Jeżeli pandemia zmieniła coś na lepsze, to właśnie zakupy online. W 2021 r. wiele się zmieniło

We wszystkich ubiegłych latach moje zakupy świąteczne wyglądały podobnie. Za każdym razem udawałem się do fizycznych sklepów, żeby poszukać inspiracji, sprawdzić coś na żywo, wybrać i kupić. Do tego jakąść część zakupów zamawiałem online. W tym roku było inaczej, bo po raz pierwszy kupiłem online zupełnie wszystko.

Wydawałoby się, że to nic nie znaczący fakt, ale na dobrą sprawę jest to podsumowanie całego pandemicznego roku 2021. Jestem żywym przykładem tego, jak dobrze zaczął działać w Polsce cały segment ecommerce.

Wielu moich znajomych - nawet na naszym redakcyjnym Slacku - dziwi się, że można zamówić buty przez internet. A przecież można i nie ma w tym nic dziwnego. Źle dobrany rozmiar w przypadku ubrań i butów przestał być jakimkolwiek problemem. Każda sieciówka ma już darmowe dostawy i zwroty, ale to przecież znamy od lat. Elementem, który zmienił się w ostatnim czasie, są systemy płatności.

Coraz więcej sklepów online bazuje na systemach typu Klarna bądź PayPo, w których płaci się nie w momencie zakupu, a już po wykonaniu zwrotów. Przykładowo, mogę zamówić trzy pary butów w różnych rozmiarach, wybrać w domu odpowiednią parę, dwie pozostałe zwrócić, po czym zapłacić tylko za buty, które u mnie zostały. PayPo i Klarna niejako kredytują zakup do momentu zwrotu i faktycznej opłaty tylko za te produkty, które zostawiamy w domu. Tym samym zwroty na dobre wpisały się w całą procedurę zamawiania.

Podobny mechanizm działa już od jakiegoś czasu na Allegro, a nosi nazwę Allegro Pay. W tym systemie każdy użytkownik dostaje pewną pulę środków do wydania na Allegro. W momencie zakupu możemy wybrać system płatności Allegro Pay, a kwota nie będzie pobrana z naszego konta bankowego, a z wirtualnych środków Allegro. Od tej pory mamy 30 dni na uregulowanie rachunku. Jeśli w międzyczasie zrobimy zwrot, to na naszym koncie bankowym nie będzie wykonana żadna operacja, bo wszystko będzie się działo w obrębie Allegro Pay.

Niestety jest też druga strona medalu, którą jest ekologia. Jeżeli zwroty są wpisane w naturę zakupów online AD 2021, to takie zakupy są znacznie bardziej obciążające dla planety. Nasze zamówienie najpierw jest wysyłane z magazynu do nas, a następnie zwrot musi wykonać kolejną podróż na tym samym kierunku, ale z przeciwnym zwrotem. Ubrania spalają wiec dwa razy więcej paliwa, niż powinny.

Jest to cecha, z którą mam duży problem, ale jestem zdania, że w dobie pandemii jest to lepsze rozwiązanie niż fizyczne buszowanie po sklepach i robienie niepotrzebnego tłoku. Staram się unikać dużych galerii handlowych, a pamiętajmy, że zarówno okres przedświątecznych zakupów jak i poświątecznych wyprzedaży przypada akurat w szczycie czwartej fali pandemii. Żaden ciuch nie jest warty zachorowania na Covid, a przecież w tłoku ludzi nie brakuje niezaszczepionych asów bez maseczek, którzy na dodatek nic sobie nie robią sobie z kaszlu. Serdecznie dziękuję za takie towarzystwo.

Na szczęście powstają systemy, które ograniczają nietrafione zakupy. W przypadku butów mamy np. sprawnie działający system Esize.me, działający w obrębie kilku sklepów. W fizycznym sklepie można zrobić zupełnie za darmo trójwymiarowy skan stóp. Taki skan jest zapisywany na naszym koncie Esize.me, a przy kolejnych zakupach online system pokaże nam rekomendowany rozmiar oraz graficzną wizualizację dopasowania buta. Dzięki temu możemy sprawdzić np. to, czy but nie będzie za szeroki.

Ciekawy system pojawia się też w sklepach z ubraniami. Tu również pojawia się coraz więcej rekomendacji, tym razem bazujących na statystyce. Podajemy swój wzrost i wagę oraz określamy posturę, a system pokazuje nam rekomendowany rozmiar spodni czy t-shirta. Dostajemy informację, jaki procent klientów zwrócił dany rozmiar, dzięki czemu wiemy, co statystycznie będzie leżeć na nas najlepiej.

Jeszcze ciekawiej robi się na wielkich platformach e-commerce’owych. Allegro jest hegemonem w naszym kraju, a abonament Allegro Smart oraz współpraca z Paczkomatami tylko to potwierdziły. Na Allegro zamawiam z żoną naprawdę wiele produktów w ramach Smarta. Ostatnio kupowałem kilka rzeczy do majsterkowania, bo - ponownie - chciałem uniknąć wizyty w markecie budowlanym. Z Allegro zamawiamy też np. kawę, tabletki do zmywarki i dziesiątki innych potrzebnych drobnostek. Rok dostaw w Allegro Smart kosztuje 49 zł, a system pokazuje, że moje oszczędności na wysyłce wynoszą aktualnie prawie 1500 zł.

Widać jednak, że Amazon ma wielką chrapkę na nasz rynek, czego najlepszym dowodem jest abonament Amazon Prime. Usługa jest niewiarygodnie dobrze wyceniona w Polsce, bowiem kosztuje 49 zł za rok, a obejmuje nie tylko darmową dostawę, ale też dostęp do serwisu streamingowego Amazon Prime Video oraz darmowe gry co miesiąc. Być może wygląda to na akt desperacji Amazona, ale z perspektywy klienta pozostaje tylko przyklasnąć i wyłożyć banknot z Kazimierzem III Wielkim. Zwróci się nawet bez zakupów na Amazonie, wystarczy kilka dobrych seriali w streamingu. A dobrych pozycji w Prime Video nie brakuje. Ba, szansa na trafienie perełki jest znacznie większa niż w coraz bardziej rozczarowującym Netflixie.

Więc tak, jeżeli pandemia zmieniła coś na lepsze, to właśnie zakupy online. W ostatnim roku segment e-commerce dosłownie wystrzelił i oferuje nam, klientom, coraz lepszy komfort zdalnych zakupów.