Cyfrowa rozrywka może być gorsza, bo... nie pachnie
Gorąco, a przynajmniej ciepło zrobiło się ostatnio w świecie znawców kultury i popkultury. Maciej Nowak, krytyk kulinarny i teatralny, nomen omen skrytykował możliwości technologii cyfrowej. A raczej nietakt na jaki wszyscy sobie pozwalamy ze względu na postęp technologiczny i naszą wygodę.
Dyski twarde zamiast opasłych tomisk. Powstała biblioteka bez... książek
Biblioteki kojarzą nam się z mniejszymi lub większymi pomieszczeniami, gdzie na ustawionych zbyt blisko siebie regałach mieszczą się od podłogi do sufitu opasłe tomy. Oprócz tego w powietrzu unosi się zapach kurzu, a przy biurku obok siedzi stereotypowa pani bibliotekarka w okularach uciszająca obecnych. Co jednak zostanie z biblioteki po przejściu w erę cyfrową, jeśli wyjadą z nich wszystkie papierowe tomiska?
Poznajcie Steve’a i Steve’a – we dwóch dbają o bezpieczeństwo światowej Sieci
Jest ich dwóch. Obydwaj mają na imię Steve. Nazwiska mają różne – Marquess oraz Henson. W ostatnich tygodniach stali się niezwykle popularni. Wszystko przez Heartbleed, czyli ogromną lukę w zabezpieczeniach bibliotek OpenSSL. Co dwóch Steve’ów ma z tym wspólnego? To właśnie oni stworzyli standard OpenSSL i tylko oni przez cały czas nad nim pracują. Nikt więcej. Bezpieczeństwo sporej części Internetu zależy od dwóch ludzi, dwóch Steve’ów.
Nowa Polona od Biblioteki Narodowej to nie tylko Pinterest dla bibliotekarzy
Wczoraj pisałem o tym, że Cyfrowa Biblioteka Narodowa POLONA zostanie dziś zaprezentowana w nowej wersji. Została zaprojektowana zupełnie od podstaw i ma być znacznie wygodniejsza w obsłudze i korzystać z elementów społecznościowych. Zapraszam do przeglądu nowości i najważniejszych funkcji.
Nowa Polona. Cyfrowa Biblioteka Narodowa od jutra w fazie 2.0
Biblioteka Narodowa już jutro zaprezentuje nową wersję swojego serwisu internetowego Polona. Sama strona działa w sieci już od 2006 roku, ale stała się przestarzała i brakowało jej wielu funkcji. Teraz ma być nowocześnie i… społecznościowo.
Valve jedna z najpopularniejszych platform do gier przeprowadziła testy uruchamiania gier pod Linuksem okazało się iż wyniki były zaskakujące w grze Left 4 Dead 2, którą aktualnie portuje dla Linuksa grę testowano na następującym sprzęcie:
Studencie, potrzebujesz materiałów z Biblioteki Uniwersyteckiej? Ta wyśle potrzebne Ci skany
Zdarzyło Wam się nie mieć potrzebnego w danej chwili materiału, książki, artykułu, gdy byliście studentami? Jeśli tak, a co gorsza do biblioteki macie daleko lub po prostu nie macie czasu oby ją odwiedzić, bo np. pracujecie, to jesteście w przysłowiowej kropce. No chyba, że macie kilka złotych w portfelu i skorzystacie z usług Libsmart Copy, dzięki czemu w łatwy sposób otrzymacie skan wybranych przez Was materiałów. Magia? Nie, XXI wiek! W końcu ktoś pomyślał, jak wykorzystać zdobycze techniki takie jak skaner i internet w celu zarobienia kilku złotych.
jQuery cd., czyli co tam w JavaScriptowej grze na Androida piszczy.
Jeśli jesteś legendą formatu Kamila Brzezińskiego, gwiazdą front-endu, pracujesz dla Microsoftu czy Google:) nie znajdziesz tu nic ciekawego.Jeśli jesteś „miszczem świata i okolic” w programowaniu , lubisz sie kłócić bez sensu, jesteś znanym forumowym „optymalizatorem kodu”, lubisz dywagować w nieskończoność ile diabłów mieści się na końcu szpilki czyli o oddzieleniu html od stylów i kodu JavaScript lub pisać teksty w stylu ” ten kod to syf”, „nadaje się na zaliczenie w gimnazjum” i inne tego typu głupoty, jesteś notorycznie sfrustrowany lub właśnie pokłóciłeś się z żoną , zdecydowanie nie czytaj dalej! Zawróć! Odpuść sobie i innym.Jeśli jesteś niedzielnym programistą, lubisz Androida, języki webowe i ojca Rydz.. (żartowałem:), chciałbyś w miłej atmosferze wymienić konstruktywne uwagi i zrobić lub nauczyć sie czegoś dobrego to ten artykuł jest dla Ciebie:)A więc do dzieła.Artykuł ten jest ciągiem dalszych opowieści z mchu i paproci o jakże ponętnej bibliotece JavaScript, czyli ucieleśnionym pięknie znanym jako jQuery pozostającej w związku małżeńskim z rogatym bożkiem, któremu pokątnie cześć oddawał sam Steve, znanym jako HTML (5), czyli czymś co zdaniem wielkich i jeszcze większych, jest przyszłością mobilnego programowania.Przechodząc do rzeczy, po wniesieniu drzewa do lasu, czyli napisaniu nikomu niepotrzebnej aplikacji mobilnej do SpidersWeb na Androida (co tam Panie w wersji na iOS? hehe;), nadszedł czas na zrobienie czegoś, jak napisałem powyżej, konstruktywnego i pozytywnego.Padło na edukacyjną grę do nauki języka angielskiego, której idea streszcza się w tym video:db.tt/NZfrp7jBNie skupiałem się na opisie intro, jest ono łatwe do napisania co jest oczywiste i mało ciekawe od strony programistycznej, poniżej staram się objaśnić jak została przekuta w to co najfajniejsze dla każdego programisty, czyli sam kod, owa idea jednej z plansz gry.Do następnego (być może) razu:)
E-czytelnictwo, mimo że właśnie obchodziło czterdziestolecie istnienia e-książek jest nadal w powijakach. Jak to z młodymi rynkami bywa, rynek e-booków nie jest jeszcze unormowany i choć z każdej strony dochodzą głosy, że e-książka jest przyszłością słowa pisanego, to czeka go jeszcze długa droga zanim na dobre zaklimatyzuje się w tradycyjnej rzeczywistości. Na przykład w bibliotekach.