Jest kasa do wzięcia. Rządowa agencja zapłaci ponad 1 mln zł za robienie YouTube'a o samochodach elektrycznych
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej chce zachęcać do elektromobilności. Pomóc mają w tym zabawne i ciekawe edukacyjne filmy, na stworzenie których instytucja daje 1,2 mln zł netto.
Zaledwie 3,9 proc. Niemców dało się przekonać do samochodów elektrycznych. A 40 proc. w ogóle nie ma w planach kupna takiego pojazdu. Nic więc dziwnego, że w Polsce, gdzie infrastruktura niby się rozwija, ale nadal brakuje miejsc do ładowania e-samochodów, zainteresowanie elektromobilnością jest mniejsze.
Jak to zmienić? Większą liczbą punktów – to na pewno. Polskim elektrycznym samochodem – czemu nie. Dopłatami? Przydadzą się. Ale Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej stawia na jeszcze jeden pomysł: edukację.
Już ruszył przetarg, w którym do wygrania jest możliwość prowadzenia kanału zachęcającego Polaków do elektromobilności
Mają to być edukacyjne, acz luźne filmiki, trwające od 8 do 12 minut. NFOŚiGW planuje maksymalnie 37-odcinkowy sezon, z jednym materiałem wideo tygodniowo.
O wyborze zadecyduje koncepcja, ale równie ważna (waga wynosi 48 proc.) jest cena całego projektu. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oferty przyjmuje do 1 czerwca.
Nie ma wątpliwości, że edukacja jest ważna. A termin elektromobilności odnosi się nie tylko do aut. Z zazdrością można jednak spoglądać na projekty takie jak w Grecji, gdzie jedna z wysp zostanie zamieniona w elektromobilny raj. Co innego teoria, a co innego praktyka – i możliwość zobaczenia, że da się funkcjonować bez spalinowych silników.