Przerobią historyczną ulicę. Jest szpecący parking, będzie szpaler drzew
Nazwa powinna zobowiązywać, ale Długie Ogrody w Gdańsku pod tym względem wprowadzają w błąd. Zamiast bujnej roślinności, drzew dających ochłodę – ciągnący się przez środek ulicy długi parking. Władze miasta chcą to zmienić.

Ostatnio z niepokojem zwracałem uwagę na to, co powstaje w miejscu ruin czy zapomnianych przez czas budynków. Zmiana powinna być na lepsze, ale zamiast zwiastuna rozwoju miast i dzielnic, jedyną wizją na zwolnioną przestrzeń w zabytkowym otoczeniu czy centrum jest… parking.
Gdańsk chce pokazać, że można inaczej
To nie tak, że drzew dziś nie ma. Jest ich jednak mało. Poza tym na Długich Ogrodach dominują samochody. I nie chodzi nawet o ruch. Na środku ulicy prowadzącej do starego miasta jest parking. Wygląda to specyficznie.

fot. Google Street View
Ulica Długie Ogrody została zniszczona podczas II wojny światowej. Samo miasto jest świadome, że jej obecny wygląd mocno odbiega od historycznego i po prostu nie przystaje do otoczenia. W związku z tym ogłoszono konkurs na zagospodarowanie prawie 3-hektarowego terenu.
- Wnioski z licznych spotkań czy spacerów badawczych były konkretne: przeniesienie głównego parkingu obsługującego turystów, w tym autokary poza obszar Długich Ogrodów, zwiększenie ilości zieleni, poprawa jakości terenów publicznych – mówiła o założeniach Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Na konkurs wpłynęło 20 prac od autorów zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Patryk Rosiński, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, zaznacza, że brano pod uwagę jakość i poprawność przyjętych rozwiązań funkcjonalno - przestrzennych, a także aspekt historyczny. Zwycięska koncepcja została stworzona przez Restudio Jacaszek Architekci wraz z Saneccy Architektura x Krajobraz.

- Zaproponowaliśmy w naszej koncepcji ograniczenie komunikacji kołowej do jednej, sześciometrowej, dwukierunkowej ulicy przy południowej pierzei Długich Ogrodów. To podzieliło tę przestrzeń na dwie strefy funkcjonalne: na strefę pieszą, nasłonecznioną, przyjazną i strefę tranzytową - dla samochodów. Dzięki temu możliwe jest stworzenie zielonego ogrodu w osi całego założenia, który byłby przestrzenią rekreacyjną - wyjaśniał Maciej Jacaszek, szef Restudio Jacaszek Architekci z Gdańska.

Jedną z zalet koncepcji jest przywrócenie do przestrzeni publicznej Bramy Żuławskiej, która dziś odcięta jest ruchem samochodowym. Teraz to od niej miałaby zaczynać się i kończyć spacerowa aleja, poprowadzona wzdłuż szpaleru drzew. Dziś to wspomniany niechlubny parking. Różnica byłaby więc kolosalna. Projekt imponuje i pokazuje, że da się odzyskać zawłaszczoną przez samochody przestrzeń. Będzie zielono, żywo, przyjemnie – a nie tak jak dziś, czyli pusto i brzydko.
Zdjęcia wizualizacji: Restudio Jacaszek Architekci