Gothic Remake naprawdę powstaje. Twórcy uspokajają fanów i pokazują nową odsłonę bestii
Gdy THQ Nordic ogłosiło w 2019 r. powrót Gothica, fani oszaleli. Zachęceni odzewem twórcy zapowiedzieli odświeżenie całej kultowej trylogii, po czym na blisko dwa lata słuch po projekcie zaginął. Teraz jednak wiemy, że Gothic Remake naprawdę powstaje i jest na to solidny dowód.
Gothic to gra, która nad Wisłą nie bez przyczyny osiągnęła status kultowej. Pomimo obskurnej grafiki i drewnianej mechaniki niesamowity klimat, świetny polski dubbing i wciągająca fabuła do dziś przyciągają fanów. Ci nawet nie ustają w tworzeniu własnych rozszerzeń i modów do oryginału, który pomimo 20 lat na karku wciąż broni się pod względem grywalności. To rzadka perła za nic nie chcąca umrzeć.
Czytaj również:
Nic więc dziwnego, że tłum oszalał, gdy w 2019 r. wydawca Gothica ogłosił rozpoczęcie pracy nad odświeżoną wersją legendarnej produkcji i udostępnił do tego grywalną wersję demo. Na podstawie ankiety zebranej od graczy, którzy przeszli demówkę, THQ Nordic podjęło decyzję: działamy.
A potem na blisko dwa lata sprawa przycichła. Z początku 2021 r. dowiedzieliśmy się tylko, że THQ Nordic zebrało 35-osobową ekipę oddelegowaną do projektu w Barcelonie, ale poza tym nie padły żadne konkrety. Dodajmy do tego covidową zawieruchę i trudno się dziwić, że niektórzy zaczęli wątpić, czy projekt w ogóle powstanie.
Gothic Remake istnieje. Twórcy dają dowód.
Te obawy musiały dotrzeć do uszu THQ Nordic, które postanowiło uspokoić graczy. Gothic Remake powstaje. 35 osób pracuje nad produkcją już teraz, a studio Alkimia Interactive, tworzące Remake, poszukuje nowych talentów do pracy.
Choć nadal nie padły żadne konkretne daty, ani nie znamy też poziomu zaawansowania prac nad nową wersję gry, twórcy rzucili nam bardzo smakowity kąsek na pobudzenie apetytu: wizualizację pełzacza, czyli jednej z najczęściej spotykanych, najgroźniejszych bestii z oryginalnego Gothica.
Miłośnicy oryginału znają dobrze tego stwora, z którym mamy szczególnie intensywną styczność podczas przeczesywania Starej Kopalni. Sęk w tym, że w 20-letniej grze pełzacz wyglądał tak:
W nowej odsłonie będzie zaś wyglądał mniej więcej tak:
Jeśli Remake zachowa klimat oryginału, to proponuję założyć pieluchy przed pierwszą wizytą w Starej Kopalni, bo gdy coś takiego wychynie z ciemności, naprawdę będzie można się przestraszyć. Jeśli tak wygląda interpretacja zwykłego pełzacza, aż nie mogę się doczekać, by ujrzeć pełzacze-wojowników i samą królową pełzaczy. Mam jednocześnie nadzieję, że nadal będzie można usiec dość bestii, by zamówić u płatnerza Nowego Obozu płytowy pancerz, który w oryginale był jedną z najtrwalszych zbroi w całej grze.
Niestety sama wizualizacja nie mówi nam absolutnie nic na temat tego, kiedy możemy spodziewać się grywalnej wersji Remake’u. Wiemy, że ukaże się on na PC i konsolach nowej generacji, ale kiedy to nastąpi? Nie spodziewam się, byśmy zobaczyli nową odsłonę legendy w przyszłym roku, ale niezmiennie czekam, by po raz kolejny wcielić się w Bezimiennego.