Nowa wersja Klawiatury Google wkurzyła Polaków. Użytkownicy żądają starego układu

Niektóre nowości, które są wprowadzane przez twórców systemów operacyjnych mogą być na tyle znaczące, że wymuszają na użytkownikach zmiany przyzwyczajeń. W większości takich przypadków nie ma ogromnej potrzeby wprowadzenia modyfikacji, bo po co ulepszać coś, co już bardzo dobrze działa. A kto na tym cierpi? Użytkownicy, którym przychodzi się uczyć czegoś od nowa.

Do niedawna Klawiatura Google (Gboard) na tablety nie różniła się znacząco od tej na smartfonie - no, może poza rozmiarem. Od aktualizacji jednak wiele się zmieniło, ponieważ nowa wersja wprowadziła nowy odświeżony układ klawiszy w języku polskim. Obok zwykłych znaków zaimplementowano też polskie znaki "z ogonkami", o czym nas informują niezachwyceni użytkownicy w sekcji komentarzy Gboarda.

Oznacza to, że do wpisania "ę", "ł", czy przykładowo "ó", już nie trzeba przytrzymać odpowiednio e, l, o, tylko Google postanowił dodać je jako osobne znaki. Zmiana nie spodobała się wielu użytkownikom, co można zweryfikować, patrząc na komentarze publikowane przez niezadowolonych korzystających.

I co najgorsze, była to automatyczna aktualizacja, która narzuca nowy układ z dodatkowymi polskimi znakami - zdecydowana większość komentujących twierdzi, że chce, aby poprzedni układ wrócił do aplikacji. Dodatkowe literki sprawiają problemy w pisaniu: "teraz niewygodnie się używa waszej klawiatury", "po dodaniu polskich znaków do układu QWERTY jest nieużywalna", "po najnowszej aktualizacji na tablecie nieużywalna".

Google nie dał korzystającym wyboru, ponieważ w opcjach nie ma możliwości powrotu do starego układu. Jedynym sensownym sposobem jest pobranie starszej wersji z internetu, lecz takie rozwiązanie może nieść za sobą pewne ryzyko. Instalacja aplikacji spoza sklepu Play nie jest bowiem wskazana.

W takiej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na ruch Google'a.