Za Apple i Samsungiem już tylko same problemy
W ujęciu kwartalnym zwycięża Apple, w ujęciu rocznym zwycięski wychodzi Samsung - tak w skrócie można podsumować raporty sprzedaży poszczególnych producentów smartfonów po czwartym kwartale 2011 r. I choć to bardzo interesujące, to jeszcze ciekawiej jest za dwójką liderów, bo poza nimi wszyscy mają mniej lub większe problemy.
Według dwóch raportów, które podsumowują ostatnie wyniki sprzedaży branży mobilnej - od IHS Suppli oraz Strategy Analytics - na koniec 2011 r. to Apple był liderem sprzedaży smartfonów z 37 mln sprzedanych iPhone'ów. Na drugim miejscu był Samsung z 36,5 mln. W ten sposób w całym 2011 r. po każdym kwartale następowały zmiany na pozycji lidera. Jako lider 2011 r. rozpoczęła Nokia. W drugim kwartale przegonił ją Apple, a także Samsung, który wziął drugie miejsce. W trzecim kwartale to Samsung wyprzedził zarówno Apple'a, jak i Nokię. W ostatnim czwartym kwartale roku sytuacja wróciła do tej z połowy roku i to Apple był przed Samsungiem i Nokią.
W ujęciu rocznym nie ma już jednak wątpliwości - zwycięża Samsung, przed Apple'em i Nokią, chociaż w przypadku oceny sprzedaży Samsunga między obiema domami analitycznymi istnieje różnica 2,5 mln sztuk sprzedanych smartfonów. Wynika to z tego, że od sześciu miesięcy Samsung nie raportuje konkretnej liczby sprzedanych smartfonów, podając tylko procent wzrostów. Koreańska firma sprzedała albo 97,4 mln smartfonów (Strategy Analytics) albo 95 mln (iSuppli). W obu przypadkach to jednak więcej od Apple'a (93 mln) oraz Nokii (77 mln).
Samsung i Apple mogą święcić triumfy, ale im niżej w rankingu, tym większe problemy To dość dziwne, zważywszy na bardzo szybki wzrost całego rynku smartfonów. Wydawałoby się, że więcej firm powinno korzystać na niesamowitym ponad 100% wzroście rynku rok do roku niż tyko dwaj liderzy. Tymczasem poza dwójką prowadzących każdy ma jakiś problem.
Największy oczywiście Nokia - dramatyczny 23% spadek udziałów w ciągu roku przy tak szybko rosnącym rynku powinno dawać zarządzającym fińską firmą do myślenia, a także wymusić ocenę tego, czy proces wygaszania platformy Symbian, na rzecz Windows Phone'a został przeprowadzony poprawnie. Wydaje się, że ogłoszenie to nastąpiło znacznie za wcześnie, przez co pozycja rynkowa Nokii była słabsza z kwartału na kwartał - nikt już nie wierzył w potencjał umierającego Symbiana, a Nokia nie miała jeszcze gotowych produktów z Windows Phone'em.
W raporcie iSuppli, na miejscach cztery/pięć są Sony Ericsson i Motorola. I choć miejsce nr 4 dla Sony Ericssona jest całkiem niezłe, to jednak aktualna sytuacja finansowo-rynkowa kiepska. 55% wzrost sprzedaży smartfonów rok do roku na papierze wydaje się niezły, ale wyniki finansowe ostatniego kwartału nie pozostawiają złudzeń - wykupując się z joint-venture z Ericssonem, Sony bierze nierentowną spółkę, którą będzie musiał wstrząsnąć.
Podobnie nie najlepiej wygląda sytuacja Motoroli, która w raporcie iSuppli pojawia się na piątym miejscu. Rok do roku sprzedaż smartfonów Motoroli Mobility spadła z 11,3 mln do 10,5 mln sztuk, a firma zanotowała stratę w wysokości 80 mln dol. Podobnie zresztą jak tajwański HTC, który stratę zanotował po raz pierwszy od dwóch lat. Kolejne na liście LG na rynku mobilnym problemy finansowe ma od dawna.
Widać więc wyraźnie, że szczególnie na rynku Androida zaciekła konkurencja nie wszystkim wychodzi na dobre, a w zasadzie korzysta na niej jedynie Samsung, który walcem rozjeżdża cały rynek. Koreańskiej firmie udało się wykreować najbardziej nośną markę na wewnętrznym rynku Androida (Galaxy) i teraz w książkowy sposób rozwija ją tzw. marketingowym poszerzaniem poziomym. To wymusza na konkurencji zmianę strategii. Ogłaszając kiepskie wyniki ostatniego kwartału, HTC poinformował również o zmianie strategii - w 2012 r. skupi się na pokazaniu kilku hitowych produktów zamiast armii smartfonów w każdej półce cenowej.
Kłopoty rynkowych challengerów są oczywiście szansą dla liderów na jeszcze szybsze odbicie w górę. Apple rozwija się zupełnie inna trajektorią wzrostów od całego rynku i zapewne w 2012 r. z iPhone'em 5 dalej będzie śrubował swoje rekordy. Rozpędzonego Samsunga w 2012 r. mogłyby zatrzymać jedynie kolejne decyzje sądów o zaprzestaniu sprzedaży hitowych modeli z linii Galaxy na kolejnych rynkach. Dla Nokii z kolei rok 2012 r. musi być rokiem odbicia się od historycznego minimum. Przy słabości konkurentów poniżej, rynek wciąż daje wiele możliwości.
* ilustracja: Alex Eben Meyer (BusinessWeek)