Powstał zespół szybkiego reagowania do badania UFO. Amerykanie chcą kopiować technologie obcych
Amerykanie chyba naprawdę chcą być doskonale przygotowani do przylotu statków, na których pokładzie będą przedstawiciele obcej cywilizacji, którzy pokonali biliony kilometrów, aby zobaczyć, kto też żyje na Ziemi krążącej wokół Słońca. Co więcej, Amerykanie chcą być przygotowani do tego także od strony prawnej.
O co chodzi? Otóż przez Kongres właśnie przeszła ustawa, która umożliwia finansowanie badań niezidentyfikowanych obiektów latających (UFO). Badania miałyby polegać na próbach ustalenia jak obserwowane przez ludzi UFO działa i w jaki sposób zostało zbudowane. W ramach tak zwanej inżynierii odwrotnej naukowcy mieliby podjąć się skonstruowania odpowiedników takich obiektów latających.
Zgodnie z zapisami ustawy powstanie swoisty zespół szybkiego reagowania, który natychmiast po pojawieniu się nowych doniesień o dostrzeżeniu niezidentyfikowanych obiektów latających przeprowadzi obserwacje w terenie, przeanalizuje wszystkie dostępne dane i relacje świadków, ustali cechy i raportowane możliwości obiektów (bardzo duże przyspieszenie, gwałtowne zmiany kierunku lotu, zawis w powietrzu bez wirników itd.), a następnie rozpocznie prace nad próbami stworzenia takiego samego obiektu.
Zespół szybkiego reagowania będzie badał UFO.
Powyższy zespół szybkiego reagowania będzie podlegał innemu zespołowi zajmującemu się UFO, a utworzonemu w Pentagonie w listopadzie.
Oczywiście do momentu pojawienia się rzeczywistych obcych, zespół będzie zajmował się wszystkimi niezidentyfikowanymi obiektami latającymi dostrzeżonymi np. przez pilotów wojskowych w amerykańskiej przestrzeni powietrznej. Tym samym, nawet jeżeli niezidentyfikowany obiekt nie będzie sterowany przez szaroskórych przedstawicieli cywilizacji jakiejś pobliskiej superziemi, to naukowcy będą próbowali poznać technologie wykorzystane przez Ziemian do zbudowania tajnych obiektów szpiegowskich wysłanych czy to przez Rosję, czy przez Chiny.
Jeżeli zatem pojawią się nowe obserwacje tajemniczych obiektów rumakujących w amerykańskiej przestrzeni kosmicznej, dzięki nowej umowie naukowcy będą w stanie poprosić o finansowanie prób odtworzenia zdolności tychże niezidentyfikowanych obiektów latających.