Po co nam nietrafione prognozy przyszłości? Żeby zobaczyć, że nie jesteśmy tak źli, jak nam się wydaje
Rzadko kiedy mamy już do czynienia z science-fiction pozwalającym marzyć o innych, lepszych czasach, światach czy możliwościach. A skoro tak, to może potrzebujemy takiego, które pozwoli cieszyć się z tego, co jest.
Wszystkie scenariusze są możliwe. Co mówią najważniejsi futurolodzy świata i kolega z domówki?
Zdaje się, że nie ma nic prostszego niż przewidywanie przyszłości. Wszak to mówienie o tym, czego (jeszcze) nie ma. Prawdziwa futurologia to jednak nie rzucanie słów na wiatr, ale analizowanie. Sztuczna inteligencja może nam w przyszłości naprawdę pomóc, ale musimy do niej podejść jak do segregacji śmieci.
Tak sto lat temu wyobrażano sobie 2024 r. Które prognozy się sprawdziły?
Miał być krótszy dzień pracy, wyręczające nas roboty i latające samochody – wprawdzie pewnie wprowadziłyby jeszcze większy chaos, ale przynajmniej cieszylibyśmy się, że jest jak w filmach. Wizje przyszłości sprzed lat często bawią, ale też zmuszają do przykrej refleksji. Jak wyobrażano sobie świat za 100 lat w 1924 r. – czyli już naszą teraźniejszość?
Te prognozy przyszłości się nie sprawdziły. Niektóre śmiesznie szokują
Rozwój naukowy jest niemożliwy bez wyobraźni i ciekawości. Choć to banalne, warto pamiętać o tym, że każdy wynalazek, zanim powstanie, musi zostać przez kogoś wyobrażony. Futurologia, czyli dziedzina zajmująca się próbami określenia jak będzie wyglądać przyszłość jest od zawsze pełna niezwykłych wizji rozwoju ludzkości i postępu technologicznego.
Największy techoptymista? Balcerowicz. Techpesymista? Kaczyński. A gdzie jesteś w tym ty?
– Nie jesteśmy komputerami przetwarzającymi dane i na ich podstawie podejmującymi racjonalne decyzje. Musimy uwzględniać emocje – Marcin Napiórkowski tłumaczy, jak uwierzyć w ludzkość, naprawić naszą przyszłość i dlaczego także w rozwoju technologii najważniejsze dopiero przed nami.
Pokolenie Alfa. Kim będą ci, którym zepsuliśmy świat i czy będą potrafili go dla siebie i dla nas naprawić?
Urodzili się w świecie, którym rządzą smatfony i mobilny, wszechobecny internet. Coraz częściej mówi się o nich „koronialsi”, bo pandemia koronawirusa przypadła w samym środku ich dorastania. Poznajcie pokolenie Alfa, które ukształtuje najbliższych kilka dekad naszego świata.
Jetsonowie nas oszukali. Nie o take przyszłość nic nie robiliśmy
Gdybyś będąc dzieckiem, usłyszał, że będziesz żył w tym samym czasie, co bohaterowie Jetsonów czy Blade Runnera, pewnie byś się ucieszył. My żyjemy w tej przyszłości, jednak wciąż bez obiecywanego postępu. Za to stare problemy wciąż są żywe. A i nasza wiara w lepszą przyszłość wygasła.
Połącz kropki. Wyzysk to nie cecha Big Techów, lecz systemu i człowieka
Jeszcze większa eksploatacja i utrata prywatności – tak nowe technologie mogą zmienić rzeczywistość pracowników. Jednak ten negatywny wpływ nie jest ograniczony do technologicznych gigantów. – W osiedlowym sklepie pracownica może być tak samo źle traktowana, mieć szefa tyrana i być zmuszana do pracy ponad siły przez wiele godzin. To człowiek jest odpowiedzialny za zło, a nie te firmy – mówi w rozmowie z magazynem Spider’sWeb+ Łukasz Lamża, autor książki „Połącz kropki”.
Astronomowie dostrzegli w kosmosie Układ Słoneczny z przyszłości. Tak będzie wyglądał nasz koniec
Czy w układzie planetarnym obserwowanym przez astronomów też była cywilizacja przekonana o swojej wyjątkowości? Tego nie dowiemy się nigdy. Za to nasz Układ Słoneczny skończy podobnie, jak on.
Co poszło nie tak? 98 lat temu myślano, że w 2022 r. będziemy pracować dwie godziny dziennie
Ciekawe, co ze współczesnej perspektywy bawi bardziej: wizja świata pełnego abstynentów czy jednak śmiesznie krótki dzień pracy. Niektóre przewidywania, o których w 1923 roku pisał krakowski „Ilustrowany Kuryer Codzienny” raczej się nie sprawdziły, ale znalazły się też takie będące strzałem w dziesiątkę.