REKLAMA

Tajemnicze drony nad szwedzkimi elektrowniami jądrowymi. Nowy wymiar wojny hybrydowej

Wojna hybrydowa nie musi być prowadzona za pomocą zielonych ludzików. Dezinformacja, ataki hakerskie, demonstracja siły, drony - możliwości jest wiele. Doświadczają tego właśnie Szwedzi. Nad ich strategicznymi obiektami energetycznymi pojawiły się w ostatnich dniach niezidentyfikowane bezzałogowe statki powietrzne. Choć oficjalnie nikt tego nie potwierdza, podejrzani są Rosjanie.

Tajemnicze drony nad szwedzkimi elektrowniami jądrowymi. Nowy wymiar wojny hybrydowej
REKLAMA

Szwedzcy funkcjonariusze organów ścigania potwierdzili, że niezidentyfikowane drony były widziane w przestrzeni powietrznej nad elektrowniami jądrowymi wczesnym wieczorem w piątek, 14 stycznia. Szwedzki Departament Operacji Narodowych (NOA) wszczął w tej sprawie dochodzenie.

REKLAMA

W oficjalnym komunikacie szwedzka policja potwierdza, że ​​drony zaobserwowano nad elektrowniami atomowymi Forsmark, Oskarshamn i w Ringhals. Elektrownia w Forsmark jest największym w Szwecji producentem energii. 

Wszystkie elektrownie leżą na wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Forsmark, Oskarshamn na wschodzie Szwecji, a Ringhals na zachodzie.

Dochodzenie prowadzi policja

Policja zajmuje się tymi incydentami w ramach tzw. krajowego incydentu specjalnego. W celu skutecznego koordynowania dochodzenia powstał zespół składający się z przedstawicieli różnych służb.

Szwedzki Departament Operacji Narodowych, który nadzoruje śledztwo, jest instytucją kontaktową służb bezpieczeństwa, wywiadu i sił zbrojnych i jest odpowiedzialny za zarządzanie poufnymi informacjami dotyczącymi terroryzmu.

Elektrownia w Forsmark.

Szwedzka stacja telewizyjna TV2 podała, że dron widziany w Forsmark był uważany za „większy model, który może wytrzymać wiatr, który mocno wiał w okolicy”. 

Dron został zauważony przez strażnika, gdy unosił się nad obiektem. Następnie maszyna skierowała się na wschód w kierunku wyspy Gräsö. Władze użyły śmigłowców, aby spróbować zlokalizować drona - niestety bezskutecznie. 

Rosjanie buszują po Bałtyku

Oficjalnie nie ma podejrzanych, jednak analitycy wiążą pojawienie się tajemniczych dronów z niespodziewaną aktywnością Rosjan na Bałtyku.

Ćwiczenia szwedzkiej armii na Gotlandii.

Wszystkich szczegółów nie znamy. Wiadomo jednak, że na Bałtyku niespodziewanie pojawiły się w ostatnim tygodniu trzy duże okręty desantowe. Szwedzki wywiad musiał posiadać informacje o rosyjskiej aktywności, bo na Gotlandii zaalarmowano i wzmocniono garnizon wyspy. Wszystko to miało miejsce dzień przed incydentem z dronami.

Okręty desantowe znajdują się aktualnie w pobliżu Danii. Niewykluczone, że obiorą teraz kurs na Morze Śródziemne i dalej na Morze Czarne, w pobliże Ukrainy. Prowokacja z użyciem dronów w Szwecji mogła być częścią rosyjskich przygotowań do inwazji na Ukrainę

Gen. dyw. Lena Hallin, szefowa szwedzkiej agencji wywiadu wojskowego, powiedziała w zeszłym tygodniu, że "wpływ Rosji na szwedzkie bezpieczeństwo jest daleki od normalności".

W USA elektrownie będą miały obronę przeciwdronową.

Serwis War Zone przypomina, że Stany Zjednoczone odnotowały ostatnio podobne wtargnięcia dronów w przestrzeń powietrzną elektrowni atomowych. Najlepiej znany, choć do dzisiaj niewyjaśniony, jest incydent nad elektrownią jądrową Palo Verde w Arizonie.

REKLAMA

Dokumenty amerykańskiej Komisji ds. Regulacji Jądrowych (NRC) wskazują, że w latach 2015-2019 odnotowano w Stanach Zjednoczonych 60 różnych incydentów dronami w 24 elektrowniach jądrowych.

Administracja USA w ostatnim czasie zaczęła w końcu poważnie podchodzić do sytuacji, podejmując kroki w celu instalacji systemów antydronowych we wrażliwych lokalizacjach.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA