REKLAMA

Nadchodzi koniec Androida. Samsung już wie, na co go zamieni. Inni producenci też to zrobią

O systemie operacyjnym Fuchsia usłyszeliśmy po raz pierwszy kilka lat temu. Następca Androida - bo tak się mówi o Fuchsia OS - jest w ciągłym przygotowaniu, a za prace odpowiada Google, który ma powody, aby zaorać Androida i skończyć spór prawny raz na zawsze. Fuschia ma być norym rozdaniem nie tylko dla Google'a, ale też dla producentów smartfonów i całego rynku urządzeń mobilnych oraz internetu rzeczy (smart głośniki, smart czujniki, smart meble, etc.). Teraz pojawiły się informacje, że Samsung zastąpi Androida w swoich smartfonach systemem Fuchsia.

Google i bezpieczeństwo telefonów
REKLAMA

Do sieci trafiły plotki, jakoby Samsung miał pozbyć się Androida na rzecz innego systemu operacyjnego w swoich telefonach. Fani firmy mogą odebrać takie pogłoski z pewną dozą niepokoju - zupełnie niepotrzebnie! Fuchsia to w końcu następca mobilnego systemu Google'a, który rozwijany jest od lat.

REKLAMA

Koniec Androida? I co dalej? Zobacz koniecznie: Fuchsia OS: wszystko, co musisz wiedzieć następcy Androida

Samsung jest największym producentem telefonów na świecie, dzięki czemu stał się jednocześnie jednym z motorów sukcesu mobilnego oprogramowania od Google'a. Co prawda koreańska firma mocno odcina się od tego czystego zielonego robota za sprawą swojej nakładki One UI, która diametralnie zmienia interfejs i dodaje tonę mniej lub bardziej przydatnych funkcji, ale w jego trzewiach cały czas znajduje się Android. I to taki z dostępem do aplikacji z Google Play.

Do sieci trafiły jednak plotki, jakoby Samsung miał się pozbyć Androida na rzecz Fuchsii i wcale się nie dziwię, że klientów mogło to - delikatnie mówiąc - skonfundować. W końcu jeśli firma zmieniłaby Androida na coś innego, mogłaby zamknąć tym samym nam furtkę do największego repozytorium aplikacji mobilnych, prawda? A wszyscy dobrze wiemy, co się stało, gdy dostęp do Google Play utracił Huawei. Nie warto jednak panikować: potencjalne przejście na Fuchsia OS to zupełnie co innego.

Jak działają smartfony Huawei w 2021 roku?

Fuchsia wzmocni współpracę Samsunga i Google'a

Jeśli miałbym zajrzeć do technologicznej kryształowej kulki, to w sprawie systemu Fuchsia prędzej dopatrywałbym się w niej jeszcze ściślejszej współpracy Google'a z Samsungiem. Nie mam przy tym żadnych wątpliwości, że Samsung jest już na tyle dużym tuzem na rynku mobilnym, że z pewnością chętnie uniezależniłby się od Google'a. Ba, firma już swego czasu romansowała z takim scenariuszem! Najstarsi technologiczni górale z pewnością pamiętają eksperyment w postaci badaOS oraz zakończone fiaskiem próby przeniesiona na telefony Tizena. Wszystko jednak wskazuje na to, że Koreańczycy nie mają już takich ambicji.

Na doniesienia o porzuceniu Androida przez Samsunga trzeba patrzeć przez pryzmat tego, kto odpowiada za ten "nowy" system - a jest to… sam Google. Gigant zaczął zresztą już używać tego oprogramowania pilotażowo na swoich sprzętach z linii Nest Hub. Fuchsia, bo o niej mowa, rozwijana jest zresztą już od lat i nikt w Google'u nie kryje, że to następca Androida. Stawiam bitcoiny przeciw dogecoinom, że jeśli kiedykolwiek plan podmianki zostanie zrealizowany, to:

  • a. Fuchsia OS uruchomi aplikacje z Androida pobierane z Google Play,
  • b. Samsung będzie jednym z głównych partnerów Google'a przy wdrożeniu.
Google Fuchsia OS

Już teraz obie firmy są ze sobą bardzo blisko związane, co widać na przykładzie rynku smartwatchy. Koreańczycy porzucili w końcu niedawno swojego własnego Tizena w wersji na zegarki, który odniósł bardzo duży sukces w segmencie technologii ubieralnej, na rzecz… bazującego na Androidzie systemu wearOS od firmy z Mountain View. To był dość nieoczekiwany ruch, który niejako cementuje związek Samsunga i Google'a.

Google i Samsung to dziś partnerzy, a nie rywale, a Fuchsia może być ich wspólnym dzieckiem.

REKLAMA

Skoro w segmencie technologii ubieralnej partnerstwo gigantów się zacieśniło, to jaki byłby cel w pozbyciu się Androida razem z Google Play przez Samsunga w świecie smartfonów? Biorąc pod uwagę powyższe, jeśli tylko byłbym fanem koreańskiej marki, to na doniesienia o końcu Androida patrzyłbym bez emocji - tym bardziej że jest spora szansa, iż od strony użytkownika tak naprawdę nic się nie zmieni. Fuchsia może wyglądać tak samo, jak jej poprzednik.

Interfejs Androida oraz nakładki One UI mogą zostać w pełni zachowane, bo to nie o nie tutaj chodzi. Gigant z Mountain View myśli raczej o tym, jak się tu pozbyć Androida, bo od lat jest uwikłany w spory prawne dotyczące części składowych zielonego robota. Do tego nowoczesna Fuchsia ze względu na swoją budowę mogłaby wreszcie rozwiązać problem związany z fragmentacją Androida, co pomogłoby i Google'owi, i Samsungowi, w dogonieniu jabłkowej konkurencji w kwestii aktualizacji...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA