Inwestujesz w kampanię na Black Friday? Zadbaj o infrastrukturę, zanim wyrzucisz pieniądze w błoto
Black Friday to ogólnoświatowe święto zakupów. Kupujący przygotowują listy życzeń, licząc na przeceny, a sprzedawcy na wyczyszczenie magazynów. To dla nich początek złotego, świątecznego okresu.
Obie grupy powinny się jednak odpowiednio przygotować: kupujący przewertować historię cen, a sprzedawcy zawczasu opracować komunikaty i odpowiednią infrastrukturę. Na tę okazję najlepiej sprawdzą się rozwiązania, które elastycznie dopasują się do setek, tysięcy i milionów odwiedzających. A jeszcze lepiej te, które rozliczymy dokładnie za czas, kiedy będą wykorzystywane.
W tym roku Black Friday wypada 26 listopada. Ten dzień w kalendarzu oznaczyć powinni nie tylko kupujący, ale przede wszystkim całe e-commerce i twórcy aplikacji. Na szczęście mają jeszcze trochę czasu w zapasie i dobrze, nikt przecież nie chciałby stać się przykładem, na którym uczą się inni.
Sklep: telefon za 1 zł. Serwery: do widzenia.
Super ceny i mega promocje wabią tłumy. Skokowego wzrostu ruchu nie wytrzyma nieprzygotowany serwer, ponieważ ma skończone zasoby i może obsłużyć ograniczoną liczbę zapytań. Stąd zdarza się, że okazje życia kończą się hejtem zawiedzionych, którym nawet nie wyświetli się witryna, nie mówiąc o dodaniu artykułu do koszyka i finalizacji zakupu.
Tracą na tym wszyscy: klient pójdzie gdzie indziej, a sklep straci renomę w oczach wielu użytkowników. Negatywne komentarze zalewają kanały społecznościowe, a ponieważ w internecie nic nie ginie – to takich historii o liczeniu sił na zamiary i niewłaściwego przygotowania znajdziemy niemało.
Mądry Polak po szkodzie.
Podobnie jest z Black Friday. Wiemy, że w końcu przyjdzie ostatni piątek listopada, a jednak wciąż trafiają się sklepy, które nie są odpowiednio przygotowane na obsłużenie dodatkowych klientów. Inwestują czas w opracowanie promocyjnych ofert, a później również pieniądze w kampanię. Rozsyłają newslettery, kupują posty na Facebooku i tworzą kreację na stronę. Budują efekt oczekiwania w klientach. Później niestety okazuje się, że pieniądze trafiają w błoto jeśli nie można nawet sfinalizować zakupu.
Problem jest uniwersalny: dotyczy największych graczy i tych, którzy dopiero startują. Każdy sklep, który używa niedopasowanej infrastruktury może ulec pod naporem lawiny zamówień po starcie kampanii. Podobnie z aplikacjami, które często dzielą te same maszyny. Zwykle nawet korzystanie z dedykowanych serwerów nie jest wystarczającym zabezpieczeniem – nie wyczarują one przecież dodatkowej mocy obliczeniowej.
Chmura elastycznie dopasuje się do ruchu.
A właśnie to, czyli dodawanie mocy w zależności od potrzeb, jest jedną z największych zalet chmury. Sklep odpalił nową kampanię i dotychczasowe serwery nie dają sobie rady? Bez problemu można dołożyć dodatkową maszynę, i to na określony czas – dokładnie tyle ile potrzeba.
Aplikacja nagle notuje większą liczbę pobrań? Dostawca może automatycznie zeskalować serwery – zapewnić im więcej rdzeni czy pamięci operacyjnej.
Tradycyjną infrastrukturę trzeba było budować z myślą o najgorętszym okresie w roku. Oznaczało to, że przez większość czasu serwery zwyczajnie się kurzyły. Chmura przynosi o wiele efektywniejsze wykorzystanie zasobów. Po Black Friday czy poświątecznych przecenach sklepy będą mogły dostosować posiadaną infrastrukturę do zapotrzebowania w styczniu czy lutym – tak, aby płacić za faktycznie używaną chmurę.
Dotąd mówiąc o Black Friday i Cyber Monday mieliśmy na uwadze dwa ważne dni dla każdego sprzedawcy. Pandemia i masowa migracja sklepów do sieci sprawiły, iż w tym roku o uwagę klientów zabiegać będzie znacznie więcej podmiotów niż miało to miejsce wcześniej. To oznacza, że o niedostępności sklepu nie może być mowy, a każda minuta przestoju może kosztować e-sklepy krocie. Ciekawe jest również to, że e-commercy nie będą czekać na te dwa dni, lecz rozpoczną wyprzedaże znacznie wcześniej, prowadząc swoje kampanie tak, aby z jednej strony zdywersyfikować ruch klientów na stronie, poszerzyć okno promocyjnych sprzedaży i zmaksymalizować sprzedaż ostatniego dnia, kiedy to w ofercie pojawią się „okazyjne perełki”. Mając to na uwadze, z punktu widzenia infrastruktury IT, koniec listopada wymaga skalowalnych rozwiązań chmury obliczeniowej, dostępnych w elastycznym modelu rozliczeniowym, w atrakcyjnej cenie, a ponadto bezpiecznych sieciowo (anty DDoS i duża przepustowość) w celu ochrony przed nieuczciwymi praktykami konkurencji
– mówi Tomasz Sobol, Product Cloud Manager OVHcloud.
Korzystając z globalnej architektury i najnowszych rozwiązań technologicznych, które podnoszą dostępność serwerów, sklep nie musi się martwić, że zabraknie mu mocy obliczeniowej czy przestrzeni dyskowej. Nie straszne mu również ataki DDoS, przed którymi broni autorska technologia OVHcloud. W tym modelu to dostawca chmury bierze na siebie kwestie wydajności i bezpieczeństwa, a sklep czy twórca aplikacji może skupić się na swoim biznesie.