Lightroom

Korzystałem z Adobe Creative Cloud od kilkudziesięciu miesięcy, ale w końcu porzuciłem to rozwiązanie. Koniec z abonamentem!

Jeśli obrabiasz zdjęcia na telefonie z Androidem, koniecznie sprawdź nową wersję Lightrooma Mobile. Wydanie 3.0 to zupełnie nowy program, który nareszcie jest przyjemny w obsłudze.

W temacie wydajności Lightrooma od kilku lat nic się nie zmienia. Użytkownicy narzekają, że nawet na bardzo szybkich (i drogich) maszynach narzędzie do wywoływania i edycji zdjęć działa wolno i jest niestabilne. Istnieje jednak szansa na to, że już wkrótce zobaczymy znaczną poprawę.

Jak usunąć odbicie na zdjęciu? Odpowiadamy na to pytanie poprzez poradnik Lightrooma, w którym edytujemy zdjęcie zegarka.

To byłby piękny moment. Konkurent Lightrooma od Affinity. I ten moment może nastać!

Krytyka abonamentu Adobe Creative Cloud jest popularna, ale kiedy przychodzi co do czego, podkulamy ogon i otwieramy portfel. Nie tym razem, Adobe. Na mnie już nie zarobicie.

Często widząc ładnie obrobione zdjęcie zastanawiamy się, w jaki sposób autor je edytował. Teraz możemy to sprawdzić za pomocą nowej strony, która odczytuje wszystkie dane zapisane przez Lightrooma.

VSCO to moja najulubieńsza aplikacja do mobilnej edycji zdjęć, m.in. dzięki rewelacyjnym filtrom. Teraz trafiają one na komputery, za sprawą pakietu VSCO MP1.

Jeden z najlepszych zestawów pluginów do Photoshopa – Nik Collection – czeka powolna śmierć. Google wyciągnął wtyczkę i zakończył wsparcie pakietu. Co to oznacza dla użytkowników?

Jeśli odinstalowałeś już aplikację Lightroom Mobile ze swojego smartfona, warto dać jej kolejną szansę. W nowej odsłonie kusi ona świetnym pomysłem na aparat z obsługą RAW HDR.

„Na uczelniach korzystacie z Chromebooków, więc zoptymalizujemy nasze aplikacje na te komputery”. Tak mówi Adobe i zapowiada specjalne wersje Photoshopa, Lightrooma i Illustratora na Chromebooki.

Adobe właśnie udostępniło najnowszą wersję Lightrooma. Główną nowością jest nowy „referencyjny” wygląd podglądu.

Nadchodzący edytor zdjęć Photo RAW od firmy ON1 zapowiada się na przełomowe rozwiązanie, które nareszcie będzie miało szansę przyćmić Lightrooma. Premiera jeszcze w tym roku, a ja już nie mogę się doczekać.

O tym, że Adobe mocno inwestuje w rozwój aplikacji mobilnych, nie trzeba nikogo przekonywać. Z Lightrooma skorzystamy na komputerach stacjonarnych, przenośnych, na tabletach i na smartfonach. Od dziś do tej listy można dopisać także… telewizory.

Większość zawodowych fotografów nie wyobraża sobie życia bez plików RAW, dlatego mobilna obróbka była traktowana po macoszemu. Teraz ta sytuacja ma szansę się zmienić za sprawą aktualizacji mobilnego Lightrooma.

Adobe właśnie opublikowało aktualizację fotograficznej części pakietu Creative Cloud. Zmian – jak zwykle – jest niewiele. Czy kogoś to dziwi?

Posiadacze smartfonów z Androidem mogą już pobrać mobilnego Lightrooma w wersji 2.0. Nowa wersja przynosi cały szereg nowych funkcji, a także wbudowaną aplikację aparatu. Dzięki temu możemy wykonywać i obrabiać zdjęcia w jednej aplikacji.

Moja pamięć to Lightroom. Ufam mu znacznie mocniej, niż własnym wspomnieniom.

Android jest już systemem o ugruntowanej pozycji i można pokusić się o stwierdzenie, że wszystkie aplikacje, jakie są potrzebne, już dawno są dla niego dostępne. Faktem jest, że Google Play bynajmniej nie świeci pustkami, jednak cały czas zdarzają się sytuacje, że niektóre aplikacje najpierw pojawiają się w wersjach dla iPhone’ów i iPadów, a dopiero po czasie są dostępne na Androida. W 2015 roku było kilka takich spóźnionych premier w świecie Androida oraz kilka prawdziwych premier, czyli zupełnych debiutów rynkowych. Oto najciekawsze z nich.

Adobe przez długi czas traktowało użytkowników Androida po macoszemu. Najlepsze aplikacje mobilne albo zupełnie omijały platformę Google’a, albo pojawiały się z dużym opóźnieniem. Dziś nastał jednak ważny dzień dla fotografów, którzy edytują zdjęcia na smartfonach i tabletach. Adobe Lightroom Mobile na Androida od dziś jest całkowicie darmowy!