Chwalą Polskę za 5G. Nasi operatorzy dopiero się rozkręcają
Serwis Speedtest opublikował nowy raport dotyczący polskiej sieci 5G. Mimo że wdrożyliśmy technologię późno, nasza infrastruktura wcale nie odstaje od innych europejskich państw.

Informacje dotyczą 5G w paśmie średnim - właściwie jedynym, jakie obowiązuje w Polsce obejmującym częstotliwości 3400-3800 MHz. W nadchodzących tygodniach w kraju nad Wisłą zacznie obowiązywać nowa technologia niskiego pasma 5G wykorzystująca częstotliwość 700 MHz, dzięki czemu prawdziwa sieć piątej generacji stanie się powszechniejsza - także na terenach wiejskich. Jednak obecny stan 5G i tak jest już bardzo dobry.
Stan 5G w Polsce? Specjaliście mówią, że jest bardzo dobrze
Analityk firmy Ookla, która odpowiada za serwis Speedtest.net, podsumował stan sieci 5G w Polsce następującymi słowami:
Opóźnione, ale szybkie wdrożenie pasma 5G w średnim paśmie w Polsce po raz pierwszy w cyklu 5G wywindowało kraj na pozycję konkurencyjną w regionie pod względem wydajności sieci mobilnych.
W poście opublikowanym na serwisie LinkedIn zawarto również grafikę, która przedstawia medianę prędkości pobierania sieci w kilku europejskich krajach: Chorwacji, Czech, Rumuni, Słowacji i Słowenii, porównując je z Polską. Jak kraj leżący nad Wisłą sobie poradził? Naprawdę dobrze. Mediana pobierania w Polsce obecnie wynosi 161,05 Mb/s. Przegrywamy tylko z dwoma wymienionymi krajami - Słowenią z wynikiem 205 Mb/s i Chorwacją, gdzie użytkownicy mogą liczyć na prędkość pobierania rzędu 179,84 Mb/s.

Tymczasem w innych państwach mediany prędkości są znacznie niższe. Na Słowacji jest to 150,49 Mb/s, Rumuni - 130,84 Mb/s, a Węgry i Czechy - ok. 118,4 Mb/s. Wystarczy jednak cofnąć się kilka lat w czasie do roku 2020, kiedy to stan polskiego 5G był bardzo słaby i odstawał od innych europejskich krajów. Praktycznie większość państw oferowała dwukrotnie większe mediany prędkości pobierania. Wynikało to jednak z faktu, że w Polsce korzystaliśmy z 5G DSS, czyli technologii wykorzystującej częstotliwości sieci LTE.
W praktyce oznaczało to tyle, że my, użytkownicy widzieliśmy na swoich telefonach komunikat o połączeniu z siecią 5G. Ale prędkości pobierania i wysyłania oferowane przez sieci 5G DSS nie były znacząco wyższe od wartości uzyskiwanych na zwykłym LTE.
Zmieniło się to jednak w 2024 r., kiedy operatorzy wreszcie uruchomili prawdziwe 5G wykorzystujące pasma 3400-3800 MHz. Ta technologia zapewnia znacznie wyższe wartości prędkości pobierania, co można zauważyć na wykresach. Zauważalne wzrosty median szybkości transferu wynikają z ambicji UKE.
Polska ma ambitne plany na modernizację sieci komórkowej na następne lata
Warto zaznaczyć, że Polska ma jedne z najbardziej ambitnych planów wdrażania sieci komórkowej w Europie. Faktem jest to, że to od operatorów sieci komórkowych zależy ulepszanie infrastruktury, ale musimy wiedzieć, że UKE (Urząd Komunikacji Elektronicznej) nakłada obowiązki na wszystkich operatorów, którzy decydują się inwestować w sieci komórkowe w Polsce.
Chcąc wykorzystywać pasma 5G, operatorzy zgadzają się na warunki zobowiązań jakościowych. Najbliższe zobowiązanie zakłada, że do grudnia 2026 r. 98 proc. gospodarstw domowych w kraju ma mieć dostęp do sieci 50 Mb/s. Natomiast do grudnia 2028 r. średnia prędkość ma wynosić 95 Mb/s, a do 2030 - 120 Mb/s. W wielu miejscach w Polsce już teraz połączymy się z tak szybkimi sieciami. Jednak w ciągu kilku kolejnych lat kwestia sieci mobilnej w kraju zostanie jeszcze bardziej ulepszona.
Więcej o operatorach sieci komórkowych przeczytasz na Spider's Web: