Misje kosmiczne

NASA ogłosiła właśnie dwa projekty obejmujące wysłanie niewielkich satelitów do Księżyca w ramach programu Artemism jeszcze przed pierwszym lotem załogowym. 

Pod koniec przyszłego roku SpaceX wyśle trzech turystów w 10-dniową podróż na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Astronauci polecą na ISS w statku Crew Dragon zainstalowanym na szczycie rakiety Falcon 9.

Badacze z Centrum OzGrav przewidują, że planowane obserwatorium fal grawitacyjnych LISA będzie w stanie obserwować fale grawitacyjne emitowane przez układy składające się z dwóch gwiazd neutronowych. Pomiary takich fal mogą nam wiele powiedzieć o życiu i śmierci gwiazd.

Przedstawiciele NASA poinformowali o wyborze czterech zespołów naukowych, które otrzymają po 3 mln dol. na przygotowanie dokładnego projektu proponowanych przez siebie misji, które mogłyby być zrealizowane w ramach kolejnej tury Programu Discovery. Dwa z tych zespołów spoglądają w kierunku Wenus, jeden w kierunku Io, wulkanicznego księżyca Jowisza i jeden w kierunku Trytona, księżyca Neptuna.

Po niemal dekadzie przerwy wkrótce z terytorium Stanów Zjednoczonych wystartują astronauci, którzy polecą do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). NASA i SpaceX intensywnie kończą przygotowania do pierwszego lotu załogowego od 2011 r. kiedy to swój ostatni lot wykonał prom kosmiczny.

Czy pierwsza kobieta i kolejny mężczyzna staną na powierzchni Księżyca w 2024 roku w ramach misji Artemis? Do niedawna tak właśnie zapewniali przedstawiciele NASA. Jednak pojawiły się nowe informacje, które wskazują, że załogowe lądowanie na naszym jedynym naturalnym satelicie może zostać przesunięte nawet na 2028 rok.

Najnowsze wyniki wskazują, że sonda OSIRIS-REx zgodnie z planem przeleciała na wysokości 620 metrów nad punktem Nightingale na powierzchni planetoidy Bennu.

W niedzielę, 19 stycznia NASA oraz SpaceX przeprowadziły ostatni i najważniejszy test rakiety Falcon 9 i statku załogowego Crew Dragon. 

Nie chodzi o to, źe Bill Nye nie chce, żebyśmy zakładali kolonie poza Ziemią. Jemu po prostu nie podobają się słowa kolonia i kolonizować. Dlatego też namawia do zmiany słownictwa.

Jedną z największych przeszkód, jeśli chodzi o długodystansowe, załogowe misje kosmiczne jest… długi czas podróży. Agencje kosmiczne mają pomysł, jak to rozwiązać. Odpowiedzią jest wprowadzenie załogi w długotrwały sen.

Nie ma drugiego takiego laboratorium. Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) prowadzone są badania, które sukcesywnie pchają świat nauki do przodu. Ale jak właściwie powstała?

Można ubolewać, że kosmiczne misje bezzałogowe prawie w całości zastąpiły ludzkich astronautów, ale ta sytuacja ma też trochę plusów. Te wszystkie sondy, których przybywa z roku na rok, dostarczają nam niesamowitych danych na temat kosmosu.

Odkrywamy coraz więcej planet, na których może znajdować się życie. Wysyłanie misji załogowych na każdą z nich jest oczywiście niemożliwe. Z pomocą - jak zwykle - przychodzą maszyny, których wysłanie jest znacznie tańsze i o wiele mniej problematyczne. Szczególnie, jeśli mówimy o naprawdę małych konstrukcjach. Takich, jak MiniON.

Ogłoszono zakończenie konkursu Google Lunar X Prize. Główna nagroda, 20 mln dol., miała zostać przyznana pierwszemu prywatnemu zespołowi, który wyląduje na Księżycu. Nikt nie wygrał. 

Japońska Agencja Kosmiczna ogłosiła właśnie swój bardzo ambitny plan. Jeśli wszystko się uda, do 2030 r. jakiś szczęśliwy Japończyk postawi swoją nogę na Księżycu.

Jak dotąd nie udało nam się odkryć życia na innych planetach. Nie oznacza to, że nie próbujemy tego dokonać na wiele różnych sposobów. 45 lat temu wysłaliśmy nawet kosmiczny list w butelce, licząc na to, że dotrze on do innej, inteligentnej rasy.

Zbudowanie sondy, która przetrwałaby na Wenus więcej niż kilka godzin jest na razie niemożliwe. Naukowcy z agencji kosmicznej NASA jednak się nie poddają. Udało im się stworzyć układ elektroniczny, który poradzi sobie w tamtejszych warunkach.

Światowid to pierwszy polski, prywatny satelita komercyjny, który powstaje we wrocławskiej firmie SatRevolution. Jego twórcy chcą zarabiać na robionych zdjęciach i w przyszłości wypuszczać na orbitę całe konstelacje w pełni polskich satelitów.

Słyszeliście o misji Juno? Jeśli nie, więcej o niej przeczytacie w tekście Karola. W wielkim skrócie: sonda wystrzelona pół dekady temu w kierunku Jowisza weszła na jego orbitę. Teraz przez 16 miesięcy będzie badać pole magnetyczne i grawitacyjne największej planety układu słonecznego.

NASA wchodzi właśnie w decydujący etap swojej najnowszej misji Juno. Sonda wystrzelona w kierunku Jowisza weszła na jego orbitę, aby przez 16 miesięcy badać ogromne pole magnetyczne i silną grawitację gazowego olbrzyma.