Instapaper wraca do Europy. Użytkownicy dostają za darmo konta Premium
Wejście przepisów związanych z RODO / GDPR w Europie zaskoczyło niektórych dostarczycieli treści (np. gazety ze Stanów Zjednoczonych), ale i niektórych twórców aplikacji. Jedną z aplikacji, do której straciliśmy dostęp w Europie był Instapaper.
Mam dość. Dziś z mojego komputera na zawsze zniknęły dwie aplikacje
Świat programów i usług cyfrowych to prawdziwy dziki zachód. Jednego dnia aplikacja istnieje, drugiego znika w odmętach binarnej niepamięci. Jak niezależny twórca wypuści w świat coś fajnego, to albo po jakimś czasie projekt umiera, albo… kupuje go większy gracz.
Instapaper zrobił mnie w konia. Serwis nie zdążył z RODO, więc... zawiesza działalność na terenie UE
Czytanie wiadomości może skutkować skokiem ciśnienia. Tak było, gdy dotarła do mnie informacja, że mój ulubiony serwis do odkładania treści na później nie wyrobił się z dostosowaniem do europejskiego RODO.
Słyszysz ten hałas? To Instapaper się przewrócił i (chwilowo) nie może się podnieść
Instapaper szlag trafił. Przynajmniej na chwilę. Bardziej dosadnie nie da się ująć tego, przez co przechodzi właśnie jedna z najpopularniejszych usług zapisywania treści do przeczytania na później.
Fantastyczna wiadomość - za Instapaper Premium nie zapłacisz już ani grosza
Jeśli lubisz zapisywać treści z Sieci do przeczytania na później, dziś jest twój szczęśliwy dzień – Instapaper Premium właśnie stał się kompletnie darmowy. Dla wszystkich.
Instapaper ma nowego właściciela. Czy to wystarczy, by rzucić wyzwanie konkurencji?
Zagotowało się w światku usług internetowych. Instapaper, jedna z najpopularniejszych aplikacji typu „read it later” właśnie trafiła pod skrzydła nowego właściciela. Jest nim… Pinterest.
Po kilku latach z Pocketem przeniosłem się do Instapaper i... odetchnąłem z ulgą
Internet zalewa nas informacjami w takim tempie, że nie sposób za wszystkim nadążyć. Dlatego powstały serwisy typu read-it-later, by te najbardziej wartościowe treści, z którymi nie możemy się zapoznać od razu, nie przepadły w tym natłoku, a żebyśmy mogli do nich wrócić później. Osobiście przez lata używałem w tym celu Pocketa, ale ostatnio przeniosłem bibliotekę do Instapaper i… odetchnąłem z ulgą.
Z nowego Pocketa zrobił się niezły złodziej czasu. Ale nie jest to czas stracony
Spośród wszystkich narzędzi, z jakich korzystam w Internecie, Pocket jest chyba najbardziej dla mnie istotnym. A z pewnością najczęściej używanym, obok edytora tekstu. Tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość, że serwis ten może niedługo stać się jeszcze lepszy, niż dotychczas.
Dzięki nowemu Instapaper dużo rzadziej pomyślimy TL;DR
Żyjemy w czasach nieustannego zalewu informacji. Wiadomości bombardują nas z każdej strony, na każdym kroku czeka potencjalnie ciekawy artykuł, a nam nie dość, że brak czasu, żeby się w tym wszystkim odnaleźć, to najzwyczajniej w świecie przy takiej ilości informacji nie sposób skupić się na jednej, wybranej treści. Tę kwestię wziął na celownik zespół odpowiedzialny za Instapaper w najnowszej aktualizacji swojej usługi.