REKLAMA

Ten europejski kraj nie cacka się z AI. Za brak oznaczeń grożą gigantyczne kary

Hiszpania wprowadziła przepisy wymuszające rygorystyczne oznaczanie treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Za niedostosowanie się do nowego prawa rząd w Madrycie przewiduje wysokie kary.

Ten europejski kraj nie cacka się z AI. Za brak oznaczeń grożą gigantyczne kary
REKLAMA

Wypadkową popularyzacji narzędzi wykorzystujących generatywną sztuczną inteligencję jest zalanie internetu różnej jakości treściami. W zdecydowanej większości są to niewinne obrazki mające na celu zbałamucenie babć i dziadków na Facebooku, ale nierzadko mowa także o całych filmikach i nagraniach głosowych - tzw. deepfejkach, czy też obrazkach mających celowo wprowadzić odbiorcę w błąd.

REKLAMA

Hiszpania dokręca śrubę sztucznej inteligencji

Z tym i innymi negatywnymi zjawiskami wynikającymi z popularyzacji AI twardą ręką chce walczyć Hiszpania. Jak informuje Reuters, we wtorek rząd w Madrycie przyjął ustawę, w myśl której możliwym będzie nakładanie wielomilionowych grzywien na firmy, które wykorzystują treści wygenerowane przez generatywną sztuczną inteligencję bez odpowiedniego oznaczenia owych treści.

Projekt ustawy w większości przyjmuje wytyczne z ustawy Unii Europejskiej o sztucznej inteligencji (tzw. EU AI Act), który nakłada na firmy rygorystyczne obowiązki w zakresie przejrzystości systemów sztucznej inteligencji uznanych za "obarczone wysokim ryzykiem".

Ustawa - która obecnie oczekuje na zatwierdzenie przez niższą izbę parlamentu - określa brak odpowiedniego oznaczenia treści generowanych przez sztuczną inteligencję jako "poważne przestępstwo". Firmy, które nie zastosują się do przepisów, mogą zostać ukarane grzywną w wysokości do 35 mln euro (około 147 mln zł) lub do 7 proc. ich globalnego rocznego obrotu. Nowe przepisy zabraniają również stosowania technik podprogowych, które mogłyby manipulować podatnymi na nie osobami. Jako przykład takich sytuacji hiszpański minister transformacji cyfrowej Oscar Lopez podał przykład chatbotów, które "mogą zachęcać do uzależnienia od hazardu" oraz "zabawki, które zachęcają dzieci do angażowania się w ryzykowne zachowania".

Ponadto ustawa ogranicza firmom i instytucjom możliwość wykorzystywania sztucznej inteligencji do klasyfikowania osób na podstawie danych biometrycznych, zachowania lub cech osobistych w celu określenia dostępu do świadczeń, lub oceny prawdopodobieństwa działalności przestępczej. Przepisy zezwalają jednak na stosowanie nadzoru biometrycznego "w czasie rzeczywistym w przestrzeni publicznej do celów bezpieczeństwa narodowego".

Obowiązki egzekwowania nowego prawa będą spoczywać przede wszystkim na nowo utworzonej agencji nadzoru AI AESIA. Do obowiązków AESIA nie będą należeć sprawy dotyczące m.in. prywatności danych, przestępczości, wyborów, ratingów kredytowych, ubezpieczeń czy systemów rynku kapitałowego - te będą nadzorowane przez odpowiednie organy regulacyjne.

REKLAMA

Może zainteresować cię także:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-12T11:46:25+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T07:41:31+01:00
Aktualizacja: 2025-03-11T14:55:04+01:00
Aktualizacja: 2025-03-11T12:12:53+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA