostało 36 dni i urządzenie zebrało ponad 270 000 dol., czyli trzy razy więcej niż potrzebują jego twórcy. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż jest ono wykonane z andozowanego aluminium i swoim designem nawiązuje do najlepszego komputera Apple – MacBooka Pro. Oprócz tego dzięki magnesom oraz plastikowemu łącznikowi pozwala na wygodne używania iPada-laptopa bez ryzyka wypadnięcia tabletu z klawiatury i w konsekwencji zniszczenia go.
Oczywiście nie jest to produkt idealny, jednak nie z winy jego twórców. Inżynierowie z Cupertino, od dawna żyjący w erze Post-PC, nie dali iPadowi obsługi myszki ani gładzika. Oznacza to, że nawet iPad z klawiaturą nie sprawdzi się jako narzędzie do pracy i nie będzie tak wygodny w obsłudze jak ultrabook, netbook lub Transformer Prime. Szkoda, że nikt nie widzi tego problemu, a ludzie na potęgę wspierają Brydge. Gdy otrzymają produkt do rąk, okaże się, że praca z nim jest po prostu niewygodna, a porównania tak ulepszonego iPada do MacBooka Pro było tylko marketingowym bełkotem.
W obliczu tak ograniczonych zastosowań tej klawiatury, zbyt wysoka wydaje się jej cena. Kosztuje ona 150 lub 170 dol., w zależności czy chcemy kupić wersję klawiatury bez głośników lub z nimi. Za taką kwotę spodziewałbym się tu nie tylko klawiatury, głośników oraz brakującego gładzika. Za tyle powinienem dostać dodatkowo drugą baterię, a nawet podświetlenie klawiatury. Warto przypomnieć sobie, że 150 dol. kosztuje klawiatura do Asusa Transformera Prime, która z wyżej wymienionych elementów nie ma tylko głośników (które ma przecież sam tablet) oraz podświetlanych klawiszy.
Mimo wszystko liczę na to, że Apple zauważy swój błąd i zapewni iPadowi możliwość korzystania z urządzeń wskazujących oraz sam wyda podobne, ale bardziej dopracowane akcesorium. Dzięki temu moglibyśmy naprawdę wkroczyć w erę Post-PC i zrobić z zabawki służącej do konsumpcji treści zwykły pełnowartościowy komputer. Muszę przyznać, że czekam na czas, gdy mój smartfon/tablet w zależności od potrzeb i zastosowanej stacji dokującej będzie urządzeniem mobilnym, laptopem lub komputerem stacjonarnym. Po prostu nie lubię posiadać wielu urządzeń i chcę mieć wszystko w jednym miejscu.