REKLAMA

Koniec imprezy w Symbian Foundation... kto zgasi światło?

symbian_aspie_logo
27.10.2010 07.10
Koniec imprezy w Symbian Foundation… kto zgasi światło?
REKLAMA
symbian_aspie_logo
REKLAMA

Bieżący rok z pewnością nie jest łatwy dla Nokii. Mimo ciągłej pozycji światowego lidera w produkcji i ilości sprzedanych telefonów z systemem operacyjnym Symbian, fińska firma przyjmuje coraz silniejsze ciosy na swoją klatkę piersiową.  Jednak systematycznie spadające udziały w rynku oraz coraz słabiej sprzedające się telefony, czy w końcu brak jakichkolwiek pomysłów na przykucie uwagi klientów i odzyskania ich zaufania powoduje, że nawet w szeregach Nokii zaczyna panować chaos.

Po rezygnacji Samsunga ze wsparcia i produkcji telefonów z systemem Symbian dołączył kolejny gracz Sony Ericsson. Teraz przyszła pora na ośrodek dowodzenia w którym powstał ten de facto najpopularniejszy system operacyjny na urządzenia mobilne. Lada dzień Symbian Fundation może mieć sporo problemów. W zeszłym tygodniu zespół programistów pracujących nad rozwojem projektu opuścił w trybie natychmiastowym dyrektor wykonawczy Lee Williams, a jego miejsce zajął Tim Holbrow. Według dziennikarzy portalu The Register odejście Lee Williamsa to dopiero początek procesu rozpadu fundacji. Objęcie kierownictwa przez Holbrowa, według obserwatorów ma na celu tylko jedno - doprowadzenie do w miarę łagodnego zwolnienia całego personelu Symbian Foundation i zamknięcie projektu. Według nieoficjalnych informacji dostarczonych przez anonimowe źródło związane bezpośrednio z fundacją, część pracowników już otrzymało propozycję odejścia z firmy. Zachętą do rezygnacji ma być atrakcyjne propozycje odpraw.

Złą kondycję fundacji potwierdza fakt rezygnacji wspomnianego Williamsa i przejęcia sterów przez dyrektora finansowego (CFO) Tima Hollbrowa. Według analityków i obserwatorów jest do niezbity dowód, że kondycja finansowa fundacji nie jest ciekawa. Jego zadaniem mają być sprawy organizacyjne, a nie rozwój technologii, czy społeczności wspierającej projekt. Przez cały okres istnienia Symbian Foundation utrzymywała się z dobrowolnych datków, które pochodziły od kilku głównych sponsorów m.in Nokii, Samsunga i Sony Ericssona. Rocznie suma, która wpływała do kasy fundacji wynosiła ok. 5 milionów funtów szterlingów. Według informacji jakie można znaleźć w internecie, ogólny budżet Symbiana był na ok. 18 milionów funtów szterlingów, które wpływały od takich firm jak Orange, Adobe Systems, Vodafone czy AT&T. Z powodu coraz słabiej sprzedających się telefonów Nokii, brakiem pomysłu na nowe i innowacyjne produkty także i te firmy zdecydowały się na zerowanie współpracy zostawiając na placu boju osamotnioną Nokię, która w chwili obecnej jest jedynym źródłem współfinansowania Symbian Foundation.

REKLAMA

Mimo dość dobrych wyników finansowych za trzeci kwartał rozliczeniowy 2010 r., Nokia bez strategicznych partnerów nie będzie w stanie samotnie finansować projektu fundacji. Nic także nie zapowiada by tacy pojawili się w najbliższej przyszłości. Jeżeli faktycznie zadaniem Holbrowa jest zamknięcie fundacji, prawdopodobnie stanie się to do kwietnia przyszłego roku, czyli w kolejnym roku rozliczeniowym. W branży zaczęto intensywnie dyskutować o możliwym porzuceniu Symbiana na rzecz systemu Google Android, czy opracowywanego wspólnie z Intel - MeeGo. Problem w tym, że MeeGo nie jest jeszcze w pełni ukończony, zaś przejście na Androida było by dla Finów poniekąd upokorzeniem i przyznaniem się do własnej porażki i nieudolności zarządzania firmą. W zasadzie wszyscy o tym wiedzą ale nikt nie chce komentować tego faktu oficjalnie. Od czasu stworzenia fundacji i otworzenia kodu systemu, Symbian nie zrobił nic oprócz systematycznej utraty swoich udziałów w rynku zatrzymując się w chwili obecnej na 41% światowego udziału, podczas gdy Android i iPhone od swojego krótkiego debiutu zdążyli zając odpowiednio 17% i 14% rynku.

Według prognoz analityków Gartnera, do roku 2014 system operacyjny Google, Android stanie się numerem jeden na rynku inteligentnych telefonów komórkowych spychając Symbiana do pozycji numer dwa. Co na to Nokia? Z dotychczasowych obserwacji można, wnioskować, że nowy zarząd ma już opracowany plan na następne lata. Toczyć się po równi pochyłej na same dno. Nie wiadomo jeszcze tylko kto zgasi światło kiedy impreza się kończy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA