Związek między końskim zadem a rakietą kosmiczną
Co łączy koński zad i rakietę? Wbrew pozorom, całkiem sporo.
Zbieram takie ciekawostki od jakiegoś czasu, trochę na potrzeby powstającej w bólach magisterki, trochę dla siebie.
Kilka innych, które dotąd znalazłem:
- miasteczka we Włoszech są położone w odległości dnia marszu piechura (wyczytane w "Reassembling the Social" Latoura, s. 44)...
- ...podobnie w Teksasie;
- a drogi w Polsce prowadzą tak samo, jak szlaki handlowe sprzed kilkuset lat.
To wszystko przykłady (często zupełnie dosłowne) na funkcjonowanie tzw. zależności od szlaku (path dependence). Gdy jakieś rozwiązanie się przyjmie, ugruntuje, koszty jego zmiany są tak wysokie, że nikomu nie opłaca się wdrażać nowego. Tak samo jest chociażby z podziałem godziny na 60 minut i minuty na 60 sekund (a czemu nie na 50, 81 albo 143 ?).
Swoją drogą, patrząc z tej perspektywy na wysiłek modernizacyjny podjęty przy budowie ogólnokrajowych systemów autostrad (wymagającej przynajmniej częściowego odrzucenia miary "jednego dnia drogi piechura"), łatwiej zrozumieć, czemu w systemach niedemokratycznych idzie znacznie łatwiej. A przy okazji można uczcić minutą ciszy los tych, którzy mają pecha nie mieszkać w pobliżu miejscowości Ausfahrt or compatible.
Szit, chyba właśnie dodałem sobie kolejny podrozdział do 1. rozdziału mojej magisterki :/