Kupiłem wentylator z mgiełką za 25 zł w Action. Czy to działa?
Tani wentylator z mgiełką z Action kusi ceną 25 zł. Sprawdziłem, czy ten gadżet faktycznie daje ulgę w upały, czy to tylko kolejna jednorazowa zabawka.

Pamiętam wiatraczki z odpustu czy nadmorskiego bazarku. Kolorowy, tandetny plastik, silniczek wyjący jak komar i dwie baterie AA, które starczały na jeden spacer po molo. Kupowało się je z desperacji, bez większych oczekiwań, a potem lądowały na dnie szuflady.
Dlatego gdy w Action zobaczyłem nowoczesną wersję takiego gadżetu za 25 złotych, poczułem ukłucie ciekawości. Zamiast wymiennych baterii – wbudowany akumulator ładowany przez USB. Zamiast samego wiatru – dodatkowa funkcja mgiełki. Na papierze wyglądało to jak naturalna ewolucja i rozwiązanie wszystkich problemów starych modeli. Pomyślałem, że to wreszcie może być to: tani i jednocześnie sensowny sprzęt na upały. Jakie są moje wrażenia?

Tanie tworzywo, ale bez tragedii
Nie ma co ukrywać – po wzięciu wentylatora do ręki od razu czuć, że to produkt z niższej półki. Obudowa jest w całości wykonana z lekkiego, dość twardego plastiku, który z pewnością nie przetrwałby bez szwanku upadku na beton. Przyciski mają nieco płytki skok, a zatyczka od wlewu wody wygląda na element, na który trzeba bardzo uważać.

Czy to jednak wada? W kontekście ceny – niekoniecznie. Za 25 złotych nikt nie powinien oczekiwać aluminium czy materiałów premium. Co istotne, konstrukcja jest przyzwoicie spasowana, nic nie trzeszczy pod naciskiem palców, a całość sprawia wrażenie wystarczająco solidnej, by przetrwać normalne, codzienne użytkowanie w torbie czy plecaku przez cały sezon. To nie jest sprzęt na lata, ale nie taka jest jego rola. Ma działać tu i teraz, a pod tym względem jego budowa jest w pełni akceptowalna.

Wydajność: ograniczona moc i fajna mgiełka
Wydajność wentylatora jest dwojaka. Sam nawiew nie rzuca na kolana. Pierwszy bieg to lekko odczuwalna bryza, a trzeci, choć wyraźniejszy, generuje już słyszalny szum. Gdyby to był zwykły wiatraczek, można by kręcić nosem.
Kluczem jest tu jednak funkcja mgiełki. Połączenie nawet słabszego nawiewu z drobną, chłodną parą wodną jest lekko odczuwalne i daje tylko lekkie uczucie ulgi. Mimo wszystko, to właśnie ten dodatek sprawia, że wentylator z Action jest dość fajnym gadżetem - a nie tylko zabawką.

Fakt: miniaturowy zbiorniczek na wodę jest oczywiście kompromisem, ale kompromisem, na który można się zgodzić w zamian za tak skuteczny efekt chłodzenia. Szczególnie że pełen zbiornik powinien wystarczyć na co najmniej połowę czasu pracy akumulatora. Czyli ile dokładnie?
Akumulator: akceptowalny czas pracy. I wygoda ładowania
Krytyczne głosy z pewnością wskażą, że czas pracy na jednym ładowaniu jest krótki. Przy maksymalnej mocy i włączonej mgiełce wentylator podziała około półtorej, może trochę dłużej.

Z drugiej strony, w cenie 25 zł otrzymujemy wygodę, której nie dają modele na baterie AA/AAA. Wbudowany akumulator ładowany przez port USB-C to plus. Nie trzeba pamiętać o kupowaniu i noszeniu zapasowych baterii.
Wentylator można w każdej chwili podładować z powerbanku, laptopa w pracy czy ładowarki w samochodzie. Ta elastyczność w dużej mierze rekompensuje ograniczoną pojemność ogniwa. W tej cenie sama obecność akumulatora zamiast jednorazowych baterii jest już znaczącą zaletą.
I miejmy na uwadze, że nawet godzina to tyle, ile większość osób wytrzyma jednorazowo np. na plaży bez wejścia do wody, więc i tak to sensowny wynik. To tylko 25 zł - w tej cenie… no właśnie, na wszystko patrzmy przez cenę, a nie tylko przez możliwości.
Czy warto kupić wentylator z mgiełką z Action?

Podsumowaniem mogłoby być stwierdzenie "ile płacisz, tyle dostajesz". Oceniając wentylator z Action w oderwaniu od ceny, można by stworzyć długą listę wad: tanie materiały, przeciętna siła nawiewu, akceptowalny czas pracy. Jednak każdy z tych zarzutów traci na sile, gdy na szali położymy kwotę 24,99 zł.
To nie jest zakup na lata, a raczej sezonowy gadżet, który ma wykonać jedno, konkretne zadanie – ot dać szybką i odczuwalną ulgę w upalny dzień. I robi to skuteczniej niż większość konkurentów w podobnej cenie, głównie dzięki świetnie działającej funkcji mgiełki.
Jeśli podchodzisz do tego zakupu ze świadomością jego ograniczeń i traktujesz go jako tani sposób na poprawę komfortu w lecie, będziesz zadowolony. To produkt dla pragmatyków, którzy nie chcą wydawać dużo, a oczekują konkretnego efektu. W kategorii „maksimum korzyści za minimum pieniędzy” wentylator z Action jest propozycją trudną do pobicia. Chyba że zwrócimy oczy na rozwiązania z AliExpress - ale kto chce czekać dwa tygodnie na wiatrak, jak upały są już?
To może cię zainteresować: