Robotyczny wąż NASA będzie szukać śladów życia na lodowym księżycu Saturna
Naukowcy z NASA pracują nad robotycznym wężem, który będzie poszukiwać życia na księżycu Saturna - Enceladusie. Urządzenie będzie nosić nazwę EELS (od angielskiego Exobiology Extant Life Surveyor, co można przetłumaczyć jako Poszukiwacz Aktywnego Życia Pozaziemskiego), co kojarzy się raczej z węgorzem niż wężem, „eel” to w końcu węgorz po angielsku. Artystyczną wizję tego, jak będzie wyglądał, możecie zobaczyć na ilustracji poniżej.
Bez względu na to, z którym zwierzęciem można go kojarzyć, samobieżny robot będzie w stanie poruszać się po wszystkich rodzajach terenu, w tym wnikać w głębokie szczeliny i pływać w ukrytych pod lodem oceanach.
Czy istnieje życie poza Ziemią?
Chociaż większości ludzi z tematem życia lub jego pozostałości w Układzie Słonecznym poza Ziemią kojarzy się Mars, lub Wenus. Jednak każdy naukowiec zajmujący się tym tematem, zapytany o to, gdzie może istnieć życie w naszym układzie planetarnym, bez wątpienia odpowie: na Enceladusie.
Czytaj także:
- Po latach sprawdzili dane z Voyagera i znaleźli coś niesamowitego w księżycach Urana
- Sztuczna inteligencja napisała maturę 2023. Jak GPT-4 poradził sobie z językiem polskim?
Enceladus to jedno z najbardziej ekscytujących miejsc w Układzie Słonecznym, jeśli chodzi o perspektywy znalezienia życia. Co ważne, aktywnego życia, a nie jedynie jego śladów, jak w przypadku Marsa. Ten wyjątkowy księżyc Saturna jest pokryty lodową kopułą grubą na około 20 kilometrów, pod którą znajduje się ocean płynnej wody, którego głębokość szacuje się na około 10 kilometrów. Glob posiada gorące jądro a jego skalisto-metaliczna budowa sprawia, że do woda, która jest tam obecna, obfituje w składniki odżywcze, które na Ziemi są w stanie podtrzymać życie.
EELS nie będzie oczywiście pierwszym robotem umieszczonym przez ludzi na innym ciele niebieskim. Może on być jednak tym, który dokona epokowego odkrycia, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i o ile w ciepłym oceanie pod lodem Enceladusa istnieją jakiekolwiek żywe mikroorganizmy. Jak na razie, całe przedsięwzięcie jest na etapie opracowywania prototypu. Wiemy jednak, że według założeń NASA, kosmiczny wąż ma być zdolny do samodzielnego przemierzania terenu pokrytego lodem, i przedostania się w głąb lodowej pokrywy, aby dotrzeć do oceanu pod spodem.
Jak możemy przeczytać w wydanym oświadczeniu NASA, EELS ma ostatecznie „zbadać wewnętrzne struktury terenu na Enceladusie, ocenić możliwość zamieszkania go i ostatecznie szukać dowodów życia". To ma być pierwszy tego rodzaju wysłannik ludzkości w kosmos, który ma być w stanie dotrzeć wszędzie, pokonać każdą przeszkodę i znaleźć jakiekolwiek oznaki życia, które może istnieć na tym odległym globie. Dzięki misji sondy Cassini, która badała Saturna i jego księżyce wiemy, że pomimo białej, lodowej powłoki, jaka pokrywa ten księżyc, pod nią istnieje ocean płynnej wody.
Nieustannie wytryskuje ona przez pęknięcia w skorupie, wysyłając ogromne, liczące nawet kilkaset kilometrów pióropusze pary, gazu i gruzu w przestrzeń kosmiczną. Tego materiału jest tak dużo, że zasila on jeden z pierścieni Saturna. Podczas swojej misji sonda Cassini zdołała przelecieć przez jeden z takich pióropuszy, co pozwoliło na zebranie bezcennych danych. Okazało się, że woda pochodząca spod powierzchni Enceladusa zawiera nano granulki krzemu.
Wąż NASA będzie pływać w oceanie pod lodową pokrywą
Według naukowców nano granulki krzemu powstają tylko tam, gdzie występuje ciekła woda, która oddziałuje ze skałami w temperaturze powyżej 90 stopni Celsjusza. Skoro tak, głęboko pod lodową skorupą na Enceladusie muszą istnieć otwory hydrotermalne, zupełnie takie jak na Ziemi. To oznacza, że pomimo ogromnej odległości od Słońca pod pokrywą lodu na tym księżycu istnieje rozległy podziemny ocean, który posiada warunki, w których mogłoby rozwinąć się życie.
Przy pomocy EELS NASA chce zajrzeć pod powierzchnię lodu i zbadać to co znajduje się w wodzie. Aby tego dokonać, robot, który tam dotrze, musi być w stanie zarówno wślizgnąć się do pęknięć w lodowej skorupie, jak i przepłynąć przez oceany, które są pod nią. Nikt jeszcze nigdy nie próbował czegoś takiego poza Ziemią. Oczywiście umiejętności robota mogą okazać się niezwykle przydatne również gdzie indziej. Na Marsie może się on przydać do eksploracji tamtejszych czap lodowych. Na Ziemi mógłby być znakomitym narzędziem do badania lodowców.
Póki co jednak głównym celem opracowywanego węża/węgorza jest księżyc Saturna Enceladus. Jeśli cała misja, która jest planowana dopiero za kilkanaście lat, się powiedzie, ludzkość może stanąć w obliczu epokowego odkrycia. Choć nie ma oczywiście szans na to, że na Enceladusie istnieją inteligentne formy życia, znalezienie tam nawet najbardziej prymitywnych organizmów jedno lub wielokomórkowych mogłoby odpowiedzieć na jedno z najważniejszych pytań, jakie zadaje sobie ludzkość. Czy gdzieś w kosmosie istnieje życie?